Unga-Bunga

Bogusiu, gratuluję zwycięstwa
masz nowy fach w ręku

 

Dobry wieczór.
Przepraszam, że bez zaproszenia, ale mam ważny komunikat dla robiących jutrzejszy ewent:
Słuchajcie, Ania w ewentowym stworzyła tabelkę do testowania układów w jutrzejszym ewencie:
https://docs.google.com/spreadsheets/d/1jce593WoNaa5V0sI6wf1GUaTpeRV5__Z1-5kG-FhKCs/edit#gid=0
Wpiszcie się na sprawdzenie jednego, dwóch układów im więcej nas tym szybciej pójdzie.

 

Oj widać że wiosna nie ma czasu na siedzenie na farmie , wiem coś na ten temat całe dnie z wnusią na świeżym powietrzu ,do domu nie idzie jej zaciągnąć .

 

Witam cieplutko
Dokładnie , Beatko jest tak, jak mówisz, real nas zdominował, ale jeszcze troche, prace ogródkowe się skończą, może wtedy będzie trochę więcej czasu

 

U nas po remoncie cały trawnik do wymiany ,kładliśmy teraz z rolki gotowy i już rośnie ,tylko podlewania więcej ,bo padać nie chce jak na złość

 

Obiecujmy sobie
Nie wiem, jak Wy, ale ja zawsze planuję, że przyszły tydzień będzie lżejszy, luźniejszy. A potem nadchodzi nieuniknione - zderzenie z rzeczywistością

 

Ja nic nie planuję, przy starszakach (86, 91, 96) trudno coś planować , jak mam jakiś wstępny pomysł na plan, to na pewno któreś coś wymyśli, że mu tu czy tam strzyka , i wszystko bierze w łeb

teraz mam bardzo brzydki trawnik, bo zięć się wziął za usuwanie mchu, ale już nawieziony i rośnie, z dosianiem czekam na bardziej wilgotną aurę, teraz jest za sucho, też się bawiłam w podlewanie, ale od dziś już włączone automatyczne i jedna robota z głowy, podlewam tylko hortensje, one lubią wilgoć, a od jutra dojdą do podlewania donice na tarasie, mam nadzieję, że już przymrozków nie będzie

 

Oj ale tu kurzu i pajęczynki się zadomowiły ,pogoda piękna więc i czasu szkoda na siedzenie w domu

 

Nawozisz mech???

 

Na to wyszło, reszta mchu została podsypana nawozem, nie wiem, czy mech to lubi, ale na pewno lubi wilgoć, a teraz ma jej pod dostatkiem, zobaczymy co z tego wyniknie

 

Małgosiu no jak to co wyniknie niesporczaki zapewne

 

Witam WBW
Witam z RODos,odpoczęłam trochę i tu wracam.Mało do poczytania
Faremka trochę już męczy....ale ten nałóg jakoś dominuje....

Witam,
chociaż tu pustki dalej,to za tą nieobecność moją ostatnio posprzatałam,odkurzyłam i pomyłam.
To co BP dziś zrobiło było tylko kwestią czasu,sami utopili się we własnym,bezradnym sosie składającym się z nakładających się na siebie mnóstwa eventów
Ekipa PL jak zwykle schowała głowę w piach i nic nie zrobiła,cóż można pogratulować ekipie niemieckej,która natychmiast wzięła się za porzadki

A tu żadnej info,idę poczytać coś dobrego,bo siedzenie na tej żałosnej farmie jest ponad siły

 

Cześc, czołem, czuwaj.
Witam WBW.

Właśnie dziś byłem w lesie i nazbierałem kwiatu bzu czarnego na nalewkę, ale całe szczęście nie spotkałem tego potworka.
Miłego dnia dla wszystkich.

 

Mam nadzieję, że kleszczy też nie spotkałeś
ostatnio mam obsesję na ich punkcie, nawet mam je w ogrodzie, bo czasem koty przyniosą

 

Po powrocie całe ubranie wytrzepałem za balkon.
Najwięcej kleszczy jest u nas na osiedlu. Jest b. dobry sposób żeby się ich pozbyc.
Łupiny (suche brązowe) trzeba zmiksowac (zrobic z nich pył) i posypac trawnik lub drzewka. Znikają natychmiast i nie wracają.
Metoda sprawdzona wielokrotnie.

 

Łupiny z ziemniaków, z cebuli?
Trawnik posypię, ale z drzewami się nie da, są wysokości domu, chyba, że znasz jakiś sposób....ale na pewno wypróbuję

 

Na drzewa możesz użyc odkurzacza. Kiedyś były takie końcówki do malowania na rurę wydechową z odkurzacza. W pojemnik wsypujesz ten proszek i heja w górę lub na krzaki i trawę.
Łupiny z cebuli.

 

Na pewno wypróbuję, tylko kiedy ja nazbieram tych łupin?

 

Cześc, czołem, czuwaj.
Witam WBW.
Małgosiu - spróbuj iśc do jakiegoś zieleniaka i poprosisz o łupiny. Tyle mogę Ci doradzic. Sama nie uzbierasz takiej ilości łupin.
Miłego dnia dla wszystkich.

 

Witam cieplutko
Mam zaprzyjaźniony sklepik i już poprosiłam o łupiny, dzięki