panoramaogrodnicza

Oj mase razy tak miałam wcześniej ze jak juz bonusa trafiłam to coś wypadało ze czasu na ferme prawie nie miałam, aż sama sie zawsze śmiałam jak zobaczyłam ze mam bonusa ze coś pewnie bedzie takiego ze bede miała dzień z dala od laptopa i fermy przez pewien czas to nawet była rutyna, bonus jest fermy nie bedzie ale jakoś to zawsze przebolałam

 

Zawsze jest szansa, że obudzisz się bladym świtem i stwierdzisz: jadę. No i już bez faremki dzień zejdzie

 

Oj niestety na jutro brak takiej możliwości, choćbym chciała
----------
A teraz zmykam grzecznie lulu. Dobranoc

 

Dzień dobry.
Co to, sobotnie odsypianie trudów tygodnia, czy oranie na farmie?
A śniadanie czeka.

 

Elu dziękuję za śniadanko apetyczne ,postawi wszystkich na nogi po nocnej orce

 

Chociaż śniadanie zrobiłam,
bo na obiad mamy zaproszenie o Brooklynu.

 

dzień dobry

ani jedno ani drugie
walczę w pracy i na przypominajkę na farmie od bladego świtu
jeszcze 107 lup i zawiśnie pnącze, sadzy w dużym nadmiarze, a przyspieszaczy mam teraz ok. 200 a ciągle sieję mimozę i będę siała do końca
udanego spotkania

 

nie byłam zeszłym roku ale dobrze że hasła nie zmieniłaś

no Ty to się umiesz ustawić na spotkania
a to rączka a teraz oczko
aa wiem nie chcesz mnie widzieć całkiem - z przymkniętym wytrzymasz
a tak serio mam nadzieję ze nie jest tak źle i Cię nie boli
ale ciekawy zbieg okoliczności.

po takim śniadaniu to mnie się nawet frytki nie zmieszczą
chyba że późnym wieczorem

cześć ja to w nocy spałam

Dobry

 

Dzień dobry

Miałam już drugą koszmarną noc, boli mnie szczęka z lewej i prawej strony, chyba coś niedobrego dzieje się w zębach

Jak idzie event ? Niestety, nie mam kiedy czytać Waszych postów...
Wzięłam dopiero pnącze i brakuje jeszcze 600 lup na 3 itemy

Udanego spotkania w Warszawie

 

Sieję cały czas mimozę,
lup mi brakuje 290 czyli prawie 3 razy tyle co Tobie,
a sadzy na razie 35 na plusie.
Nadmiary mimozy zużywam na bieżąco na SP, bardzo to lubię.

Dzięki, szczęśliwie już nie boli. Ale jak wygląda.
Chyba będę musiała z Kaśki wziąć przykład.



A Ty już na miejscu?

 

o jakich przyspieszaczach mówisz ?

 

no stolice już minęłam wczoraj ale wrócę - jak się jakoś ogarnę
...
ale miałam super drogę młodego nowego kierowcę nie brałam tabletki, pieprz był, nadgarstki też machnięte i w sumie nie wiem
co działało ale było spoko - jednak 80% zależy od kierowcy
nawet się uchichrałam bo jakiś kabaret oglądałam

 

Nagrody czasowe możesz przyspieszać 200 szt. mimozy,
wtedy nie czeka się te przepisowe 6 czy 12 godzin,
tylko dostajesz od razu.

Nie muszę Ci chyba mówić co pomogło.

 

widzę, że Elka odpisała

pewnikiem kabaret - głowa zajęta to błędnik nie szaleje

==============
wstawiłam kontrolnie kilka oaz i rzeczywiście z każdej jest lupa, przeskoki o 3 maksymalne, wiec nie tedy droga

 

A nie pieprz przypadkiem?

Nie będę próbowała, tyle czasu zostało, że nie ma opcji żebym nie skończyła, a u mnie chyba najgorzej z SP.
Ktoś ma nosorożca?

 

to nie działa oglądałam filmy słuchałam muzyki nic z tego
obstawiam plaster

nie wiem czy pieprz bo niektórzy monety też przyklejają
ale coś jest w zaklejaniu pępka na bank na rzeczy
były ze dwa momenty które odczułam w trakcie jazdy i ruch przepony
no i poczułam plaster więc chyba czary są ważnym czynnikiem

aale syyypie nic nie widać
mam nadzieję że Ci co jadą dojadą szczęśliwie

 

trafił mi się nosorożec, nawet miałam pasze dla niego
ciekawe zwierzątko, jak stoi to stoi, ale jak się rozpędzi i walnie w tarczę, to liście lecą z drzewa

 

Czary nazywane akupresurą.

Pięknie sypało jak w bajce,
ale u mnie już przestało, więc może nie będzie tak źle.

Gratuluję Zosiu, też dałam szansę losowi,
ale będę sprawdzała dopiero po spotkaniu,
może się uda.

 

dziękuję
widać chciał przyjść do mnie
pomarańczowe tukany, żyrafa, czerwone słonie i pomarańczowa wytwórnia masła orzechowego, nawet nie wiedziałam, że taka jest...

czerwone słonie są całkiem inne niż pozostałe zagrody dla słoni, taka budka telefoniczna i słoń w kapeluszu

 

Do mnie rzadko nowości przychodzą, więc raczej nie liczę,
jakimś fuksem mam i lwy i ślimaki,
to już chyba przydział szczęśliwych trafów wyczerpałam.