Nie z tego kucyka

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika Marrylan, 13 grudnia 2017.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    z ostatniej chwili-dwie baterie wyczerpane:

    [​IMG] :inlove:xD:cry:

    ....i ten błogi spokoj...:music:

    z tymi kapciami to troche tak:
    [​IMG]
    a z kocia kuweta tak:
    [​IMG]

    :cry:xDxDxD:cry:xD:cry::cry:
     
  2. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Kochana :inlove::inlove: na ostatnim zdjęciu widać taką błogość w pyszczku i oczkach :) podoba jej się u Ciebie :)
    A ten Pan przystojny :inlove: fajnie, że mu się poszczęściło :inlove:

    To i ja się dorzuce... wydaj kilka stów na kennel klatke i inne bajery... po czym obserwuj psa, który osiąga pełnie szcześcia lokując się w misce na pranie xDxDxD:cry:

    [​IMG]
     
  3. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    :inlove: słodziaki dwa :D Padły baterie całkowicie xD:cry:

    xDxDxDxD:cry::cry:xD Rany przecież to takie proste i logiczne xD

    :D:DxD:cry: Coś z jak kotem co mu kupisz wypasione legowisko, albo mini plac zabaw z wszelkimi bajerami a on się ładuje do kartonu xD
    Miska to akurat idealne lokum i już xD
     
    Ostatnie edytowanie: 2 marca 2018
  4. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    kochany :D gdyby nie nos i oczy wkomponowal by sie w miske :cry:xD:cry:
    Sylwii koty właza do sitka plastikowego na owoce albo w garnku potrafia sie polozyc jak im sie uda do szafki wsliznac xD:cry:
    pocieszne cudaki :inlove:
    no i po co sie wykosztowywalas?bylo kupic miske za 20 zl w biedronce xD:cry:
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A jakby ktoś w miarę angielskojęzyczny chciał sobie poczytać o ujarzmianiu szczeniaka, to mogę wrzucić na chmurkę e-booka, którego właśnie wysłałam sąsiadce jako narzędzie do walki z Bastianem.
    Medialni trenerzy i behawioryści są bardzo różni, a popularność nie zawsze idzie w parze z jakością - ale mnie najbardziej przekonuje niejaki Zak George, do znalezienia na YT zresztą... no a ta książka to solidne kompendium wiedzy w temacie plus uzupełnienie filmików.
    Polecam i filmiki, i e-booka.
     
    Marrylan i ankagdw lubią to.
  6. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    weekend...kto ma szczeniaka ten weekendu nie ma a juz napewno sie nie wyspi-.-:cry:od 5 caly dom na nogach:sleepy::cry:
     
    grakula16 i Marrylan lubią to.
  7. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Z tych medialnych specjalistów, to mnie najbardziej przerażają Ci poskramiacze - dominatorzy. Jak i z resztą cała teoria dominacji -.- Może to i działa w ich wykonaniu, ale jak się zwykły "kowalski" tego naogląda i próbuje w życie wprowadzić... echh. No w najlepszym wypadku z siebie zrobi idiote gryząc psa za kark, czy tam uszy 8) Gorzej jak się dalej posuwa.
     
    Marrylan lubi to.
  8. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    Budzik na czterech łapkach baterie naładował i w pełnej gotowości :)Nie wie, ze sobota dziś :p Dobrze, ze taki uroczy to mu wiele można wybaczyć ;)
     
    ankagdw i grakula16 lubią to.
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Teoria dominacji to przeszłość zamierzchła, nawet niejaki John Fisher się z niej wycofał i drugie wydanie jego słynnej (i skądinąd doskonałej) książki Think Dog (w PL to wyszło jako Okiem psa) już ostrożnie ten temat omija.
    To jest trochę tak, jak z tym bezstresowym wychowaniem, które nagle znalazło się na indeksie – na razie w odniesieniu do ludzkich dzieci, ale można mieć pewność, że za czas jakiś obejmie to też szczenięta... a później powróci dokładnie tak samo, jak mini czy spodnie typu dzwony, mody jak wiadomo są cykliczne.
    Ostatnio te kciuki w górę / w dół, przyznawane powszechnie i jawnie według własnego, często niezbyt poinformowanego widzimisię przez osoby dość słabo kumate w temacie, potrafią wyjątkowo szybko i skutecznie zamordować każdy, nawet całkiem niezły pomysł.

