panoramaogrodnicza

Dobry

Kochana on mi szlaban na laptopa zrobił tylko to jest ten mały laptop a jeszcze to zdjęcie tak zrobione ze nie całkiem widać ale leży na zamkniętym laptopie a na zdjęciu jego bok

 

aa no to wszystko jasne Pańcia nie będzie patrzyła w monitorek i klikała bo musi mnie kiziać

Dobry

 

jakbym swoja kocice widziala moja jeszcze na otwartego lapka potrafi sie polozyc,naklikac ,poocierac.reke mi traca jak klikam mysza zebym ja glaskala.a jak ja zignoruje to mi wlazi przed monitor i podnosi ogon w gore i swieci kuklem-zlosliwa malpa

 

O ta i to jest to

No ta ten też czesto mi włazi na otwartego i jeszcze sie pcha a jak każe złazić to zdziwiony o co mi chodzi , no jak juz zejdzie to gdzieś od boku mnie podchodzi i z łepka w łokieć uderza abym tylko zamiast pisać to nim sie zajmowała

 

cwaniaczki z falistej tekturki

 

Doberek wszystkim .

Fajny ten Twój kotek i dba , żebyś wzroku przy laptopie nie psuła .

 

Oj tak i to jakie, ten to nawet mnie czasem zadziwia

Dzięki Ewuś no patrz o tym nie pomyślałam ze to z dbałości o mój wzrok

 

A myślałaś , że z miłości do sprzętu ?

 

ha no a kto go tam wie co mu po głowie chodzi

 

Tego nie wie nikt , szkoda , że zwierzaki nie gadają , ale by się człowiek nasłuchał czasami .

 

Nie z miłości do sprzętu tylko fal elektromagnetycznych,koty podobno wyczuwają "złą" jonizację i uwielbiają te miejsca.
,ale to musi potwierdzić psycholog zwierzęcy.
Doberek

 

Oj tam , ja tak w przenośni napisałam .

 

gadać to gadają tylko ze my nie rozumiemy , mój niejednokrotnie przez ładne kilka min potrafi dyskutować ja słowo on kilka i tak w kółko

Aj tam po prostu to był szlaban na laptop, tak więc jak któregoś razu na dłużej nagle zniknę bedzie znaczyło ze dostałam szlaban

 

Tak mniej więcej o to mi chodziło .

 

No ale fakt nieraz sie zastanawiam o czym on tak dyskutuje , choc pewnie niejednokrotnie byśmy woleli nie wiedzieć

 

Pewnie swoje zdanie ma , moja sunia to mruczała w różnej tonacji .

 

Chciała Cię pochwalić lub zganić w zależności od humoru i tego co było w misce

 

Dużo ze sobą rozmawiałyśmy - ona swoje , ja swoje - bardzo mi jej brakuje .

 

Miałam spaniela,który zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach po swoich 13 urodzinach do tej pory go wspominam i nie jestem w stanie przyjąć nowego domownika

 

Ja też nie mogę mieć nowego pieska , bardzo odchorowałam odejście Diany i rodzina nie pozwala .