Nie z tego kucyka

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika Marrylan, 13 grudnia 2017.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    Szkoda, że jest takie coś tylko po to, abyś się wydłużył:p A przytył to niexD
     
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Tjaa.
    Widzę, że wszyscy tu nerwowo czekają na mój post. Liczba wyświetleń zdychającego niestety wątku rośnie.
    No dobra, nie będę was dłużej trzymać w napięciu. Radzę czytać ze stosowną atencją, ponieważ raczej nie zamierzam już odwiedzać tych smutnych ruin fajnego niegdyś forum.
    No, czasem bywa weselej... ale o tym nieco później.

    Małe wyjaśnienie: stąd mnie przegnano (szacun dla raportujących pań, panów i słodkich maleństw), dlatego tutaj powracam. Ale nie przejmujcie się, na chwilę tylko. Nawet raporciki nie będą potrzebne... choć oczywiście zawsze można parę machnąć, żeby nie wyjść z wprawy i dodatkowo się wykazać, prawda...?

    Tak na wstępie: szczerze podziwiam ten zapał i entuzjazm zaprzysięgłych wrogów eventów siewnych, którzy z niebywałą determinacją sieją i zbierają co 3.5h, robią misje ze słabiutkimi nagrodami, tworzą wyszukane arkusze kalkulacyjne obliczając, czy wystarczy im towaru na całość... no i okropnie jarają się jeszcze nędzniejszymi (a do tego bardzo kosztownymi w przeliczeniu na czas poświęcony na powyższe czynności) nagrodami z eventowego sklepu.
    Cena mojego czasu jest widocznie nieco wyższa, no i zdecydowanie nie przepadam za monotonią – więc daleko mi do takiej ekscytacji graniczącej z euforią.
    Ale nadal podziwiam oczywiście.

    Spłakałam się jak bóbr nad tym postem Zgredzia.
    Niezupełnie dlatego, że tak pięknie i wzruszająco Zgredzio napisał.
    Raczej dlatego, że doskonale pamiętam, z historii dawniejszej i tej zupełnie niedawnej, jak wiele zła można wyrządzić pod proporczykiem z napisem "czyńmy dobro".

    ***
    Mam taki komentarz do aktualnych wydarzeń, nie mój, Psich Sucharków:

    [​IMG]

    Tak na marginesie: ja się nie znam, ale czy to, co pilni i entuzjastyczni siewcy mają strzelać w tej głupawo okrojonej stadionowej mini gierce, to na pewno są "rzuty karne", jak to określono w opisie...? Hmm.

    ***​

    Dla ciekawych świata (zostali tu jeszcze tacy...? Ośmielam się wątpić, ale co tam):

    Rzecz dzieje się w komórce ludzkiego organizmu.
    Oto białko o nazwie kinezyna w pocie czoła drepcze po mikrotubuli, ciągnąc za sobą spory endosom (niestety nie endorfinę, jak stwierdzono w tytule filmiku):


    I pomyśleć tylko: kiedy tak sobie oglądacie tę animację, dokładnie ten sam proces zachodzi w waszych komórkach.
    Animacja oparta jest na obrazie z jakiegoś super-hiper mikroskopu elektronowego.
    Polecam też większą całość, czyli powstały we współpracy z uczonymi z Harvardu filmik "Życie wewnętrzne komórki" (Inner Life of a Cell – tak będzie łatwiej znaleźć to na YT), gdzie można się pogapić na więcej takich dziwolągów.

    Ale komu by się tam chciało szukać i oglądać takie bzdury, czyż nie...?

    ***​

    I smutna wiadomość, choć zapewne też mało kogo to obejdzie.
    Nie żyje słynna gorylica Koko, urodzona w roku 1971.
    Znała ponad tysiąc słów z amerykańskiego języka migowego i rozumiała mówiony angielski. Naukę rozpoczęła jako roczna goryla panienka.
    Z oddaniem opiekowała się osieroconymi kociakami.
    Opłakiwała też kilkoro zmarłych przyjaciół, między innymi Robina Williamsa (patrz zdjęcie).
    Była jednym z najlepszych dowodów na ogromny potencjał poznawczy i emocjonalny goryli, przyczyniła się też do uświadomienia samozwańczym władcom tej planety problemu gatunków zagrożonych.
    Zmarła spokojnie we śnie 20 czerwca 2018, w wieku 46 lat.
    RIP Koko.