    A prawda oczywiście jak zwykle leży pośrodku i najlepiej jest kierować się instynktem. Jak się go nie ma (sama spotkałam w życiu tylko jedną osobę, która autentycznie instynktownie rozumiała psy, a naprawdę sporo znam wolontariuszy i innych osób z hoplem na punkcie zwierzaków), to się ma problem i trzeba szukać fachowych wskazówek – tyle dobrego, że niekoniecznie płatnych. Szukać i wybierać, bo wcale nie wszystkie wskazówki są sensowne.
    Ten Zak George tym się korzystnie wyróżnia w wielkiej grupie rzekomo wielkich (a często samozwańczych) znawców tematu, że nie tworzy żadnych teorii, nie proponuje żadnego gryzienia... tylko po prostu pokazuje konkretne i skuteczne sztuczki. To jest taka szkoła modelowania psiego zachowania sprytem, a nie przemocą. Szczeniaka dość łatwo jest podejść czyli przechytrzyć w taki sposób.

    A ta dominacja, cóż - jest jedna rzecz, której szczeniak koniecznie musi się nauczyć, czy to w stadzie psim, czy też ludzkim. Ta rzecz to oczywiście hierarchia obowiązująca w tym stadzie. Nie ma innego wyjścia: pies nie może zajmować pozycji dominującej w swoim stadzie złożonym z ludzi, bo marnie się to skończy dla wszystkich zainteresowanych. Pojęcie dominacji wchodzi tu w grę bez względu na to, co o tym sądzą wszystkie wrażliwe duszyczki z rozmaitych netowych zakątków. Oczywiście nie chodzi o to, żeby psa gryźć, np w kark czy w ucho (jak robiłaby jego matka czy dominujący członek psiego stada, żeby krnąbrnego malucha ustawić w szeregu)... ale jakoś trzeba tę hierarchię ustalić, inaczej będzie źle. Na samej miłości i przywiązaniu daleko się nie zajedzie nawet z yorkiem (te małe ząbki to naprawdę zabójcza broń).

    Większość szczeniąt po okresie najpierw dziecięcej dezorientacji, a później młodzieńczego buntu gładko wchodzi w rolę... ale jak się trafi psie dziecko z zadatkami na samca / samicę alfa, to już trzeba chwilkę pomyśleć.
    I tu się przydają niegłupie sposoby przetestowane przez niegłupich fachowców – dlatego polecam Zaka George.
     
  10. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Nigdy nie miałem psa, ale jeżeli jakikolwiek "specjalista" radziłby mi gryźć szczeniaka, ja bym mu bez wahania polecił wizytę u najbliższego psychiatry. Ja rozumiem, że trzeba psiaka nauczyć swojego miejsca, ale w tym celu chyba nie muszę sam się "zezwierzęcić" :eek:
     
  11. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    No twórca teorii się z niej wycofał przed śmiercią, ale ona wciąż żywa xD na forach ciągle się pojawiają rady, coby szczeniaka sprowadzać do parteru tak jak to **** robi 8)

    Z resztą mi tak samo się nie podobają przesadnie wytresowane psy :sleepy: jedna szanowana (w jej własnym mniemaniu) hodowczyni z moich terenów szczyci się tym, że pies nawet po kąpieli się nie otrzepie bez jej wyraźnej komendy 8) jakoś tak wole jak psina bardziej swobodnie i spontanicznie się zachowuje...
     
  12. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Biedny pies. Kupkę i siku też robi na komendę?
     
    Kasialka, ankagdw oraz zzizzie lubią to.
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Niestety są psy, które muszą być wytresowane totalnie... choć oczywiście w tzw czasie wolnym mogą być na znacznie większym luzie.
    Przewodnicy, towarzysze, ratownicy - te wszystkie psy pracujące, od których baaardzo dużo zależy (jak na psa).

    No i są też rozmaite rasy genetycznie obarczone większym ryzykiem agresywności - jeśli taki zwierzak trafi w łapki dyletanta (albo odwrotnie, fachowego producenta potworów), to może się zrobić nieciekawie, jeśli coś mu się nie nagle spodoba, choćby to było dobrze znane domowe ludzkie dziecko, które zachowa się nietypowo.

