panoramaogrodnicza

nowa palemka zakwitła?

Twoja imienniczka jest mega kreatywna
ciekawe czy sama za sobą nadąża

 

e tam stopa jak stopa
będę zdziwiona jak strzelę a spudłuję

Nie nowa nie , ta stara
chcesz sadzonkę w gratisie po znajomości dam dwie



nie ma mnie
wszyscy za mną do kuchni marsz

 

Naskrobałam się, naskrobałam, wysłałam, ale widzę, że nie doszło, przez konserwy, a teraz z lekka przeterminowane.

Dasz radę, a jak człowiek się umorduje to lepiej smakuje.

Ewcia zarobiona jest, obowiązków jej przybyło, to i lata, żeby tylko taczki zdążyła załadować.

Ależ masz potencjał, BP powinno wykorzystać.

A niech robi co chce, tylko, żeby była, kocią mordkę już dla niej zrobiłam. [/QUOTE]

Też chcę.

 

Oj no słyszałam ze osoby o tym imieniu są szalone i czasem nie obliczalne ale zeby aż tak
Nawet tu coś mamy

Znaczenie imienia Agnieszka
Agnieszka jest ruchliwa i nie może zbyt długo usiedzieć w miejscu. Sprawia wrażenie pewnej siebie, jednak często jest to tylko wrażenie. Zawsze angażuje się w to, co robi, a każde niepowodzenie silnie przeżywa. Jest do tego bardzo pobudliwa i trzeba nie lada wysiłku, by ją uspokoić, kiedy się zdenerwuje. Otacza się zwykle sporym gronem przyjaciół, ale często ich zmienia. Mimo to nie nawiązuje łatwo kontaktów, ponieważ ciężko się z nią porozumieć. Prowadzi życie pełne wrażeń i ciągłych huśtawek nastrojów. Stałe układy szybko ją nudzą, chociaż pragnie równowagi w życiu. Od partnera oczekuje przede wszystkim wiele wyrozumiałości i cierpliwości. W zamian będzie wiernie kochać i zadba o wspólne gniazdko.
Agnieszka jest osobą niespokojną i ruchliwą. Podejmie tylko taką pracę, w której dużo się dzieje i ma zapewniony kontakt z ludźmi. Nigdy nie pracuje długo w oparciu o jedną metodę. Zawsze bardzo angażuje się w to, co robi, a każde niepowodzenie głęboko przeżywa. Niestety tylko sprawia wrażenie osoby pewnej siebie i przebojowej – ukrywa prawdziwe uczucia, a gdy się zdenerwuje, trzeba nie lada wysiłku by ją uspokoić. Posiada za to zadziwiająca intuicję i syntetyczny umysł, pozwalające jej ogarnąć wszystko, co się wokół dzieje. Oczywiście do momentu porażki. Brak jej dyscypliny, dlatego napotkana przeszkoda szybko ją zniechęca, a rutynowa praca – nuży. Mimo to jest odpowiedzialna i potrafi być samodzielna.

 

Witam słonecznie i trochę biało.U nas piękna pogoda, podobnie jak 41 lat temu. Melduję, że eventy zrobione, nawet jedną część grzybowego odkryte pozostałe za jakieś 3 - 4 pełnie, blokują potwory i elfy. Przyjemnego dnia życzę

 

eee z tego co słyszałam to wtedy tunele ze śniegu były

 

wszystko się zgadza trzeba nie lada wysiłku by ją uspokoić
a wręcz trzeba się drzeć - bynajmniej na cioteczkę

chcę bo moje uschły

żadna sowa nie doleciała do mnie ustrzeliłaś ją chyba

pewnie masz ale nie korzystasz
bo czasu nie masz
zastanowię się później bo teraz to i ja nie mam czasu

 

Nie, pamiętam doskonaleZima 100 lecia była z 77/78.

