MOD_Magiczna

Widzę,że humorek Ci dopisuję no no cieszę się

 

to ty masz zupełnie odwrotnie niż moja siostra, bo ona to jakby mogła to wszystko by na biało machnęła chociaż w sumie to ma, z jakimiś lekkimi akcentami szarego wszystko jest białe i sterylne a mąż to prawie prawa głosu nie ma

 

ha ha
nie no ja to bym bieli nie chciała, lubię kolory
A Ty jak masz?

 

na biało allle tylko dlatego, ze w tym roku odnawialiśmy, i była kładziona taka siatka na ściany, bo nam popękały i miało to trwac 2 - 3 dni a po dwóch tygodniach mieszkania w kuchni powiedziałam dość, malujemy w przyszłym roku no i fakt, że nie miałam urlopu a jak się wraca do domu z pracy po 19.00 to za dużo jednak zrobić nie można ale teraz żałuje, że wszystkiego na raz nie zrobiliśmy ale fachowca tez mieliśmy takiego, że szkoda gadać

 

no pisałaś mi, masakra jakaś. Co to za fachowiec...Ale za to z białego łatwo przemalować na kolor jaki chcesz... Jaki byś chciała? Ja sobie wymyślilam do salonu beż i jedną ścianę ciemny brąz (na co mój men się nie chce zgodzić). A w kuchni i sypialni jakiś ciepły piaskowy kolorek

 

u siebie to mam większość rzeczy czerwonych i takie bym chciała dwie ściany mieć, ale mam pomysł na taki jakby wzór ornament i nie wiem czy tak sobie nie zrobie na kawałku białej ściany i czerwonej, a cała reszta mieszkania to prawie na zielono jest, w salonie jedna ściana zielona, kuchnia na zielono, przedpokój hmmm, też ma jedną ścianę zieloną, tak to wygląda teraz a potem nie mam pojęcia

Podobają mi się takie łączenia kolorów, moja koleżanka ma cos podobnego, jak piszesz i to wygląda super, ja kiedyś próbowałam złączyć dwa kolory tylko inne i skończyło się na skrobaniu i malowaniu jeszcze raz. Niestety tak mam, że u kogoś mi się podoba a u mnie... eh

 

Jak byłam w pracy w Holandii malowaliśmy dom u faceta (4 piętra). Tam nawet sufity były kolorowe (żółte, czarne), ściany też w różnych kolorach. I świetnie to wyglądało. Tylko jedna zasada - nie cały pokój czarny, tylko jedna ściana lub dwie, a reszta biała. No i fajniejszy efekt jak są większe pomieszczenia i duże okna. U mnie są małe pomieszczenia i małe okna, więc wszystko w jasnych kolorach musi być, odważę się jedynie na tą jedną ścianę ciemną, ale akurat słońce na nią pada, wiec może nie będzie źle. Kiedyś miałam salon na czerwono cały, ale beznadziejnie to wyszło. Kolor bardzo depresyjny. Jeśli jest to pomieszczenie, w którym najczęściej przebywasz - nie polecam. Ale tak jak piszesz połączenie białego z dodatkiem czerwieni (jak flaga ) czemu nie. Albo pomyśl o jakiejś tapetce. Ja sobie wtedy zrobiłam na jednej ścianie tapetę taką wytłaczaną (są drogie ale warte swojej ceny) i od razu fajniejszy efekt.
Kolorów jest tyle, że naprawdę jest w czym wybierać. A zawsze można poczekać rok, dwa i jak się znudzi pomalować znowu

 

czarne ściany? tak depresyjnie trochę ja na pewno nie chce mieć jednego koloru, tylko 2 - 3. (czerwony lubię bardzo a biały, to właśnie też trochę dlatego, że to tak patriotycznie ). I nie chce tez żeby było to takie standardowe malowanie ale tapety nie chce mieć, bo tez miałam z tym przygody Siostra np. u siebie jeden pokój zamiast pędzlem czy tam wałkiem pomalowała ... starym sweterkiem pierw niedowierzałam ale o dziwo efekt wyszedł super.
Poza tym u nas w przedpokoju jest naklejony jeden pasek tapety akurat na tej jednej ścianie zielonej i z przyklejeniem jego też była zabawa ale to akurat najmniejszy problem, ja jakoś za tapetami po prostu nie przepadam, ale fakt faktem, że jest teraz tyle tego do wyboru do koloru, że jest w czym wybierać. Tak samo jak z farbami.