    [​IMG]

    ***​

    A teraz zróbcie sobie krówki z masła orzechowego (wersja nieco odchudzona, bo z mlekiem – kto woli bardziej kalorycznie, daje 226 g masła zamiast 28 g i rezygnuje z mleka, pozostałe składniki bez zmian)...

    [​IMG]


    - 454 g cukru pudru (możliwie bez grudek, przesiać albo na przykład rozwałkować w przekłutej szpilką torebce, jeśli jest plastikowa)
    - 28 g masła
    - 1/3 szklanki mleka
    - 250 g masła orzechowego

    Cukier puder, masło i mleko włożyć do sporej szklanej miski i ogrzewać w mikrofalówce na pełnej mocy przez dwie minuty.
    Wyjąć, wymieszać ręcznym mikserkiem do połączenia składników.
    Ponownie wstawić do mikrofalówki na 30 sekund.
    Wyjąć, dodać masło orzechowe i starannie wymieszać łyżką albo mikserkiem, by powstała jednolita masa.
    Przełożyć do kwadratowej foremki 25 x 25 cm wyłożonej folią aluminiową (bardzo praktyczna jest taka foremka z wyjmowanym dnem, a jeszcze lepsza – silikonowa, wtedy nawet folia nie jest potrzebna), ucisnąć i wygładzić wierzch.
    Wystudzić i wstawić na godzinkę do lodówki, po całkowitym zastygnięciu i lekkim stwardnieniu – pokroić.

    Oczywiście można te krówki zrobić też bez kuchenki mikrofalowej – ale wtedy trzeba dość długo sterczeć nad rondlem, mieszać i uważać, żeby się nic nie przypaliło.

    Aha, warto też wyszukać na necie przepis na podobne krówki, tyle że z Nutelli (Nutella fudge) – osoby znające angielski zachęcam do poszukiwań. Ja już w tym nie pomogę – taka ze mnie wredna małpa.​


    ... i z ulgą pożegnajcie, tym razem już najpewniej* ostatecznie i nieodwołalnie

    waszą na wieki
    niezmiennie** wykształconą, bogatą i piękną

    zzizzie...​
    ... która przez ponad cztery lata tak paskudnie was traktowała xD


    * Najpewniej – bo jednak zostawiam sobie furteczkę na wypadek, gdyby kiedyś coś się zmieniło i powróciły dobre stare czasy. Ale sama w ten powrót nie wierzę.

    ** Tyle dobrego, że niezmiennie. Przynajmniej nikt nie może mieć wątpliwości, że wszystkie moje posty na tym forum zostały napisane przeze mnie. A to już coś.



    PS. Drobny komentarz do opisu piłkarskiego eventu – komentarz autorstwa osoby wykształconej (oraz bogatej i pięknej, co jednakowoż w tym konkretnym przypadku ma znaczenie marginesowe), a przy tym cierpiącej na ostrą alergię na kreatywną ortografię (a co, Przedstawiciele Władzy to też ludzie i też ich można źle traktować).

    Otóż "szklarnia" to nie "Narnia". A zatem: "w szklarni", nie "w szklarnii". Na mojego językowego nosa to samo dotyczy zresztą odmiany słowa "motylarnia" (patrz opis pnącza w FAQ do eventu z grą w kości), tak per analogiam czyli przez analogię, choć w słowniku tej "motylarni" nie uświadczysz... podobnie jak słowa "stajnia", co już można sobie samodzielnie sprawdzić – zresztą nikt się jakoś nie upiera pisać "stajnii", prawda?
    Ach, jacy okropni są ci wykształceni, jak dobrze, że została ich już tylko maleńka garsteczka (przy okazji: wyrazy szacunku dla rezydujących już niestety w zaświatach panów Kopernika i Greshama).
    Tak ogólnie to polska język trudna język. Lepiej uczcie się, dzieci, farmerskiej polszczyzny – jest znacznie łatwiejsza i same z niej profity. Znajomość oficjalnej wersji języka ojczystego jest tu niepotrzebna, bywa wręcz źle widziana i jakoś nikomu się nie kojarzy z patriotyzmem. Dziwne to w sumie i dość smutne.

