Opinie Legenda wikingów: Cel uświęca środki

Mam nadzieję, że do pnącza doczłapię.Co do nagród to mi wyszło że potrzebuję a raczej fajnie by było mieć 4350 talarów czyli ponad 90 gier trafionych w środekA do tego by trzeba 2x minimum składników z okładem czyli ponad 40 tys. badyla i coś koło 3000 tych rogów - bonusów nie brałam pod uwagę. Trzeba będzie jakiegoś parobka do roboty w polu nająć no i oko "odcentrować"

 

Oj, coś czuję, że od jutra rozgorzeją dyskusje, które nagrody warto brać, a które sobie odpuścić

Z mojej perspektywy to nawet dobrze, że różeńca potrzeba w takich nieludzkich ilościach, bo obecnie to moja najdłużej rosnąca roślina, więc nie będę miała dylematu, co siać na wypadajki

Rozważając swoje umiarkowane możliwości, zastanawiam się, czy nie zostawić tych ZB i gwiazdek, które są wartościowe, ale też bardzo drogie i nie wziąć innych pomniejszych nagród... Będzie więcej radości z każdej jednej

Macie jakieś rady, w jaki sposób celować w tarczę, czy to kwestia wyłącznie refleksu/szczęścia?

Czy jeśli chodzi o dopasowywanie toporów to jest w tym jakaś logika czy albo trafię fartem na układ idealny albo nie?

 

Refleks nie ma żadnego znaczenia,bo to nie my fizycznie rzucamy.Trzeba tylko wybierać części,patrząc na ilość kropek - czym więcej tym lepiej.

 

Jest logika, gierka podobna do mastermind.

 

lubię rzucać toporami często miałam środek może teraz też tak będzie

 

Dobry
Oczywiście robię, nie dla pnącza tylko dla nagród ze sklepu, 20 bananów drogą nie chodzi

 

Event fajny i nawet ciekawe jak dla mnie nagrody Mam nadzieję że uda mi się zdobyć zagrodę dla traszek bo głównie na nią poluję.Jak dobrze porzucam toporkami to może na cosik jeszcze się załapię

 

Wnosi refleksję wnosi. I proszę nie odbieraj tego, że nie można już nic krytykować w wątku eventowym.

Po pierwsze zastanawiam się nad sobą, czy po kolejnych 3 latach gry też dopadnie mnie znużenie, zniechęcenie i brak chęci do gry.
Przypuszczam, że 5 lat temu ta gra wcale nie była atrakcyjniejsza tylko gracze, którzy zostali z tamtego czasu już nie mają takiego ciągu na bramkę.
Tak myślę, że gdybym zaczynała grę w tej chwili i czytała obecne posty, to bardzo mocno zastanowiłabym się czy dalej się w to bawić.

Obecny event nie jest ani lepszy ani gorszy niż poprzednie. Pierwsza edycja bardzo nam się podobała, nawet nagrody były fundowane(chyba to było za trafienie 10-ki w pierwszym rzucie) i producent dał nam 3 edycję. Zawsze coś, co jest nowe jest bardziej pociągające ale 3 edycja jest jeszcze do przyjęcia.
Z proponowanych nagród też da się sporo wybrać, a jeżeli ktoś pozostanie sfrustrowany po evencie, że wszystkiego nie mógł wykupić to musi dotrzeć do niego, że od pewnego czasu mamy w grze możliwość wyboru nagród i mnie się to podoba.

 

hej robaczki.pnącze słabe jak ktoś zauważył ale...jest jedno. Gram nie od wczoraj a nie pamiętam takiego event-u (?) coś przespałem za te 3-4 lata hahahaha
także nie zniechęcać się tylko próbować !

 

Pamiętam swoje początki z farmą i forum (5 lat temu). Wyglądało to tak jak teraz. Pomyślałam sobie - kurcze, weszłam do upadającej gry, nie ma co się angażować, trza się ewakuować 5 lat się bawię, czasem lepiej a czasem gorzej a męczennicy sprzed 5 lat wciąż się męczą Event z Ingrid zrobię z przyjemnością. Lubię patrzeć na jej zaciętą minę przy rzucaniu toporem I nie ma dla mnie znaczenia, że odgrzewany kotlet. A że wieczni krytykanci są niezadowoleni...

 

Witam wieczorowo
Event robię jak zawsze. Jeśli eventy zaczną mnie nudzić to będzie sygnał że nastąpił przesyt, trzeba pozbierać zabawki i iść z piaskownicy. Do eventu jestem jeszcze nieprzygotowany ale jest jeszcze godzinka czasu więc spokojnie na luzie się przygotuję.

 

Hejka Wirujące cudo b zjedli
Pewny jesteś że zdążysz?

Event niezmiennie robię, gra jeszcze mnie bawi, a dopóki bawić będzie, będę siała, w końcu farmerka pełną gębą
Ingrid z toporkiem jest cacy, ale wolałabym śpiewającą gęś

 

Dla mnie pnącze nie jest takie słabe dlatego event robię

Na trzech polach rośnie koniczyna a na Wyspie podstawowe drzewka goji. Za każdym razem testuje inny zestaw startowy do wypadajek

Chyba zrobię wbrew mojej niechęci do koloru majtkowego i strzelę sobie różowy motyw bo jeszcze nie mam
w końcu trzeba sobie stawiać jakieś nowe wyzwania...

 

A etanusik poleży- mnie już nudzą te eventy więc sobie tylko popatrze jak ciężko inni pracują w polu. Powodzenia życzę

 

Hejka Mariolka
Jak tam w górach kajak się sprawuje? Ja wolę już to wirujące cudo od lukrecjowego wampira
Mam dylemat co posiać na noc. Może zapytam zebropodobnego

 

Też jestem męczennikiem, ale z pasją.
Ba, takie męczeństwo uważam za bardzo zabawne
Ingrid uwielbiam z tego samego powodu

Przekonałeś mnie, takie wyzwanie i ja sobie za cel w tym evencie wezmę.
A nigdy wcześniej bym nie pomyślała, że skuszę się na ten kolor
Ale on nie jest majtkowy Jest Dodowy

 

Majtkowego nie lubisz? cudny jest, słitaśny i wgl, a kotecki to klękajcie narody

Kajak ma się całkiem dobrze, dziękuję odpływa szybko i regularnie
posiej sobie rzeżuchę na super polach ja zostanę przy niezapominajkach

 

To super jak regularnie
Wiesz że jeszcze nie siałem rzeżuchy na superpolach. Może jednak wymyślę inne cuda na kiju że wypadło co nieco rogów obfitości.

Casino co testowałeś do tej pory z nowych roślin?

 

Jakoś nie przepadam

Najczęściej sieję koniczynę i goryczkę, sprawdzają się naprawdę dobrze. Przy okazji mam co oddawać do misji w Spółdzielni

 

W sumie można goryczkę posiać. Zobaczę ile wypadnie