pietruchin48

Ja sobie wyobrażam że u Ciebie na farmie wszystko ma swoje miejsce i zajmuje je tyle i tylko tyle ile musi .
Ja robię te proste matematyczne działania i albo mi zabraknie kilku roslinek albo zostanie górka parę tysięcy a z matmy nie byłem zły tylko że to wieki temu sie działo

 

każdy jest inny - dostałam założenia analityczny umysł, skończyłam mat-fiz (liceum), z wykształcenia jestem fizykiem morza,a przez ponad 20 lat pracowałam z cyferkami....

a na mojej farmie nic nie ma swojego miejsca tylko sowy i magazyny a reszta to jest pole do zagospodarowania wg bieżących potrzeb i nie mam stresu z demolowaniem, ani nie tracę na to czasu ani energii
ale każdy robi po swojemu

 

hejka wszystkim ewenty skończone ,ale zeby odkryc ostatnie pole w mrocznym brakuje mi 135 kocich elfików

 

brawo

to tez zrobisz, nawet szybciej niż się teraz Tobie wydaje

 

nie ma takiej opcji mam tylko dwie kicie

 

Gratulacje

To tak jak i ja

 

to zbuduj jeszcze kilka i będzie szybciej, a potem z zyskiem wymienisz (jak już dopuszczą do GT)
ja to jestem mało cierpliwa i mam 9 elfów w tej chwili (jeden obiecany), ale też zdarza się, ze mam mało karmy dla nich

 

dzieki Aga

nie mam tyle roslin zeby ja zbudowac moze jedną uda mi sie ale to i tak za mało czasu zeby odblokowac to pole

 

ale dużo szybciej jest wysiać te mroczne rośliny na zagrodę niż zdobyć (bez kasy oczywiście) SP

 

cierpliwości to u mnie az za dużo jest

no będe siała moze sie uda

 

to Ci zazdroszczę cierpliwości , bo ja to bym chciała, żeby wszystko się zrobiło już a lepiej na przedwczoraj.... a zaległości mam tyle ze starych mrocznych misji, a z hodowlanych .... żadnej nie skończyłam..., tylko te nowe owocowe mam pokończone

 

No to pora na jeszcze gorącą anegdotkę zagadkę Frania .
Działo się wczoraj wieczorem.
Moja córcia zamknęła się z uczennica w pokoju a czwórką Upiorków miał zająć się tata .
Tata wymyslił zabawę w króla Leona .
Połozył najmłodszego na środku łóżka i kazał pozostałej trójce traktowac go jak króla a sam zajał się telefonem czy innym internetem.
Chłopcy najpierw wystroili szczęśliwego króla w korone z papieru a potem zaczęli rozdzielać role kto będzie kim w orszaku króla .
To znaczy role wyznaczył najstarszy Kuba
Sam został nadwornym karateką ( niedawno zaczął chodzic na zajęcia sportowe )
Frankowi przydzielił rolę służącego a Tomcio został " zabawkarzem "
Było fajnie król szczęśliwy uwielbia jak bracia skaczą wokół niego
Kuba pokazywał ciosy na miśkach , Franio udawał że gotuje , myje, przebiera
Tomek znosił najrozmaitsze zabawki .
No ale król jak to król w jednej chwili z radosnego zrobił sie płaczący .
Bracia próbowali dzielnie , starali się jak umieli
I trener , i służący i zabawkarz .
Wszystko na nic król beczał coraz głosniej .
Ojciec przyzwyczajony nie zwracał na to specjalnie uwagi .
" Pewnie król jest głodny " krzyknął
Na to Franio :
" No tak sami nie damy rady trzeba zawołać .............. !"
No właśnie kogo ?

 

kuchcika ?

 

no kierunek wiadomo ze dobry ale jednak daleko

 

mamę

 

Cycusia.

 

Może nie idealnie ale właściwie super Elu
" Trzeba zawołać cycorza !!!"
Na jakiś czas córcia ma nową ksywkę

 

No to dalej pewnie było
Mamo!! król jest głodny

 

Sorki, bo nie pamietam imienia abc i tak dalej, ale od dawna jej wpisy robia na mnie wrażenie
To taka gwiazda jest wśród "farmerskich dinozarów".
Rzeczywiście analityczny umysł i pasja
Lubię czytać twoje posty Są zawsze sensowne

 

dziękuje za miłe komplementy - jestem Zosia - uwielbiam ten film który masz w sygnaturze
i dobrej nocy wszystkim, niech Wam się aniołki przyśnią