    PS 2. A tutaj to miało być kilka wyjątkowo uprzejmych uwag na tematy ogólne, w tym moim niepowtarzalnym – wykształconym, bogatym i pięknym – stylu. Tak dla sportu miało być, sportu indywidualnego, bo zespołówki nie lubię. Ale po chwili namysłu stwierdziłam, że naprawdę wystarczy jedno skromne, lekko zdziwione (a za to baaardzo rozbawione) wzruszenie ramionami.
    Bo to przecież aż szkoda gadać xD
    Można się natomiast zdrowo uśmiać – i za tę okazję do niepohamowanego rechotu niniejszym bardzo dziękuję. Serdeczny śmiech doskonale dotlenia, zwłaszcza mózg.


    ... no a teraz to już naprawdę over & out, czyli z mojej strony bez odbioru.
    W sprawie G&T - @, byle nie systemowy, nie lubię. Niektórzy tutaj mają mój adres, może się podzielą (to samo, jeśli ktoś mi potrzebuje nawrzucać bez świadków – chętnie sobie poczytam)...

    ...i tylko kucyków żal.
    Bez względu na ataki świętego oburzenia wśród różnych grup tutejszej społeczności, czytali to wszyscy.
    Prawda...?
    A teraz już nie będzie co czytać, ech.
    Cóż, coś za coś xD
     
  3. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    No cóż....
    Lajka za to nie dostaniesz.... :(:cry::(
     
    zzizzie lubi to.
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

     
    Tralanetka i krasnoludek10 lubią to.
  5. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    Widać nie jestem wszyscy bo zajrzałam tu zaledwie kilka razy.Dzisiaj z nudów bo rzeczywiście wyjątkowo nudą na forum wieje .A co do reszty Twojego posta- mam nadzieję,że to ironia a nie megalomania.
     
    Anhedrea i krasnoludek10 lubią to.
  6. Odilia

    Odilia Młodszy ekspert

    Oj zzizzie zzizzie :)
    Uwielbiam Cię czytać nawet gdy się z Tobą nie zgadzam :)Chciałabym spotkać się w życiu tylko z takimi przejawami braku szacunku.
    Założę się że w realu jesteś świetna i chętnie poszłabym z Tobą na drinka choć pierwsze czytanie Ciebie to ... co za wredna baba;)
    Z uściskiem dłoni pozdrawiam Cię serdecznie:)
     
    Tralanetka, zzizzie oraz krasnoludek10 lubią to.
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Mnie tu w ogóle ani trochę nie ma, fatamorgana jakaś xD
    Ale jak już, to już:

    Słuszna uwaga, więc poprawiam:
    Czytali to Wszyscy z wyjątkiem Niewszystkich.
    Czy tak będzie dobrze...?

    Osąd w kwestii "ironia czy megalomania" pozostawiam osobom czytającym forum intensywnie i uważnie.
    Skądinąd pozwalam sobie zwrócić uwagę na doniosły fakt, że o ile dwie pierwsze cechy (mianowicie wykształcenie oraz bogactwo) są nie tylko mierzalne, ale nawet weryfikowalne, o tyle trzecia cecha, czyli uroda, tkwi (podobnie jak stopień nieprzyzwoitości zresztą) w uwielbianym przeze mnie umyśle odbiorcy (pozdrawiam Sąd Najwyższy USA).
    Może zatem się zdarzyć, że przypisuję sobie ową trzecią cechę nieco na wyrost, patrz obrazek:

    [​IMG]
    To tak dla uspokojenia skołatanych nerwów - chyba jednak nie megalomania.

    Dziękuję :)
    W sumie to mnie właśnie o to chodzi - żeby się ludziom fajnie czytało tę moją pisaninę :)

    Bo ja wiem, czy w realu jestem świetna, czy może jeszcze bardziej wredna - podejrzewam, że w dużym stopniu zależy to od rozmówcy (podobnie jak i tutaj).
    Ale zelektryzowała mnie wzmianka o wspólnym drinku - tak, tak, tak :inlove:xD
    Nie jakaś tam kawusia, nie ciasteczunia czy też (uczciwszy uszy) czekolada do picia :wuerg: - tylko drink :inlove:
    Lojalnie uprzedzam, że w październiku najpewniej pojawi się taka możliwość...
    ... ale konkretną propozycję kierowana do mega-odważnych wklepię tu w stosownej chwili xD

