blazers

Bry

Aniu to jest studnia charity: water, można było ją zdobyć wspierając budowę studni dla Nepalu chyba w marcu 2014

No to BP może dziś szaleć z wyprzami

Czekam na BB i też posprzedaję kózek Trzeba poświętować ​

 

Poszłam poszukać u siebie i też mam coś z akcji wspierania Nepalu ale to jakiś inny kot, bo na 2 pola.
A co ten Twój daje?

 

wtedy wspomagalismy Etiopie..Nepal byl rok pozniej

 

A fakt, Nepal to było pnącze i tam była studnia dobroczynności podobna do tej, pokręciłam

 

kto by tam wszystko pamietal to co sie dzialo przez tyle lat grania

 

Bo mi się pokręciło, ten mój był rok wcześniej niż to pnacze i daje 250 pd i 10 jednostek wody

 

Dzień dobry
Gosia, a co ? stęskniłaś się za mną ?
Jestem, jestem ale ostatnio mi jakoś nie po drodze i na kozetkę ciężko trafić chociaż podobno wszystkie drogi do niej prowadzą
Doktorka w kalendarzu widziały ?

Pozdrawiam ciepło

 

Widziały
I zdaje mi się, że Doktorek też i dlatego pidżamkę na zbroję wymienił .
Jutro 9, zapewne myśli, że cieżej Go teraz będzie rozpakować .


Bry na odlocie

 

Nie tylko Gosia My tu wszyscy tęsknimy

Widziałam Ładnie się prezentuje. Co jak co, ale sesji foto żadnej nie odmówi

Szerokich tych lotów i bezpiecznych

Na jego miejscu bym się martwiła o to, czy jak ta horda farmerek się rzuci z otwieraczami do puszek na niego to czy mu co nieco nie porysują przy tym

 

No stęskniłam się Bry.

Taką ,jak Anka ma tez mam-tyle że z GT

 

Już się przyszykowałam



A jak to nie da rady, będę na gorąco rozpakowywać

 

ciężki sprzęt, zbrojka Doktorka nie ma najmniejszych szans

 

Teraz dopiero ogarnąłem o co chodzi z kalendarzem.
Piękny gest.

Zmienił , bo pidżamka pognieciona już i z lekka przepocona , a zbroja jak znalazł w związku z nadchodzącą premierą /to nie treści polityczne/.
Czy już kiedyś pisałem , że piątunio to mój ulubiony dzień ?


Bry wolne.

 

A mi się zawsze wydawało, że uwielbiasz poniedziałki

Piotr miał świetny pomysł na kalendarz że Ty tam jesteś to oczywista oczywistość Celebryty nie mogło zabraknąć

 

Tylko jak są przedłużeniem piątunia i są wolne
Doktorka musowo nie mogło zabraknąć w kalendarzu Piotra. Zresztą Piotrowi super wyszedł kalendarz. Izy też mi się podoba . Inne też piękne. Mam nadzieje, że będzie ich więcej

 

Nie każdy może się cieszyć z piątunia, zależy jak kto pracuje. Ja od jakiegoś czasu mam piątunio jako piątunio (odkąd w tygodniówkach robię). Niby wolę system, ale tygodniówki przestały mi przeszkadzać. W weekendy nie wołają (tylko by spróbowali), to znowu awanturę by mieli I dzisiaj nawet w pracy technicy z mojej zmiany próbowali być zabawni. Dzwonie, a żartowniś gada dodzwoniłeś się pod numer 7 2 2. Poszła wiązanka słów nie nadających się na forum jak przyleźli


Z eventem jak zwykle do tyłu, dopiero 1 zbiór itemu, wczoraj go zdobyłam, rano przed pracą nie zebrałam, bo komputer postanowił się godzinę aktualizować I nie zdążyłam, więc dopiero po pracy się go zebrało


Bry weekendowo

 

No mogli jeszcze powiedzieć, że zaraz wygrasz nagrodę jak odpowiesz na pytanie np. Farmerama to gra: a) o farmie b) o hucie c) o stoczni

Kocham aktualizacie kompa Zwłaszcza jak późno w nocy chcę wyłączyć i iść spać a tu tralala. Ja już badyl wysiałam, czekam na 18-tą i finisz

 

Ja tez w evencie trochę podziobałam ale tylko tylko tam,gdzie zielska nie trzeba Mam item do dynamitu i czekanu ale strasznie wolno się robią

 

To na pewno odpowiedź c

Jeszcze raz i po łbie będzie, ja tu z pilną sprawą, a Ci automatyczną sekretarkę postanowili sobie poudawać.

Ale mimo wszystko co swoi to swoi jacykolwiek by nie byli

No, a jeszcze wypłata się nie zgadza, jakaś taka mała przez te tygodniówki wyszła

No, ale jeszcze w tym miechu mają dać wyrównanie podwyżki za 2 miechy, no i ta kasa na święta, więc się trochę zwróci.

Jeszcze jak na noc to mniejszy problem, gorzej jak Ci się chce na noc aktualizować, a jak rano włączasz to druga część aktualizacji, w wersji bardziej rozszerzonej i meeeeeeeeega długiej

 

Moi raz naszemu inkasentowi numer wywinęli. Inkasent naprawdę pokaźnych gabarytów. Co przyjdzie to śpi gdzie popadnie. Prezes w końcu postanowił go wysłać na turnus odchudzający do sanatorium na dwa tygodnie. Pojechał. Męczył się okrutnie bo jedzenia tyle co nic itd. I jak już dotrwał do końca w dniu wyjazdu dzwonią do niego na komórkę. "Dzień dobry, dzwonię z " tu nazwa sanatorium w którym był, mamy dla pana świetną wiadomość tylko teraz w ramach promocji dla firm w tym pańskiej firmy przedłużymy panu pobyt za darmo o kolejne 2 tygodnie. Inkasent na to, no jak by to delikatnie ująć : - tralalaj nie interesują mnie żadne promocje, jestem już spakowany. Do widzenia

Taaa zwłaszcza, jak zbiór pilny eventówki na farmie Ale poprzedni lapek pod koniec żywota to miał tak właśnie, ze się aktualizował cały wieczór i noc i jak już się zaktualizował to za dwa dni następna aktualizacja i tak w kółko