blazers

O północy to ja już będę przewracać się na drugi bok

 

Postaram się doczekać, ale muszę się czymś zająć. Najgorzej będzie po 23-ej, bo wcześniej obejrzę szkiełko, to jakoś zleci.

 

spoko, ja pewnie też, zbiory do rana beda czekać, czasem mam tak ze moge i do 2 w nocy siedziec ale czasem tak ze z kurami chętnie pójdę spać

Ja zmuszać sie nie bede, doczekam to ok nie doczekam to trudno, nie bede płakała przecież

 

Ja to znowu muszę położyć się max do 23, bo jak przesiedzę swoją porę spania to przełażę całą noc. Nie usnę , będę się tłukła z boku na bok albo w końcu wstanę i będę siedzieć albo przed tv albo przed kompem.

 

Oj to kiepska sprawa

 

A to pewnie, że bez zmuszania, to nie ten event, żeby po nocach siedzieć.
Ja z reguły dosyć późno chodzę spać, ale jak powinnam zaczekać, to mi się wtedy akurat najbardziej chce spać.

U mnie znów jest tak, że jak za wcześnie się położę, to czasem wstaję w środku nocy. Ale normalnie, to śpioch jestem.

 

Oj nigdy i do żadnego nie zmuszałam sie do nocnego siedzenia czy wstawania a i tak raczej kończę wszystkie, a czy skończe w ostatni czy przedostatni dzien to znaczenia nie ma Liczy sie efekt a nie czas Zawsze tak do tego podchodzę i tego że ta gra jest dla mnie a nie ja dla gry nie zmienie, może właśnie dzięki temu podejściu tyle lat tutaj jestem, fakt 200 lvl jeszcze nie mam i tak szybko nie bedzie ale cele eventowe i inne zdobywam i to mi jeszcze daje troche radości, bez spinania i bez pośpiechu , pomału sobie po tych polanach dreptam, tu zasieje, tam zasieje, tu zwierzaka nakarmię tam też i tak jakoś idzie

 

To mało przeżyłaś w tej grze. Ja mam za sobą budzik i nocne wstawanie.

 

kilka razy na poczatku gry wstawałam ale teraz juz nie ewenty kończę rzutem na taśme jak sa wypadajki, a brakuje na zebry na forum chodze tam fajni farmerzy sa zawsze pomogą brawo farmerzy

 

Ja gram od początku, ale nigdy nie zarywałam nocy dla gry No nie przepraszam bym skłamała, wyjątkiem był 1 event podczas którego byłam w szpitalu, sporo osób o tym wiedziało, zasypało mnie wypadajkami no i jak wyszłam nie miałam nadziej na ukonczenie bo było mało czasu juz, badyl mogłam wysiać bo sp sporo , ale jak dalej wypadajki mnie atakowały i to juz nawet te za fl to nie mogłam zawieść wszystkich, musiałam sie ostro do roboty zabrać, no i w bardzo krótkim czasie udało mi sie ukończyć event ale wtedy zarwałam nocki które zostały do konca, no nie mogłam zawieść. Ale to był wyjątek

 

Badyl zebrany i posiany, więc nic innego mi nie pozostało jak życzyć Wam dobrej i spokojnej nocki

 

Mnie nie tyle badyl trzyma, co suszarka, której wyświetlacz bezlitośnie pokazuje, że jeszcze 2 godziny do końca jej pracy.
A że leniwa jestem i chce zminimalizować ilość rzeczy do prasowania, to będę siedziała, żeby wszystko wyjąć takie gorące i ładnie poskładać.
Cebulę sobie na noc posiałam na jednej łące, badyla na drugiej. Badyl do zebrania o pierwszej w nocy. Ale wtedy to nawet mnie już nie będzie przy kompie.