    A jeśli chodzi o ten szacunek, to w normalnym świecie szacunek można bez większego trudu wyegzekwować bardzo pokojowymi, wręcz serdecznymi metodami.
    Niestety metody te nie działają pod rządami Silnych Grup oraz Kodeksów Karnych spod znaku niejakiego Hammurabiego.
    Cóż ;)

    A teraz znów mnie nie ma xD
     
  8. Tralanetka

    Tralanetka Analityk forum

    No wreszcie jesteś. Ileż można na Ciebie czekać ? Witam w sławetnym, nieco zmodyfikowanym przykucu - dworskim :p Znaczy kłaniam się nisko, do samej ziemi. Niżej nie mogę, bo wyrżnę w podłogę. :cry:xD

    I coś o krytykach .. Pamiętaj, że to na ogół jednonożni teoretycy skoku w dal ;)

    No nie dla mnie SN. Próbowałam oglądać , ale nic z tego.:oops: Robiłam ze trzy podejścia... Ja z kolei nie wiem, czy zdołam Cię namówić na serial o "inicjałach " angielskich SoB :pxD W podwójnej roli, jako odtwórczyni głównej roli i producentka.. Jennifer Lopez. Do

    towarzystwa ma - między innymi, mocno podstarzałego Raya Liottę. Jest już ponoć trzeci sezon. Na pewno go znajdziesz. Warto.

    Dopisek. ( Twój post pojawił się, gdy pisałam mój). Nawiązując do urody . Ciekawe czy obiło Ci się o uszy, że istnieje pewna genetycznie uwarunkowana przypadłość zwana 'chorobą pięknych ludzi' - Zespół Marfana. Dokształciłam się po obejrzeniu dość absurdalnego, chwilami upiornego wręcz filmu o developerze oszuście, na którym mści się wściekły klient. Ten ostatni zamieszkuje w domu oszusta, pozostając cały czas niezauważony przez wzmiankowanego szachraja i jego partnerkę.

    Otóż ten klient ( grany przez, jak się okazało - hiszpańskiego aktora charakterystycznego ) paradujący sporą część filmu prawie " saute" przypominał osobę w stanie terminalnym wiesz jakiej choroby..., czy kogoś ,kto, bo ja wiem, dopiero co wyszedł z jakowegoś kacetu... brrr.
    Przestudiowałam biografię tego pana. Ucieszyłam się , że jednak jest na tym świecie. No i przy okazji wzbogaciłam niechcący swoją wiedzę ;)
     
    Ostatnie edytowanie: 24 lipca 2018
  9. Odilia

    Odilia Młodszy ekspert

    Tak ... drink może być za mało ;)
    Chciałabym błysnąć i zaproponować morze alkoholu albo chociaż flaszkę na łebka ale skończyłabym w szpitalu a tego przecież nie chcemy;) Więc może kilka drinków ? co Ty na to ? i ... knebel ? :) Tak na wszelki wypadek ;) wiesz nie miewam wrednych koleżanek;) i już raz się krztusiłam herbatą przez Ciebie;) ;)
    Jesteś jedną z kilku osób bez których te forum jest dla mnie nie do przyjęcia niestetyo_O
    Ktoś taki musi być by sprawy szły do przodu ;) A tak ? Nuda i mizeria Szeroko ziewam :wuerg:
     
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Krótko, bo w biegu, ankieta mnie tu zwabiła, ale już znikam.
    Pojawię się, kiedy liczba wyświetleń tego prawie już nieboszczyka wątku przekroczy 26 tysi, ładny wynik, jak na padlinkę.

    Więc tak w przelocie: hiszpański aktor charakterystyczny (prawie) saute to może nie brzmi najlepiej...
    ... ale na pewno jest lepszy od gotowanego na parze.
    Czyż nie...? 8)xD

    A co do drinków, to ze mnie taka pijaczka, jak z koziego drugiego końca saksofon tenorowy.
    Mój ukochany drineczek to campari orange, jedna część campari, dwie części soku, trzy kostki lodu.
    Moc tego napoju jest zbliżona do mocy piwa, za to aromat unoszący się z otworu gębowego konsumenta jest o niebo lepszy.
    xD
     
  11. Tralanetka

    Tralanetka Analityk forum

    Słowo się rzekło, kucyk u płota xD

    [​IMG]

    Jestem kiepska, bo gotuję się w soku własnym...? :cry:xD W słońcu temp. dziś dochodziła prawie do 46 stopni Celsjusza - podkreślam, nie Fahrenheita xD Nawet mój marny, słabiutki, jak się okazuje Akai ( klim. ) robi bokami.:cry: Gdyby nie on, to nie wiem...
    Czyżby nasza gwiazda zbiesiła się i :cry:xD postanowiła obrócić ludzką cywilizację w pył, czy sami sobie zrobiliśmy kuku ?
     
