Nie z tego kucyka

Mnie zastanawia, kto tam w tej waszej spółdzielni grzebie u wujaszka w tych rejonach, że on teraz odpowiednie lekarstwo przysyła na maila prezes?

 

Gorzej, nie tylko grzebie wujaszkowi gdzie nie trzeba, ale zamówienia składa z firmowego maila
Jeśli maile z reklamami przysyłają, to znaczy, że ktoś z tego maila zamówionko złożył... na te takie niebieskie albo imitacje niebieskich.
Anka, przyszła może ostatnio do któregoś ze starszych panów taka nieduża nieoznakowana paczuszka...?

 

3 starszych panow jest i dwoch z nich dostaje paczuszki imienne

 

No to wszystko jasne
Jeden ma problemy z rozpałką, drugi z prostatą
Wyrazy współczucia dla obydwu

 

Z przychodzącymi mailami to jest tak, że GIODO może naskoczyć - najczęściej są wysyłane z zagranicy i czort jeden wie przez kogo. Na dodatek na adres firmowy, który jest publicznie pokazywany wszystkim, którzy zajrzą na stronę i ochronie nie podlega. Na szczęście są całkiem niezłe filtry, które potrafią wychwycić takie "newsy" i je odpowiednio potraktować.

 

u nas i tak nie jest zle.wiekszosc idzie w spam.ze dwa razy w tyg loguje sie na spam czyszcze i sprawdzam czy nic waznego tam przypadkiem nie trafilo

ty mi nie mow takich rzeczy bo jak w poniedzialek tych panow zobacze to rykne smiechem a glupio by bylo tak prezesowi ryknac na dzien dobry
meldunek z placu boju: para baletek,kolejny kapec,pomadka,koc,gabka do mycia,pudelko z sadzonkami pomidorow ,pałeczki nawozowe do kwiatow,(chyba zerzarla ale nic jej nie jest),popielniczka,wylizane masło-tak z pol kostki,but Kuby
apropos pomidorow....ktos pamieta co pisalam w tamtym roku?"ze nigdy wiecej takich ilosci".
otoz dostalam nasionka od Bogusi naszej forumowej dwoch dobrych gatunkow.mysle hmmm pare tych nasionek to niewiele wyrosnie.wywiozlam 120 malinowek do ojca a to jeszcze nie wszystkie malinowki.oprocz tego drugie tyle tego drugiego gatunku...z 300 krzakow lekko bedziemoze ktos chce pare sadzonek?

 

Dba o Ciebie, żebyś nie musiała powtarzać

 

Filtry w skrzynce - owszem, przydatne.
Ale maile przysyłane dlatego, że ktoś nie odhaczył (albo nie zaznaczył) tego kwadracika to inna sprawa.
Ogólnie znalezienie nadawcy (a nawet zleceniodawcy) nie jest trudne, choć trzeba umieć szukać.
I oczywiście na maile jako takie GIODO nic nie poradzi - za to jeśli żądanie wykreślenia z bazy danych okaże się nieskuteczne, GIODO ma swoje sposoby.
Zresztą naprawdę najczęściej wystarczy spytać niewinnie: a od kogo państwo kupili tę bazę...?

Dla zwykłych, nie za dużych firm to całe halo wokół danych osobowych to głównie utrapienie.
Ale warto pamiętać, że żyjemy w czasach, w których najcenniejszym towarem jest informacja.

Nie przejmuj się, panowie nie skumają, z czego się śmiejesz
Teraz trzeba tylko ustalić, który pan szuka rozpałki, a który... hmm... odpływu
Postaraj się zapamiętać wszystkie dane z paczuszek. Podejrzewam, że po nadawcy bez trudu ustalisz, która paczuszka co zawiera.
Ty, z czego była popielniczka, że ją pies zeżarł...?

A co do pomidorów, to wprawdzie nie przepadam, ale poproszę kilka sadzonek. Pocztą lotniczą rzecz jasna.
Zrewanżuję się sadzonkami palm na przykład, mogą być daktylowe...?

 

Obawiam się, że firmy transportowe w ramach bliżej mi nieznanych przepisów fitosanitarnych mogą zablokować przesyłkę transoceaniczną zawierającą rośliny.

 

ja juz mam swoja teorie ktory pan moglby rozpalke a ktory problem z odplywem ma.aczkolwiek pozory czasem potrafia mylic
popielniczka szklana-ze stolika zrzucila i stlukla jak do kociego zarcia sie dorwala na parapecie

zanim ta palma urosnie to ja prababcia zostane

 

Też się tego obawiam.
Ale można skorzystać z usług międzynarodowej firmy wysyłającej kwiatki.
Taka sadzonka od biedy może być kwiatkiem, nie...?

No to musisz koniecznie zweryfikować tę teorię.
Jest kilka dostępnych metod weryfikacji.
Najbardziej oczywistych nie opiszę z uwagi na puci puci.
Ale można tym panom mierzyć czas spędzany w toalecie - pan rekordzista (pod względem długości pobytu w tej świątyni dumania) niewątpliwie ma problemy z odpływem (no, ewentualnie z zaparciem, ale to by trzeba mierzyć ten czas tak przez tydzień).
No ale w sumie to naprawdę wystarczy zapamiętać nadawców paczuszek. Wujaszek bez trudu wyszuka informacje o towarach wysyłanych przez te firmy, choćby to były jakieś totalne krzaki.
Którą metodę weryfikacji wybierasz...?

Uff to mi ulżyło, myślałam, że pies zeżarł tę popielniczkę (i się zaniepokoiłam, że to mogła być tzw pamiątka z Zakopanego, cudnie wyrzeźbiona w drewnie z podobizną górala ).

Co do palmy, to ja nie jestem pewna, czy taka palma by to ogarnęła w klimacie środkowoeuropejskim.
No, może ewentualnie w wannie pod kwarcówką

 

O widzisz. Anka przerobi łazienkę na ogród botaniczny. Jak jej palma odbije, to zburzy sufit i liście będą u sąsiada

 

Liście pół biedy (no chyba że jej na eleganckich wachlarzach zależy).
Gorzej, że sąsiad przejmie daktyle

 

Może zburzyć podłogę i spuścić pień do sąsiada niżej

 

nizej to nasi nastepcy pewnie zamieszkuja albo maja szanse zamieszkacmoze karaluchow nie ma (jeszcze) ale niesporczaki...no calkiem mozliwe

 

To tym bardziej. Będą mogły się ulokować w cieniu palmy

 

...w cieniu palmy na mchu u sasiadkia daktyle moje

 

Masz omszałą sąsiadkę?!
Toż to skarb
Weź skądś skombinuj te szalki Petriego czy jak im tam i leć zbieraj niesporczaki
Focie machnij, ja machnę swoim jak je zbiorę, wysyłamy materiał fotograficzny do Marrylan jako Kierowniczki Zespołu Badawczego, Kierowniczka porównuje niesporczaki... i publikujemy sążnisty artykuł naukowy o różnicach (albo ich braku, mnie tam wszystko jedno).
Nasz Zespół robi się słynny na całym świecie...
... i nie będzie trzeba już liczyć na klientów Zgredzia

 

nie dam rady sie przedostac do mchu przez sterte smieci i fetorsasiadunia kochana

 

Ja już widzę ten artykuł: Wpływ mchu sąsiadki np. na ostrość sztyletów w gardzieli niesporczaka /przy zajadłej mogą być bardziej wyostrzone/, lub braku takowego wpływu . Już mikroskop szykuję

O te sztylety to one będą miały mega ostre widzę