    Skądinąd takie "przetresowanie" zwyczajnego psa, nie jakiejś krypto-bestii, dowodzi najczęściej, że treser baaardzo potrzebuje nareszcie sobie porządzić... a tymczasem w domu żona czeka z wałkiem, w pracy szef czeka z naganą, nikt kolesia nie traktuje poważnie. No więc chociaż w oczach psa koniecznie chce być tym panem i władcą.
    Biedne psy wychowywane przez osobników z problemami psychologicznymi.

    A dla rozweselenia jeden skromny psi sucharek z tych najnowszych.
    Tak a propos ubranek dla pieska:

    [​IMG]
     
    Kasialka, grakula16 oraz ankagdw lubią to.
  14. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    No ja rozumiem posłuszeństwo związane z zawodem, rozumiem sensowne komendy... np sama mam parcie na to, żeby pies ZAWSZE i BEZWZGLĘDNIE przychodził do mnie na "awaryjne" przywołanie. Bo coś takiego mu najzwyczajniej w świecie może życie uratować. Nie mam np. nic przeciwko trenowaniu agility, bo tam pies ćwiczy i ciało i umysł i mu praca z przewodnikiem sprawia przyjemność (kiedy się zdrowo do tego podchodzi oczywiście), ale uczenie durnych komend tylko po to, żeby zamanifestować swoją władze.. :wuerg:

    Nam coraz lepiej wychodzi "siad", będziemy teraz próbować zostawać w tym siadzie :D Za to... odkąd w ogródku zaczęły wschodzić jakieś zielone łodygi, które można wyrywać z ziemi - mamy totalnie wywalone na to co Pani matka sobie gdera pod nosem na tym terenie 8) kffiatki najlepsze. No chyba, że mamy pewność, że pani matka ma w tej śmiesznej saszetce coś bardzo dobrego. Wtedy znowu nie da się ćwiczyć przywoływania, bo pies nie odejdzie ani na krok, więc nie da się go przywołać xDxDxD:cry:
     
  15. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    Psie sucharki jak zawsze niezawodne xD

    xD Bo on tym kwiatkom wyjść pomaga, wiosna taka oporna, trzeba pomóc xD Mojego czarnego diabełka jak go wypuszczałam to sie nie dało inaczej przywołać tylko kawałkiem kiełbaski lub innym rarytasem. Z trzech które miałam, on był najbardziej oporny na przywoływanie i chodzenie mniej więcej przy nodze.:p
     
    Kasialka, TrissMerigold. oraz ankagdw lubią to.
  16. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Rozumiem, że dajmy na to pies przewodnik osoby niewidomej musi być tak ułożony, żeby słuchał swojego opiekuna/podopiecznego (trudno mi powiedzieć kto jest kim w tym związku) i podczas pracy nie zrobił czegoś nieprzewidywalnego. Ale co ma do tego otrzepywanie się na komendę?
     
    Kasialka lubi to.
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ech i kiedy ja się wyśpię, w grobie się wyśpię 8)xD

    Przewodnik (właściwie towarzysz) osoby niewidomej albo w inny sposób niepełnosprawnej i wymagającej pomocy to jeszcze wyższa szkoła jazdy.
    Nie chodzi o to, żeby czegoś nie zrobił, bo takich rzeczy to się uczy przedszkolak szykowany do tego zawodu.
    Chodzi o to, żeby ten pies nie reagował na absolutnie żadne bodźce zewnętrzne poza tymi istotnymi. A przy okazji oczywiście - żeby odróżniał bodźce istotne od nieistotnych.
    Osobiście poznałam bliżej jednego przewodnika - te psy są tak skupione na swojej pracy, że czegoś takiego można by tylko życzyć ludziom.

    Otrzepywanie się na komendę to po prostu idiotyczne zastosowanie bardzo przydatnej, wręcz niezbędnej komendy "stop" (czy jak tam kto na to mówi). Zatrzymanie psa w miejscu, w bezruchu, aż do odwołania. Jedna z tych komend, które regularnie ćwiczę z Gordonem, choć on już jest naprawdę psim weteranem, zupełnie niegroźnym. Ale pies 70 kilo żywej wagi, ze szczęką jak łyżka koparki, musi takie polecenie wykonywać bez chwili wahania.

    Agility to taki psi fitness, fajne to i widowiskowe, ale mam wrażenie, że poza torem - czyli w innej sytuacji - pies może równie dobrze robić co mu się żywnie podoba.