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Uff, no to jak już ktoś tu coś napisał, to i ja mogę - dostać wciry jeszcze za post pod postem to byłaby w mojej sytuacji skrajna głupota.
    Najpierw gratulacje dla padlinki z okazji tych 26 tysi odsłon, dzielnie się trzyma opuszczony wąteczek.
    Taa, też żałuję... ale to uż se ne vrati (czyli: to już nie wróci, Szanowni Służbiści).

    Ty uważaj z tym przykucem, żeby tak bezkarnie trwać w przykucu słowiańskim, trzeba być żołnierzem Armii Czerwonej (nie mylić z podwładnymi Pani BoardAdminki) - a podejrzewam (ba, mam wielką nadzieję), że jednak nie spełniasz tego warunku.
    Z kolei przykuc dworski może ułatwiać migrację żyjątek do wnętrza peruczki... ale to stare dzieje, więc lepiej ciszej nad tą trumienką.

    O teoretykach i praktykach sportowych z niedoborami w zakresie kończyn dolnych to ja się wolę nie wypowiadać. Był mianowicie (i jest nadal, tyle że w kłopoty popadł) taki jeden biegacz Pistorius z Australii, którego wszyscy podziwiali (choć niektórzy krytykowali za lepsze od naturalnych parametry używanych przez niego nóg). No i biegał, biegał, zwyciężał, medale zdobywał... aż wreszcie podziurawił niewygodną narzeczoną kulkami z jakiejś dwururki, i to przez zamknięte drzwi toalety. Nawet nie dlatego, że mu się ta narzeczona przeterminowała, jakieś bardziej skomplikowane to było.
    Nie żebym się bała, że mnie też podziurawi - ale on ma jakichś okropnie nerwowych prawników, nie chcę, żeby mnie zaczęli podskubywać za brak należytego szacunku czy inne złe traktowanie.

    SoB to zaiste skrót rewelacyjny :D
    Jak dobrze, że dla nikogo nie ulega wątpliwości, iż skrót ten oznacza Shades of Blue (po naszemu zapewne jakieś Odcienie błękitu), czyli śliczny tytuł serialu.
    A ktoś podejrzewał, że może oznaczać coś innego...?
    Ech, ten umysł odbiorcy to jednak wyjątkowo włochaty jest xD
    Co do samego serialu, to na imdb bardzo wychwalają grę JLo - więc muszę na to zerknąć, tym bardziej, że fabuła nie robi wrażenia przesadnie łzawej, romantycznej czy (nie daj Boże) komediowej.
    Aha, co się czepiasz podstarzałego pana Liotty, hę...?
    Starsi panowie mają spory potencjał, jak w nich uwierzyć, to się potrafią nieźle wykazać.
    Mam tu pod ręką taki egzemplarz, to wiem 8):inlove:xD

    Z zespołem odporności na SPN już się stykałam, nie martw się - znajdę odpowiednią terapię.
    Wiem, że fanki to głównie słodkie trzynastki...
    ... ale sama pomyśl, jak to fantastycznie odmładza xD

    Właśnie, jak już mowa o zespołach - kurcze, jakim cudem ja nigdy nie słyszałam o tym Marfanie?!
    Poczytałam sobie na wiki, focie pooglądałam u wujaszka... brrr.
    Jednak piękno (podobnie jak interpretacja wspomnianego wyżej skrótu) zdecydowanie zalega w umyśle odbiorcy. Więc wszyscy zainteresowani mogą sobie patrzeć na śliczny rysunek autorstwa Psich Sucharków tam wyżej, jeśli to im choć trochę pomoże :D
    Za to ponieważ kocham nowe słówka (nigdy nie wiadomo, co się może przydać komuś takiemu, jak ja), zapamiętałam po wsze czasy przecudne słówko arachnodaktylia, czyli po naszemu mniej więcej "pająkowatość palców".

