Raszple 50+

Dobrze, że o lekarzu przypomniałaś.. Jutro muszę iść i wreszcie zapisać się do lekarza 1 kontaktu, aby wypisał mi skierowanie do pulmonologa a tak mi się nie chce Jeszcze próbuję o tym zapomnieć, ale to chyba na dobre utknęło w mojej głowie

 

... Witam Was poniedziałkową dużą kawą ... Poranek piękny, słoneczny - zapowiada się kolejny bardzo ciepły dzień
Wczoraj pół dnia spędziłam z PM na rowerze a dziś poduszeczka pod pupcię by się przydała

Ewent przeszedł do historii- półki w sklepie puste...Tomku, wystawiaj TS-y, pod koniec miesiąca przyjeżdzą ekspress, dobrze byłoby mieć co do niego wrzucać by dostać żurawie i warsztat dla pancernika.....chyba,że to będzie do zdobycia w kolejnych ewentach.....

Pamiętajcie, że w pażdzierniku podobno klonujemy anakondy- dobrze mieć ich trochę w stodole

Beatko, smaku tylko narobiłaś tymi rybkami- ale mój PM to też zapalony wędkarz, w tym roku już troszkę pojadłam świeżo złowionej i usmażonej płotki, okonia czy lina

Życzę Wam, spokojnego udanego dzionka

 

Dzień dobry

Miałem iść do lekarza, ale samopoczucie niestety nie pozwala..

Anakond klonować nie planuję. Za dużo królików je

PS. Wystawię TS'y jak wykupię sklepik do cna (oprócz itemów)

 

Witam, dziękuję za ogromną kawę. Mój PM też zapalony wędkarz, teraz siedzi nad stawkiem. Dostaliśmy L4 do 21 szego. września i skierowania na prześwietlenie płuc i OB, CRP. Muszę też powystawiać TS bo wszystkie w pasku się kiszą no i zacząć produkować anakondy. Miłego popołudnia.

 

U mnie też może być coś nie tak z płucami.. Na spirometrii zatrzymuję zaledwie 4,5 sekundy i to z dużym wysiłkiem.

 

... Witam o pięknym poranku ... Pomimo tego, że mamy już wrzesień- wczoraj na słońcu było 30 st ...jednak chłodniejsze noce i kolorowe liście na drzewach dają znać,że lato zbliża się do końca...

Czekamy na poradnik do jutrzejszego ewentu- kawia nie przyczłapała na moją farmę, za to kolejne żółte bociany i krety .. o drzewkach nie wspomnę- wszystko wylądowało w pasku

Życzę wszystkim udanego dnia

 

Witam. Ewuś dzięki za kawkę. U mnie wczoraj też było ciepło bo 32 st. C, dzisiaj natomiast coś się przychmurzyło, ale 20 jest. Kawka ta wirtualna i w realu wypita, czas zmykać na zakupy.
Tomku zbadaj płuca może masz astmę ???
Miłego dzionka Wszystkim życzę.

 

Już wstałam i byłam na spacerze z pieskiem bo jeszcze jest u mnie Za kawkę dziękuję w realu już łyknęłam Z TS-ów wszystko poszło do paska U nas dzisiaj pochmurno ale dosyć ciepło

 

Witam. Kawka dziś się przyda, bo przez dziwnych ludzi poszedłem spać o 3 w nocy.. Ale ten psiak od razu poprawia mi humor

Alu - nie wydaje mi się, bo moja Pani od wiedzy o kulturze ją miała i pewnie nadal ma a u siebie takich objawów nie zauważyłem.. U mnie to bardziej problem dmuchania w tę rurkę, bo już za dzieciaka ciężko mi było się tego nauczyć. Nie wiem.. Może dlatego, że jestem bardzo chorowity i wiosna-lato mam alergię na pyłki a jesień-zima przeziębienie? Więc w sumie mam wieczny katar..

Z tego, co widzę u Ciebie, Danusiu i u RosesFarm, to nic ciekawego z TS nie wypada, wczoraj z 6 skrzyń SG wypadło tylko 2 000 SG, to się wstrzymam

 

Witajcie obiadowo Dziś już mam luzik mały w szkole a ja się wreszcie wyspałam za wszystkie czasy U mnie poza tą kawią też same starocie i wszystko w pasku. Wiecie jak się rozbrykałam w te wakacje to nie mogę się doczekać soboty, znów wyruszamy na cały dzień! A tak się zarzekałam że odpocznę z miesiąc
Zapraszam na lekki obiad bo desery będą później obfitsze

 

Dzień dobry

Tomku, a jak u Ciebie z dmuchaniem baloników, puszczaniem baniek mydlanych sprawa wygląda?
Bo przyczyna może być też bardzo prosta. Nie nauczyłeś się w dzieciństwie dmuchać, czyli powoli wypuszczać powietrza.
Własnie takie zabawy, jak wyżej napisałam takie umiejętności rozwijają. Jest jeszcze dmuchanie w piórko, czyli delikatnie, powoli dmuchasz, żeby piórko pomału przesuwało się po blacie, albo tak, żeby unosiło się w powietrzu.
I zabawa tylko pod nadzorem dorosłych, czyli zdmuchiwanie świecy. Tylko, że tym razem nie chodzi o zgaszenie płomienia, tylko powolne dmuchanie w płomień tak, żeby się "położył" poziomo.
Poćwicz trochę, a spirometria pójdzie Ci gładko jak po maśle

Na katar są odpowiednie krople, które na czas badania udrożnią Ci nos i zatoki.

