panoramaogrodnicza

Nie jest dobrze, zamarznąć można, jeszcze ten wschodni wiatr,
dzień dobrrrry.

 

dobry średnio dobry

skąd tą pesymistyczną temperaturę wzięłaś? lotnisko pokazuje co innego - Warszawka -4, Gdańsk -7

===============
czytałaś zgadulę i te olbrzymie ilości drobnicy do oddania w najbliższym czasie?

 

Akurat ten termometr to z internetu, a u mnie jest w tej chwili jest -7
i silny wschodni wiatr, więc odczuwalna dużo niższa.

Czytałam, czytałam, kilka pierwszych to mam ponad miarę, zostało po moich postanowieniach na 100 poziom.
A tak na rozsądek to myślę, że nie ma takiego ewentu, którego bym nie zrobiła, no oczywiście oprócz Topu.

 

muszę dosiać trochę, ale niedużo, no i jakiś zapas, żeby z pustą stodołą nie zostać

 

A ja wystawiłam zagrody i warsztaty bo u mnie z tym zwykle krucho jest, a ceny na targu zabójcze.

 

stały warsztaty do dzisiaj, całe łąki, ale i tak tego zawsze mało, jeszcze tych 5 misji nie zrobiłam co jakiś miesiąc temu dali, przez produkty głównie, strasznie powoli to idzie, chociaż i tak sporo kupuję

=================
a włośnicę siałaś, czy kupowałaś na targu?

 

Witam cieplutko z samego rana tylko jeden dzień mnie nie było, a lektury mam po same łokcie przyszłam się pochwalić .... mam truskawkową, cztery teksańskie mi ją przyniosły, myślałam że się kawą udławię, jak mi po nocy wyskoczyła oczywiście nie miałam czasu przeczytać ściągi, którą mi Ela podesłała ale zaraz siadam i postaram się wszystko rozkminić, to będę mogła Wam pokazać jak ślicznie wygląda w zupie kończę hodowlę, mam co chciałam, teraz SP obdaruję warsztaciki

 

Tych misji to w ogóle nie robię, chociaż przeprosiłam się ze spółdzielnią i powoli robię zespół i Borstego, dają ładne PD.

Super, gratki, cieszę, że Ci się udało.

 

gratulacje pięknie
ja zupy to chyba nigdy nie zrobię

tez powoli to robię, ale włośnica mnie odrzuca, bo nawet z alchemikiem rośnie ponad 12 godzin
a cena włośnicy na targu jest 3920 (była trochę tańsza)

 

Włośnicy na targu nie kupuję po pierwsze drogo, po drugie prawie nie ma, ale lenia mam, więc takie ponad 12 godzin bardzo mi odpowiada, no i w siewnych sieję włośnicę zamiast cebuli.

 

też taki plan miałam, żeby siać dziką róże i włośnicę na wypadajki, ale jakoś nie muszę nic siać na wypadajki dodatkowo (oprócz początku eventów siewnych, a wtedy drzewka wygrywają), bo zanim wysieję eventówkę to mam komplet wypadajek, ostatnio zebrałam ponad 3 komplety potrzebnych wypadajek....

 

uuu ale mrozy u was, ja nie mam tak źle

u mnie obecnie -2

 

Ostatnio faktycznie te siewne są takie dziwne trochę,
jeden był w ogóle bez wypadajek, a w tym rysiowym rybne ciasteczka z pokrzywy wypadły, ale i pokrzywa szybko się wysiała, potem leciałam margaretką i włośnicą no i też nazbierałam jak nie u mnie.

 

o widzisz jej chyba o powrót chodziło bo pewnie ma tak jak ja wyjechać się wyjedzie w wielu kierunkach ale gorzej z dojechaniem z powrotem
..no dobra ale z Warszawą mam bardzo dobre połączenie

to ile tego pieprzu mam sobie przykleić - nie wezmę tabletki - Iza ratuj widzisz bo w sumie to zmieści się więcej niż ziarnko
ciekawe czy to działa też na wzdęcia

a tak przy okazji to wczoraj np
u mnie podawali w pogodzie że jest -3 a było - 7 z odczuwalnością znacznie gorzej
więc bywa różnie
ale jak jest mróz to nie ma śniegu i odwrotnie
no mogłoby sypnąć przy okazji byłoby ładniej

no bosko - Gratulejszyn
oć teraz do mnie może i ugotujesz mnie jakoś nie wychodzi

Dobry

 

Na wszelki wypadek weź całą torebkę

 

Dzień dobry

 

witaj agus

 

a Tobie co?
nie napaliłaś
a ze mnie się wczoraj śmiała jak zamarzałam
koniaczku Ci naleję oć bierz

lepsze niż zjedzenie opakowania beczułek
ale można jedno i drugie

 

cześć (w samo południe)

na wzdęcia raczej nie, ale jak rozgrzejesz ziarenko kilkoma głębszymi, to może być różnie

zobaczę co da się zrobić w tym temacie

cześć Zmarźluchu

 

Witaj Michaś

Anka święto mam dziś ,nie wiesz

a daj spokój
napaliłam a ciepła nie czuć

a ja nie wiem czy lubię koniaczek
baryłki spoko a czekoladę też mogę zjeść

Część Bożenko daj spróbować tej zupy

ja tak żadnej zupy nie gotuję i dobrze mi z tym