    Co to jest "awaryjne przywołanie"...? Rozpaczliwy krzyk z nutką histerii, kiedy się zwierzak właśnie pakuje pod samochód?
    Moim zdaniem pies powinien każde przywołanie traktować jako takie "awaryjne", czyli stan wyższej konieczności - bez względu na to, czym się aktualnie zajmuje, ma natychmiast wrócić do swojego człowieka.
    Nie podjęłabym się nauczenia psa, które przywołanie jest awaryjne, czyli wymagana jest natychmiastowa reakcja, a które nie jest, czyli można je zignorować.

    No i o tej durnej komendzie - już odpisałam Zgredkowi, to nie komenda jest durna, tylko jej zastosowanie (oraz przechwalanie się tej hodowczyni oczywiście). Sama komenda na pewno brzmi "stop" albo coś w tym stylu i jest bodajże bardziej niezbędna od "leżeć" (a swoją drogą naukę tego "leżeć" warto podpatrzeć u Zaka - ręka z przysmakiem wędruje do ziemi... i pies się kładzie).

    Jedyną bezsensowną komendą, jaką kocham, jest "high five" czyli powiedzmy "piątka" (w sensie "przybij piątkę"). Wygląda to cudownie, a psu nie szkodzi ;)
     
  18. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Nie rozpaczliwe ;)
    U mnie to wygląda tak, że na co dzień jeśli chce zwrócić na siebie uwagę psa, żeby mu np. zasygnalizować, że wracamy do domu, zmieniamy kierunek przemieszczania się, mam cos dla niego, itd, itd - używam po prostu imienia. Czasem tą reakcje nagradzam jedzeniem, czasem tylko głaskiem, albo moją radosną reakcją (wiadomo - nie zawsze mam coś przy sobie, a i gdybym go miałą karmić po kazdym przywołaniu to bym go spasła :p), więc on wie, że warto zareagować, bo jest szansa, że na tym skorzysta. No, ale samoyed, tak samo jak mój poprzedni Haski to rasa pierwotna :p to nie Labrador, dla którego punktem honoru jest jak najlepiej wykonać polecenie, tylko wredny północniak -.- Bestie są inteligentne, uczą się szybko, szybko też kombinują jak by tu "zrobić, a się nie narobić" xD I cierpią na wybiórczą głuchotę -.- 15 razy przyjdzie, a za 16 może stwierdzić, że woli sam się nagrodzić robiąc to na co ma ochote niż liczyć, że akurat tym razem bardziej się opłaca mnie posłuchać.
    Dlatego wprowadzam osobną komendę awaryjną, której nie używam ot tak "z pupy". Ćwiczę ją tylko wtedy kiedy mam na prawdę atrakcyjną nagrodę, a pies szybko załapuje, że na ten konkretny dźwięk zawsze warto przyjść, bo nie ma losowośći, tylko zawsze jest nagroda za którą by się dał pokroić. Także o ile na imie zwykle przychodzi, o tyle na tą komende biegnie tak, że sobie o mało nóg nie połamie :)
    A rozpaczliwy krzyk to nigdy nie jest dobry pomysł :p raczej płyną z niego sygnały, mało atrakcyjne dla psa, więc zmniejsza szanse na powrót :p
     
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No tak, byt określa świadomość ;)
    Wszystkie moje psy mieszkały (wraz ze mną rzecz jasna) wśród plątaniny ulic ze sporym ruchem drogowym, skrzyżowań ze światłami i innych takich przyjemności. I choć na ogół chadzały na smyczy, to jednak wiedziały, że "wróć" znaczy "wróć" i nie ma to tamto. Oczywiście z imieniem na początku, ale w mojej psiarni każda komenda zaczynała się od imienia.
    Niewiele wiem o karności/niekarności tych "ras pierwotnych" - ale poza domem (i ewentualnym ogrodem) wolę jednak mieć psa, który słucha poleceń za każdym razem, za duże jest ryzyko.
     
  20. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Rozsądne :D ja stety - niestety zakochana jestem w tych północnych rasach :inlove: więc biorę to na klate z całym dobrodziejstwem inwentarza...
    Najlepiej sprawę chyba określa fakt, że jak jakiś zabłąkany wędrowiec żali się na forum o samoyedach, że pies mu się zepsuł, wczoraj znał wszystkie komendy, a dzisiaj zapomniał... to bywalcy mu odpisują: No to masz pewność, że masz prawdziwego Samoyeda xDxD:cry: