panoramaogrodnicza

no to rzeczywiście nie fajnie

 

na razie się motywuję, do 26 stycznia mam bardzo napięty grafik, bo musimy masę urzędowych spraw pozałatwiać, ale od lutego idę do dietetyczki, i zapisuję się na basen (bo tylko taka forma sportu jest dla mnie wskazana), mam nadzieję, że będziecie mnie dopingować

 

no jasne- dopingować- motywować- a jak trzeba będzie to i otralalala

 

na to liczę

a teraz inna kwestia, nie wiecie jakie zwierzaki będziemy hodować ?

 

ponoć wszystkie z tego co się orientuję to ma być w tym hodowlanym potrzebne 6 różnych odznak czyli z każdego rodzaju gatunku zwierza

 

nie za dużo

bądź z nami pisz a doping będzie
bo wiesz możemy dopingować ale żebyś nas wtedy przeczytała więc masz też motywację by częściej zaglądać tutaj

też mam niby dobre geny i kto mnie widział ten pomyśli co to Anka ściemnia
ale niestety sterydy ratują życie i często się ich uniknąć nie da
a ja dodatkowo je wdycham codziennie od 2 lat i na odstawienie się nie zanosi
dziś tragedii nie ma ale wagę muszę kontrolować tak jak i dbanie o odporność
nie mogę drastycznie schudnąć ani też przytyć przy mojej konstrukcji i słabej odporności a przede wszystkim przy słabej kondycji
przez lata się to udawało a teraz waga rośnie
ale póki co BMI mam spoko - gorzej z kondycją

ważne byśmy zdrowe były i dobrze się czuły we własnej skórze

 

Odpowiednio

No właśnie- ja muszę to i to porawić

 

czytam, czytam, nie zawsze mam czas się odezwać ale nie odmówiłabym sobie tej lektury
wiem że sterydy bardzo często ratują życie ale to jest zło ostateczne, do dzisiaj nie mogę się po nich ogarnąć
niestety, w tej chwili nie mam ani odporności ani kondycji, mam nadzieję, że uda mi się coś z tym zrobić bo od zeszłego roku łapię infekcję za infekcją, a Krakowski smog zdrowia nie dodaje

 

Ty z Krakowa jesteś?
no własnie niestety ponoć w Krk najgorszy ten smog nie mogę tam pojechać w zimowym sezonie
wszystko jest za ale jeden wielki minus - powietrze
i tym gorzej z kondycją bo bieganie po mieście w maseczce choćby nie wiem jak dobrej nie pomaga w kondycji

chociaż z drugiej strony w stolicy ostatnio też powietrze coraz częściej fatalne a nie zauważyłam żeby w maseczkach chodzili mimo narzekania

 

Byłam zawsze przy kości i apetyty służył i sterydy , z czasem życie ładnie mnie wyrzeźbiło
po latach musiałam rzucić fajki i przytyłam
ale całe szczęście już nie przybieram ciałka od ponad dwóch lat

od czasu do czasu patrzę jak Chodakowska ćwiczy ale na mnie nie działa coś nawet jak podkręcę głos
tak na ucho to Wam powiem że Ona mnie wnerwia no

A pewnie i to nie tylko Ciebie a i siebie podobno w grupie jest lepiej większa mobilizacja

Jak do schudnięcia dużo jak do przytycia to tyle co nic
ja bym musiała więcej

Jak tak słyszę diety ,ćwiczenia to od razu mam ochotę na ciasteczko
I wszystko staje się takie słodkie (proste )

 

nie cierpię masek, człowiek wygląda w nich jak potworek jeszcze do strawienia jest jak młodzi, prężni latają w maskach po plantach, ale jak po plantach toczy się mała kula w "słusznym" wieku, to już tylko do gazety lubię wietrzne dni w Krakowie, bo wtedy wywieje cały smog, ale bardzo często nie wychodzimy z domu bo nie ma czym oddychać a jeszcze jacyś imbecyle zrobili zmianę ruchu na Starym Mieście i zanim dojedziemy do miejsca docelowego, to spalimy trzy razy tyle oleju i stracimy pięć razy tyle czasy co wcześniej istna serpentyna, a oni mówią, że walczą ze smogiem

mam to samo, ale cóż, jak pomyślę o skalpelu, to wolę się pomęczyć

 

może celowo by korzystać z komunikacji miejskiej częściej niż z auta
ale nie wiem bo nie znam Krakowa tak sobie gdybam
samochodów też jest stanowczo za dużo to druga strona medalu

ale niedługo wiosna sezon grzewczy się skończy może będzie odrobinę lepiej

 

może trochę się polepszy, ale jak nie zmienią organizacji ruchu, to spaliny nas zaduszą
jak nie znasz Krakowa, to zapraszam na wiosnę, jest najpiękniej, w lato, jak są upały, to nie idzie wytrzymać w wąskich, nagrzanych uliczkach ale Kraków jest tak piękny, że chrzanić smog i upały

 

upałów się nie boję choć bywa różnie- w sumie gdy najgoręcej można się nie krzątać uliczkami tu jakieś wyjścia i alternatywy są
gorzej z powietrzem
no na wiosnę obiecałam rodzinie że się wybiorę
ale boję się po 1 że mi się pogorszy a po 2 że mi się spodoba
na pewno kiedyś to sprawdzę

byłam w Kraku ale to bardzo dawno było i zawsze wjeżdżałam od tej gorszej strony ale mimo tego pamiętam Jego urok
ale wiosną czy latem nie byłam

 

jeżeli byłaś dawno, to Krakowa nie poznasz (mówię o Starym mieście), prawie wszystkie kamienice są pięknie odnowione, wszędzie nastrojowe knajpki, nawet w zimę są podgrzewane ogródki, masę atrakcji, można godzinami szwędać się po Starym Mieście (nawet w nocy) i co chwila są nowe atrakcje, a jak jeszcze dodać do tego anegdoty z dawnych lat ....
jak będziesz w Krakowie, to daj znać, wyskoczymy na "dzikie chłopy" (jak mówi mój Jureczek gdy wybieram się gdzieś z kumpelami)

 

brzmi dobrze i łatwo zapamiętać - macie tam fajne określenia

oo ale przebranie masz super

 

Ja myślałam , że to ktoś w gości przyszedł , a to nasza Bożenka - super kiecka .

 

Bardzo lubię Kraków, ale bardzo rzadko tam bywam...
Parę lat temu na spotkanie z przyjaciółką z lat szkolnych zaproponowałam Kraków, oczywiście spacery po Starym Mieście, koncerty na Rynku, po "odpoczynku" w ogródku poszłyśmy szukać smoka wawelskiego... itd...
Chciałabym to kiedyś powtórzyć... ech, marzenie...

 

W Busku był dziś cudowny słoneczny zimowy dzień temp. oscylowała od-7 rano do +1 po południu

 

dzięki stara się już trochę przykurzyła, zamarzyła mi się jakaś z jajem

Zapraszam do Krakowa w czerwcu, będzie Wielka Parada Smoków (niesamowite widowisko na Wiśle), Jarmark Świętojański, Wianki, Festiwal Kultury Żydowskiej, Festiwal Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty i wiele, wiele innych imprez, jest w czym wybierać

ale Ci zazdroszczę, też bym się wyrwała