    Jeden drink będzie w sam raz - w końcu nie chodzi o to, żeby tak równo z trawką, tym bardziej, że trawka by ucierpiała, a trzeba dbać o te smętne resztki środowiska naturalnego, choćby zawierały już tylko metale ciężkie.

    Z tym drinkiem to chodzi o to, żeby od gadania nie wysychało gardziołko - ale jak się powolutku sączy, to akurat wystarczy. Jak wspomniałam, pijaczka ze mnie żadna, nie potrzebuję się podpierać takimi protezami, bo ani śmiałości, ani humoru mi nie brakuje... ale mając do wyboru rekrutacyjną czekoladę, piwo (którego aromat po lekkim przetrawieniu przez rozmówcę przyprawia mnie o mdłości) albo drineczka, zawsze i niezmiennie wybieram to ostatnie 8)xD

    Co do krztuszenia się herbatą (i tak lepiej herbatą, niż takim na przykład piwem - piwo w płucach jakoś znacznie mniej mi pasuje, teina będzie zdrowsza), a także - z drugiego końca skali - co do nagłego wzrostu ciśnienia tętniczego przy okazji lektury moich postów, to ja bym doradzała takie podejście na luzie: a co kogo obchodzi ten fatalnie napisany, nudny i totalnie niezrozumiały spam.
    W końcu nie ja jedna tu spamuję xD

    Nasza gwiazda obraziła się, bo podobno jakąś wyprawę organizują w celu jej obmacania.
    Obmacywanie kuli ognia (czyli płonących gazów) to pomysł zaiste przedni... na necie przyjmują zapisy na tę wycieczkę, dla osób znudzonych ponurą ziemską egzystencją.

    Ale znalazłam sposób na tropiki: należy mianowicie udać się w prawdziwe tropiki, możliwie na jakąś wyspę.
    Na wyspie zawsze z którejś strony choć troszkę wieje xD

    ***

    Cóż, nie wiem, kiedy znowu tu zajrzę... może wtedy, kiedy padlinka doczłapie do 26,5 tysi odsłon.
    A w sumie to najmądrzej byłoby padlinkę zamknąć - nie miałabym gdzie zaglądać i problem przestałby istnieć.
    Wszak wiadomo, że hiena ze mnie i do padlinki ciągnę, czyż nie...? xDxDxD
     
  13. Tralanetka

    Tralanetka Analityk forum

    Pewnie kiedyś tu zajrzysz. Moja sponsorko kochana:inlove:
    Jesteś niesamowita. Zobacz. Drzewko od Ciebie już posadzone, zaopatrzone w zośkę i skarpetę.xD Oby się nie zaparzyło.;) Upał wirtualny nałożył się przecież z realnym:pxD Dzięki !!
    Sowa doleciała.xD Jesteś specem od misji niemożliwych !xDxDxDxD Dziękuję !!! Zaraz lecę wystawić to cudo i napawać się widokiem:inlove:

    [​IMG]
     
  14. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Zuzka, Ty wiesz:inlove::inlove::inlove::inlove::inlove:
    Dziękuję
     
    zzizzie, -norbijas- oraz krasnoludek10 lubią to.
  15. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    no dobra...skoro juz sie wynurzyłam i zalogowałam na lapku to i tu sie przywitac przylazłam i kartke z wakacji przytargałam ze soba.
    a co!8)specjalnie Zuzia dla Ciebie cyknęłam focię :inlove: Bałtyk masowo obrzucany flamingami...dla wybrednych i tęczowy kucyk sie znajdzie:cry:xD:cry:
    [​IMG]

    za pozdrowionka dla Fruzi dziekuje:inlove:ma sie dobrze.urosla.podczas naszej nieobecnosci urlopowej rozpaskudzała sie u tesciowejxD
     
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No i się uzbierało te dodatkowe 500 odsłon nieboszczyka (przy wydatnej pomocy Autorek powyższych postów - wielkie dzięki), więc czas na mój popisowy występ.
    Niedługi będzie ten występ, bo jakoś tak się czuję nieswojo na cudzych salonach - ale o tym za chwilę.