 

A nie chcesz sie czasem zamienić, niech to mój bedzie zebrany a Twój jeszcze poczeka

To teraz czeka Cie dyżur

 

Dobry Wieczor..
Poczytalem troche niemiecki off...maja ten sam problem co nasi gracze,,,a w takim wypadku Mod radzi by skierowac sie do PT,,podejrzewam,ze poprzez PT bedzie mozliwosc zakupu smoka...
http://de.bigpoint.com/farmerama/board/index.php?threads/verkauf-hausdrache.79580/#post-3701430

 

ze smokiem ostatnio jak dali taka wyprz. to mała aferka była ,bo sie okazało ,że jedni mają tego trzeciego smoka do kupienia i kupili ,a drudzy nie mają ,a też by chcieli kupić i pamiętam ,ze kto nie miał smoka w ofercie ,to pisał do PT prośbę o smoka ,pobierali floreny z konta indywidualnie i dopisywali smoczysko ręcznie
tak samo było jeszcze z jakimś innym itemem ,ale już nie kojarzę jakim

 

Bry

A to podobnie mam Jak przeczekam kryzys spaniowy to potem już mogę się wogóle nie kłaść bo oczy same się otwierają

Doczekałam wczoraj, zebrałam, posiałam fiołka i padłam

Zecia przynajmniej gorące sny miałaś

Też bym tak chciała

też już teraz staram się nie wstawać. Maks do 24 i koniec. Zwykle się udaje na spokojnie. Musiała by być naprawdę awaryjna sytuacja, tak jak u Agi Wtedy bym też nie odpuściła

Dokładnie, po smoka musiałam pisać ostatnio do pt. Z dzięciołem też było podobnie chyba

​

 

Bry

No ja nie mogłam odpuścić Bo gdybym sie wtedy poddała to jaki miałby sens wysyłania mi tych wypadajek szczególnie za fl zle bym sie z tym czuła że ktos poświęcał fl aby pomóc a ja sama sie nie postarałam o ukończenie

 

No nie było opcji, trzeba było walczyć do upadłego I super, że dałaś radę

Taksówkarz wiozący marynarza gna na łeb na szyję we mgle jak zupa.
- Jak pan w takiej mgle potrafi tak szybko jeździć? - niepokoi się marynarz.
- A jak wy sobie radzicie we mgle na morzu?
- Pływamy według przyrządów.
- No właśnie, ja też, za siedemdziesiąt groszy będzie dworzec kolejowy.

Wchodzi pijany facet do taksówki i taksówkarz się go pyta:
- Dokąd pan chce jechać?
- Ale o zo zozozi?
- No dokąd pan chce jechać?
- Ale o zozozi?
- Gdzie chce pan jechać!?
- Ale o zozozi!?
- Jestem kierowcą taksówki i mam prawo zapytać się: dokąd chce pan jechać?
- Jestem klientem i mam prawo zapytać się: ale o zozozi?

 

Oj sama sie zdziwiłam, no fakt mase sn poszło i troche fl ale mobilizacja była ogromna

 

Dzień dobry

Z okazji dzisiejszego święta

Jedzie pasażer taksówką i chwyta taksówkarza za ramię żeby powiedzieć mu gdzie ma się zatrzymać. Nagle ten wpada w poślizg, ledwo wyhamował, a pasażer go pyta:
- Panie, co pan taki nerwowy?
- Bo ja robię jako taksówkarz dopiero pierwszy dzień... Wcześniej pracowałem w zakładzie pogrzebowym jako kierowca karawanu.

Wsiada trzech pijanych mężczyzn do taksówki i mówią:
- Ile kosztuje przejazd?
A taksówkarz na to:
- Od pięciu do dziesięciu złotych.
Jeden z mężczyzn na to:
- A może być trzy-cztery?
- Nie może. Pięć- dziesięć.
- No stary, zgódź się na trzy-cztery!
- Dobra niech stracę.
Dojechali na miejsce, a mężczyzna:
- No panowie trzy-cztery: Dziękujemy!