panoramaogrodnicza

No kochana, nie zapomnij ze oszczegałam juz ze po obietnicy nie dam juz spokoju od początku tego roku i bede przypominała, nic innego nie zostało jak na cały weekend sie wybrać w piątek wieczorem przyjedziesz położę Cie spać następny dzien cały mamy na luzie wieczorkiem i tak może być np do niedzieli Ale niestety do samego morza od Szcz mamy jeszcze troche km ale można sie wybrać

 

no jakbym tyle kilosów przejechała to ja muszę morze zobaczyć poczuć nawet jakbym miała potem to odchorować
a jak zechce zostać dłużej ?

 

A gdzie tam , siedzę cicho i zagaduje na inny temat

 

Wiesz ja nie widzę problemu, jak juz pisałam przenocować mam gdzie no tylko jedno małe ale trza przekonać sie do mojego przylepy, on toleruje wszystkich gości ale czy goście jego to juz inna inszość ale wiesz jeszcze nigdy sie nie przydarzyło aby do kogoś sie nie przymilał

 

no zauważyłam
nie ma opcji
bez Ciebie nie jadę oo i będzie Twoja wina

oj kurcza wymyślimy coś przyjedziesz do Kielc np a stamtąd pojedziemy razem już - odbiorę Cię zaopiekuję się Tobą
albo pojedziemy do stolicy weźmiemy Izę i Elkę i kogo tam kto chce chętnego i też pojedziemy razem - chociaż tu to wstąpił do piekieł i nie po drodze było no ale jakbyś bardzo chciała pogadać z automatami czy metrem się prześliznąć w te i z powrotem to spoko
wszystko można ustalić a potem wsiąść do odpowiedniej relacji w odpowiednim kierunku

wczoraj czytałam artykuł że kot najbardziej w towarzystwie upodobać sobie lubi osobę która go totalnie ignoruje i która nawet się go boi
bo okazuje się że te cwane bestyjki chcą być głaskane i miziane wtedy kiedy one chcą a nie człowiek sobie ubzdura moment
i z tegoż faktu najprędzej wskoczą na kolana takiej osobie jak ja czyli najmniej zainteresowanej bo wg kota to taka osoba jest bezpieczna - no coś w ten deseń ja tłumaczyć nie umiem
w każdym razie Twój kot pewnie by zaakceptował a ja po prostu bym go unikała

 

Nie skaczą, mam dokładnie jak Ania, czekam na BB, a teraz biegam na targ, porównuję ceny i jak się opłaca to handluję.

Nie zagaduj nie zagaduj, tylko kalendarz wyjmuj i sprawdzaj terminy,
ja Ci nie daruję, jak już dojadę do Krakowa, a Ciebie nie będzie, to przecież wiesz co zrobię.

 

chciałabym, żeby się spełniło, chcę być z Wami w Krakowie... tylko co z Mamą

 

ja też ja też zrobię buuum baaach normalnie nie ręczę za siebie

 

ech kochana ciężko jest coś w tym przypadku napisać, żeby choć miał kto Ci pomóc przy mamie i choc na weekend odciążyć i zastąpić byłoby Ci znacznie lżej

No to i ja wam pomoge, tak więc jak juz 3 sie zbierzemy to biednie Age widzę

 

przyda się pomoc bo na mnie się już skubana trochę uodporniła
chciała by się ze mną zobaczyć ale ani nie przyjedzie do mnie ani do stolicy to do Krakowa ma rzut beretem nie wymiga się
Agniecha słyszysz?- będę Cię prześladować z KRK do Ciebie nie jest tak daleko

aa kartki nie wyślę bo nie znam adresu

ale jak będzie trzeba to i tak Cię znajdę a wtedy drżyjcie narody

 

No o adres to juz sie postaramy i zamiast kartki ujrzy 3 wściekłe osoby

 

pozdrów męża ode mnie

dzięki, może wyskoczy

a o samolotach słyszałaś

zmykam teraz, Dobrej Nocki ale jutro wracam, muszę Wam wiercić dziurę w brzuchu, żebyście się nie wypięły na Kraków (no i na mnie)

 

Ale się boję

 

Oż Ty to lepiej zacznij

 

słyszałam to najszybsza i najtańsza opcja ale ja nie latałam nigdy
i się boję
nie wiem czy bym to przeżyła
tym bardziej że ostatnio musiałam brać aviomarin w podróży
a po nim byłam do niczego
a nigdy dotąd mi nie był potrzebny

nie drażnij mnie

 

No to nie ma wyjścia, pozostaje te 12 h jazdy

 

Wy tu o Krakowie, lecie, wakacjach, a wcześniej w samym środeczku, w stolicy zlocik się szykuje: Warszawa

To kto chętny?

 

no nieee
dopiero co wróciłam
idę się pochlastać

ooo ale weźcie Agniechę ze sobą

 

No mi niestety, termin odpada

 

Zamiast się chlastać, to pakuj się i zbieraj w drogę

Szkoda