    ***​

    Dziś mam fascynującą opowieść o wiewiórce z Karlsruhe oraz o pewnym kolesiu, też zresztą z tegoż niemieckiego miasta. Tożsamość kolesia nie została ujawniona, nad czym ubolewam (choć koleś niewątpliwie się z tego cieszy).
    Otóż policja w Karlruhe odebrała dramatyczne, wręcz błagalne wezwanie od nieszczęsnej ofiary bezprzykładnej napaści, czyli pościgu w wykonaniu wyjątkowo natarczywego napastnika.

    Napastnikiem tym była wiewiórka. Niemowlak zresztą. Ale podobno tak nachalny, że wspomniany koleś z Karlsruhe nie potrafił się przed nim obronić.

    Wysłany na miejsce zdarzenia patrol przybył w kulminacyjnym momencie: oto wiewiórcze niemowlę do tego stopnia zmęczyło się pościgiem, że zwinęło się w kłębek na jezdni i zapadło w głęboki sen, ułatwiając tym samym stróżom prawa dokonanie zatrzymania.
    Po przewiezieniu na posterunek wiewiórka otrzymała imię Karl-Friedrich, po czym została odebrana przez lokalne towarzystwo opieki nad zwierzętami. Według najnowszych doniesień ma się dobrze.

    Rzeczniczka policji opisując tę sprawę wyjaśniła, że - zgodnie z wiedzą na temat zachowań wiewiórek - nieszczęsny Karl-Friedrich najprawdopodobniej został osierocony przez matkę. Wiewiórcze sierotki instynktownie natychmiast podejmują poszukiwania matki zastępczej... no i tak się zdarzyło, że napatoczył się ten koleś o nieujawnionych personaliach. Cóż, trzeba stwierdzić, że Karl-Friedrich niezbyt dobrze wybrał sobie tę mamusię na zastępstwo.

    Na foci - wyczerpany Karl-Friedrich drzemie sobie na posterunku policji w Karlsruhe w oczekiwaniu na transport do schroniska. Wyraźnie widać, jaki z niego potwór, czyż nie...?

    [​IMG]


    ***​

    Tak tylko dla przypomnienia: tych trzech panów będzie można znowu oglądać od 11 października. Ja tam się z tego nawet cieszę.

    [​IMG]


    ***​
    Parę przepisów mam fajnych... ale nie pasują na salony, więc nie podam xD

    ***​

    Właśnie, te salony.
    Szybkie pytanie: reaktywacja własnego wątku, czy może raczej nowiutki klub wykluczonych odmieńców, jak uważacie...?
    No, jest i trzecia opcja, niezwykle kusząca - dać se wreszcie siana z tym dziwacznym miejscem. W końcu sama Władza Przenajwyższa mi to doradza, i to od dawna (patrz sygna)... a ilu osobom moje radykalne zniknięcie przyniosłoby jakże wyczekiwaną ulgę, to nie zliczę nawet.



    PS. Ostatnio policja bodajże w stanie Minnesota (w osobie samego zastępcy szeryfa) ratowała grupę pań dryfujących po sporym jeziorze na nadmuchiwanym jednorożcu. Filmik można znaleźć wypytując wujaszka o jednorożca (unicorn) i nazwę stanu.
    To tak a propos foci od Anki xD
     
  17. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    po wielu latach zmieniam zdanie - zostań zizzie, bo po głębszym forumowym czytaniu Twoich postów zapowiadasz się jako bardzo interesująca babka:D Żeby nie było - nie podlizuję się ani nic w tym stylu!
     
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Mała poprawka: ja się nie zapowiadam, ja jestem bardzo interesująca i to od wielu lat.
    Niekiedy wręcz za bardzo i w tym tkwi problem.
    Idę sobie, bo moim celem nie była reaktywacja tego konkretnego saloniku.
     
    ankagdw, grakula16 oraz krasnoludek10 lubią to.
  19. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    To co było Twoim celemo_OxD ???
     
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Proste - obiecałam, że się pojawię, jak na liczniku odsłon stuknie 26 500.
    Pojawiłam się, bo wiem, że parę osób na mnie czekało.
    Tym razem nie składam już takich obietnic i raczej nie mam ochoty rozmawiać na temat moich celów.
     
    ankagdw, krasnoludek10 oraz grakula16 lubią to.