 

Czerwony też ładnie się z szarościami komponuje... Pewnie, że zrób sobie kolorki, jeden kolor wygląda oklepanie. I tak jak pisałam nie rób sobie całego pokoju na czerwono, o nieeee.... Przechodziłam przez to...
Popatrz sobie na stronki ze znanymi farbami i tam masz różne inspiracje, masz paletę kolorów. Bardzo fajne są pomysły, zawsze można coś podpatrzeć.
Sweterkiem malowanie? Hmmmm tego jeszcze nie słyszałam, ale rozumiem, że chodzi o efekt strukturki. To też bardzo ładnie wygląda, ale trzeba to ładnie zrobić. Mój mąż zrobił kiedyś woreczkiem foliowym na gipsie, całkiem dobrze, choć mi się generalnie to średnio widzi, mało praktyczne takie chropowate.
Ciekawa jestem co w końcu wybierzesz i kiedy? Może Cię troszkę zachęciłam do malowania

 

Dzień dobry Monika

 

dzień doberek, co słychać? U Ciebie też taka brzydka pogoda?

 

I to jeszcze jak... zimno okropnie, wieje tak, że cztery litery, a nie tylko głowę urywa

 

hej, właśnie widzisz ja nie chce wszystkich ścian jednego koloru. bo tez już miałam różne kombinacje, łącznie z gwiazdami na suficie ... niebieskimi gwiazdami miałam różne kolory też, chce na pewno czerwony ale nie wszystko, bo myśle, że nie dałbym rady na dłuższą metę wysiedzieć w tym pokoju. Ale jest to ogólnie kolor, który lubie, nie lubie go nosić ale lubię się nim otaczać

tak, chodziło mi o strukturę ścian, wyszło fajnie chociaż ja to tak z przymrużeniem oka patrzyłam na to i byłam przekonana, że będzie skrobanie i malowanie jeszcze raz, a okazało się, że wyszło na prawde fajnie. Widać było strukturę ale nie była ona zbytnio chrapowata i pierwsza warstwa farby na ścianie miała inny kolor niż ta malowana sweterkiem wyszło fajnie

a zachęciłaś ale ja ogólnie maluje tylko na innych powierzchniach

 

brrrrr.... nic tylko w domu siedzieć pod kocykiem, z kubkiem gorącej herbatki


Paulinko - widzę, że masz wiele ciekawych pomysłów, no widać że uzdolniona jesteś malarsko Czekam na efekt, musisz się pochwalić co wymyślisz z tym czerwonym kolorem... A może dodatki w czerwieni?
Gwiazdy niebieskie na suficie... cudownie

 

teraz kiepska pogoda na malowanie więc musi to poczekać od przyszłego roku nie wiem czy tez tak masz, ale ja zawsze jak planuje coś tego typu i już mam wszystko obcykane i kolory wybrane to z reguły i tak robie inaczej i coś zmieniam.
..
ano zachciało mi się skakać po drabinie i malować na suficie

 

haha, no to dopiero w przyszłym roku mi się pochwalisz.
Nie, ja z reguły stała w pomysłach jestem, choć dużo rzeczy mi się po drodze podoba i tak wracam do pomysłu jaki miałam na początku

 

wiesz, malowanie nawet mi przeszło przez myśl, żeby to zrobić w czasie urlopu, ale jak se pomyśle, że trzeba będzie wietrzyć i w ogóle i siedzieć w zimnie i wszystko wynosić .... Bosz, ale ja to jednak jest leń etatowy

 

oj ja też leń jestem

Kupiłam dzisiaj farbę

 

oooooooo to ja mogę przyjść i pomalować bo to akurat lubię

 

a to proszę, im więcej rąk do malowania, tym szybciej pójdzie. Jeszcze kogoś do sprzątania muszę znaleźć