Nie z tego kucyka

To najpierw obejrzyj odcinek, chociaż jeden
A właściwie... nie oglądaj, to jest serial dla pań

Jeśli o mnie chodzi, to ani tęczowych, ani neonowych fantów nie chcę.
Przydałoby mi się trochę odpoczynku od petard, strasznie mi kolidują z realnym życiem

 

Petardę miałem tylko jedną. Chińską. Oddałem podczas poprzedniego eventu

 

To straszne, nie masz ani brakuła, ani serenady zwanej seradelą, ani nawet tego znawcy (który chyba jednak jest zbawcą)?!
Zgredziu, jak ty grasz...?!
Jako Władza powinieneś dawać przykład userom

 

Brakuła? Tego to miałem przez chwilę jednego albo dwa. Zamieniłem na jakąś homarzą serenadę
Ale pod względem ilości nie przebiję Norbiego
A ja przykład też daję. O tu

 

A do tej flaszki pizza Było wczoraj wyciągnąć to byś my przy tej pizzy obalili

Zuza przemogłaś się i obejrzałaś odcinek?

 

Screena Norbiego widziałam. Jeszcze zbieram te drobne fragmenty szczęki, co mi nieszczęśliwie opadła prosto na kamienną podłogę.
Mam wielką ochotę przebić ten rekord wieszając tu i ówdzie mojego własnego screena w temacie... ale ktoś mógłby się poczuć urażony (mam nadzieję, że nie Norbi, ale jednak), więc może tutaj, tak w ciszy i na uboczu, pochwalę się moją własną Wyspą Skarbów (czy jak jej tam).
Wyrazy zachwytu i gratulacje mile widziane

​

Oto moja wyspa, jedyna w swoim rodzaju.
Daje zero TPD, zero PD, nie wymaga obsługi.
Szczerze polecam.

A tak poza tym zamiana brakuła na serenadę to rozsądny krok.
Chylę czoła.

I pytanie mam ciche i skromne: dlaczego flasz(k)owiec dopiero po 20...?
Pamiętam, że kiedyś, dawno temu, w czasach słusznie minionych, zaczynało się od 13.
Ech, znowu mi coś umknęło...?

Co wy macie z tą pizzą...?!
Flaszka do pizzy to chyba wino, Zgredzio pija wino?
Jakoś mi na to nie wygląda

Przemogłam się, obejrzałam.
Całkiem mniam
Ale żona i matka nawet gorsza niż myślałam, ech
No i pan K., czy oni mogliby jakoś wymiksować tego pana z obsady, bo mi pod gardło podchodzi...?
Za to powrót w ostatniej scenie baaardzo mnie ucieszył
Skądinąd wracający osobnik przez cały czas się przyczyniał do serialu, reżyserując jakieś tam odcinki.
Dobrze, że wrócił na plan.
Ech, a co z Crowleyem...?

 

Bezproblemowa, samowystarczalna, po prostu idealna

Też 13-stą kojarzę, że jak wybiła to już można było. Zgredzio musi następnym razem wcześniej falszkę wyciągnąć, tym bardziej że teraz podobno po 22-giej nie będzie się gdzie zaopatrzyć

Zdecydowanie nie wygląda. Inne flaszki bardziej lubi To może dlatego, jak mnie poczęstował tą pizzą /taką "Gndolą" w dodatku/ to flaszki nie było

tak raz a dobrze żeby się go poskładać nie dało

Jak zobaczyłam Gabriela to mi się buźka sama Bardzo dobrze, że wrócił, na drugą stronę kamery
No własnie Crowley, błagam niech oni przekonają Shepparda do powrotu

 

Po 20-tej, bo o 13-tej mnie nie było na forum

Zgredzio pija różne rzeczy. Nie tylko czekoladę
W swoich zapasach miał też beczułkę wina (miał, bo już nie ma) i ciągle jeszcze ma beczkę z piwem

 

A, czyli ty też tradycjonalista i 13-tą pamiętasz

Hmm... odszpuntowaną może...?
Też się znam na itemach

O piciu czekolady to ty do mnie nie mów, nie chcę oglądać aniołka
Ale jakoś mi wyglądasz na rozsądnego człeka, który ceni własną wątrobę i nie atakuje jej winem.
Jak wiadomo te wyższe procenty konserwują, za to wino robi w wątrobie jesień średniowiecza.

***

Zauważyłam taki dialog w eventowym:
- Masz zlodowacenie mózgu?
- Niestety nie.

"Niestety"...? Hmm. No ja to bym się cieszyła, zlodowacenie mózgu może być nieodwracalne moim zdaniem.
Czy oni nie mogliby jakichś lepszych nazw nadawać tym itemom...?
"Coś tu śmierdzi" też brzmi słabo

 

Żebyś mogła narzekać, że są same słodziaki, takie jak na przykład ten zajączek?

 

Łomatko.
Już sobie poszłam, ale na widok screena mnie cafło.
Czy on ma na sobie maskę gazową, ten zajączek...? W takim stylu vintage czyli retro czyli z pierwszej światowej...?

 

W stylu boho
Na polu to widać troszkę dokładniej

 

boho-vintage Zajączek ma kieckę boho, maska jest retro zdecydowanie. I te czekoladki, chyba z Czarnobyla prosto

 

Nie, ale serio - maska gazowa czy może kaganiec...?
Widział ktoś kiedyś zajączka w kagańcu...?
Niezły pomysł, nie...?

 

jednak maska, jak się patrzy na animację to nie wygląda na kaganiec. No chyba, że to taki kaganiec gazowy Specjalnie dla zajączków. Zajączka w kagańcu nie widziałam, ale królika na smyczy owszem. Osobiście tak z nim spacerowałam i prowadziłam gdzie koniczyna najsoczystsza /bardzo, bardzo zamierzchłe dzieje/

 

Na itemie jest maska.
Zajączka w kagańcu nie widziałem, ale króliczka w obroży i na smyczy - owszem

 

Ja widziałam świnkę. Nie morską. Gorzej nawet - nie miniaturową.
W szelkach i na smyczy.
W metrze w moim rodzinnym miasteczku w Centralnej Polsce.
Nie miała kagańca.
Za to była dobrze znana obsłudze i pasażerom, ponieważ codziennie podróżowała metrem do lasu na spacer.
Świnka na wejściu miała być miniaturką.
Niestety lekko przerosła oczekiwania

 

Znaczy co? Jak wchodziła do pociągu, to jeszcze się mieściła w drzwiach, a przy wyjściu miała problemy?

 

Raczej w dłuższej perspektywie czasowej tak przerosła.
Jak wiele innych tego rodzaju świnek została kupiona jako miniaturka, po czym rosła i rosła i rosła i rosła.
Do rozmiarów standardowego tucznika czy jak to nazwać.
Prawdziwą miniaturkę trudno jest trafić w kraju, gdzie kwitnie prywatny import oraz handel wewnętrzny prosto z chlewika.
Na szczęście właściciel tej konkretnej niedoszłej miniatury nie przetworzył jej na wędlinkę, tylko woził metrem na te codzienne spacerki.

 

Aż mi się przypomniał Pawlak z Kargulem, którzy naganiali dzika na polowaniu