 

Jak już się pytasz, to wypadałoby odpowiedzieć, ale odpowiedź może Cię zaskoczyć. Słuchanie baloników to nie moja bajka, ale w dzieciństwie nie miałem problemów z puszczaniem baniek mydlanych. Po prostu czuję się jakbym miał za mało siły w płucach, bo te 4,5 sekundy wytrzymałem ze sporym wysiłkiem i wieloma próbami a jedną dziesiątą minuty to już w ogóle (udało mi się tylko raz i to dopiero drugiego dnia).. Nie wiem, może to stres? Ciort wie.. Ale jedno jest pewne - wątpię, żeby to miało coś wspólnego z moją chudzizną. Prędzej z brakiem ćwiczeń.. Nie wiem jak ja wytrzymam WF na studiach (no chyba, że bbędzie można sobie wybrać sport), bo ledwo co robię pompki przez te swoje przerwy w podstawówce zapewne (nie pytaj, nie chcę mówić o szpitalu). Wracając do tematu - z tego wynika, że potrafię dmuchać, tylko nosem coś mi nie wychodzi, ale przecież nos podczas tego badania jest zatkany. A poza tym utknęło mi w nim sporo wydzieliny i nawet Zatoxin nic nie daje. Piórka nie przypominam sobie, żebym dmuchał, ale chyba od niego też kicham. Ale kiedyś jak zerwałem sobie dmuchawca to go zdmuchiwałem. Tylko problem w tym, że robiłem to bardzo szybko (inaczej chyba się nie da?).. Z gaszeniem świecy, aby jej nie zgasić muszę spróbować. Poza tym problem jest dopiero gdzieś w połowie badania chyba, bo te 4,5 sekundy dość szybko zacząłem wytrzymywać przy normalnym oddychaniu, ale jak jest to mocne dmuchnięcie na początku, to nieważne ile wezmę powietrza i tak nie starcza na dłużej niż 4,5 s a i to mnie bardzo męczy, do tego stopnia, że myślę, że zaraz zemdleję. No chyba, że dmuchnę leciutko to raz na sto lat (tak, wiem, trochę przesadzam) uda się wytrzymać te 6 s. Przed badaniem próbowałem dmuchać w tę rurkę (Pani pożyczyła, z mamą ćwiczyliśmy poprzedniego dnia z tym, że z balonem z folii aluminiowej, którego kolejnego dnia użyłem a potem go zdjąłem i próbowałem bez niego) i według mojego telefonu wytrzymywałem 7-8 sekund, ale niestety nie zmieniałem tempa i ilości wydychanego i wdychanego powietrza, bo zupełnie wypadło mi z głowy, że tak robią.

PS. Pamiętasz może nazwę tych kropel i mniej więcej cenę?

 

Witam.

 

Witaj No nie rozpisałaś się Mariolu
Ja przychodzę z obiecanym podwieczorkiem po tym lekkim obiadku.

 

Ja bardzo chętnie, ale bez truskaweczki

 

Miłego dzionka i dużo słonka
Dzień dobry wszystkim ... Nie wiem jak u was, ale u mnie wczoraj wieczorem przeszła straszna burza z gradem- lało jak z cebra, wiało, łamało gałęzie , nie mówiąc juz o parasolach, grzmiało, błyskało a na koniec sypnęło gradem..

Dziś już spokojnie, zero wiatru i deszczu, słońce za chmurami

Co do dzisiejszego ewentu- miły, lekki i spokojnie można go zrobić- ja jak zwykle bez większej demolki farmy, czyli tradycyjnie sieje na 2 polach... I ta nowość, kolejne produktywne drzewko

Właśnie przeczytałam poradnik do ewentu na Bahamie ... Codziennie jedna misja- oby tylko wypadajek starczyło na te dobowe zadania ..

Zostawiam poranną kawę i życzę spokojnego dnia

 

Dzień dobry
Tak myślałem, że nie będę robił eventu na Baśce, bo wielu rzeczy nie mam odblokowanych a florenów mi szkoda, bo zbieram na przepis na CMJ.

 

Witajcie. Ja nie wiem ile czego zrobię, nie miałam czasu przeglądać poradników, koło niedzieli nadrobię Posiałam eventówkę, mam 70 nici (szok!) nie wiem z czego i czekam..... nie wiem na co U mnie słoneczko grzeje jak w lipcu, susza, zapowiadają ten deszcz od kilku dni i nic
Miłego dzionka życzę :*

 

Ja zapewne zrobię do 7-8 misji na Baśce jednak Nici na stanie 252.

A tak w ogóle to ciesz się, że nie ma deszczu, bo u mnie przed chwilą było urwanie chmury

 

Tomku nas jednak dzieli ten plac Wilsona U Ciebie leje a u mnie susza, niby blisko a tak daleko
I pytanie, skąd masz tyle nici? Napadłeś nasze krawcowe czy co?