 

Wiem coś na ten temat oj i to bardzo dobrze , choć zazwyczaj spokojny człowieczek ze mnie ale jak juz to gorsza sprawa

No możliwe, nie wiem jeszcze nawet w planach mnie nie było, ani w tym czasie ani 41 lat temu ale z tego co mi wiadomo ze przed moimi narodzinami tez były dośc ładne zimy

 

Moim zdaniem 78/79.

 

Tak, masz rację Dwa tygodnie chodziłam pieszo do pracy, bo nic nie jeździło, to były czasy

 

A ja znalazłam tak

• 
  W Polsce szczególnie zapamiętane zostały:
• 1 XX wiek
  • 1.1 1928/1929
  • 1.2 1939/1940
  • 1.3 1962/1963
  • 1.4 1978/1979
  • 1.5 1986/1987

 

Wtedy śnieg zaczął padać późno w Sylwestra, potem cały Nowy Rok,
dwa dni wolne, odśnieżania nie było, a potem ogłosili stan klęski żywiołowej.

 

dzień dobry

dobrze pamietam te dwie ostatnie a tą środkową to tak przez mgłę

 

tyż coś znalazłam
Zima 1995/1996 najdłuższą w historii Polski (Długość dni z pokrywą śnieżną wyniosła do 137 dni (od połowy listopada do połowy kwietnia), w jej trakcie występowały też obfite opady śniegu (wysokość pokrywy śnieżnej do 48 cm).

Zima 2005/2006 z 30-stopniowymi mrozami
i nie wiem którą ale obstawiam 2005-2006 bo jeździłam wówczas na uczelnię
i utknęłam w górach w lodowym tunelu na wysokość autokaru
ciemno śnieżno i wszędzie sam lód
myślałam że tam zostanę

i tą pamiętam

muszę mamy zapytać bo ja nie pamiętam

 

Dzień dobry dziękuję za kawkę
Ja skoro świt pojechałam trochę krwi utoczyć,bo chcą wiedzieć czy zdrowieję czy też nie bardzo

Pamiętam moi rodzice pojechali do Podkowy Leśnej pod Warszawę na Sylwestra wrócili 3 stycznia podobno,bo ich zapadało

 

Znam to wszystko tylko z opowieści

A ja żadnej co prawda przy ostatniej dacie juz byłam ale zbyt mała żeby coś pamietać

No oby okazało sie to pierwsze a nie to drugie

 

No prawie ''ja ''

Gratki
dobrze Ci idzie
i nie marudzisz na wypadajki to sukces wiem coś o tym

Oj tam drzeć troszkę głośniej mówić


Anka nie widzisz w kuchni jestem

przyleci i sowa

Amasz i palmę i sówkę co mi tam


*****
Pamiętam zimy i zaspy i brak przejazdu pks do babci na ferie trzeba było przez pola iść
i obfite opady śniegu ,mrozy
ale nie pamiętam dat

I dobrze
przyda się taka kontrola dla spokoju

 

wtedy na Sylwestra byłam w Szczawnicy i wracaliśmy pociągiem ponad 30 godzin do Gdańska i po przyjeździe okazało się ze zajęcia na uczelni odwołane przez ponad 2 tygodnie - mogliśmy zostać w górach.... w Gdańsku bardzo źle funkcjonowała komunikacja - szłam z pociągu do akademika piechotą (zwykle jeździłam tramwajem, ale te stały)

z tej zimy 1962/63 pamietam jak Mama mnie bardzo ciepło ubierała i taki robiła mi komin z szalika, ze nic nie widziałam zza niego

a w te mrozy 1986/87 to wracałam od Rodziców i było -27 stopni mrozu rano więc tylko 3 kroki z bramy do taksówki i potem do pociągu i w Trójmieście już było zdecydowanie cieplej, więc jakoś przeżyłam

teraz jak jest poniżej -5 to mam atak duszności i wcale nie wychodzę z domu jak jest tak zimno, niestety z wiekiem jest człowiek coraz słabszy

 

Ela, myślałam że to proste będzie jednak nie jest ale wieczorem na spokojnie ponownie spróbuję


Ann , sowa na płocie