MOD_Yasmina

Jeszcze raz, bo nic nie rozumiem

 

Jak to nie rozumiem, no na zagadke odp nie znam a ja pytałam co takiego nabazgrałam ze zostało edytowane i nie wiem czy tu dostane odp to tak jakos wypatruje ze może sowa mi odpowie

 

Że niby ja Ci coś edytowałam?

 

No nie wiem kto i co, ale ktoś i coś post 318

 

18 dni mnie nie było, a nawet kot z kulawą nogą mnie nie odwiedził. W zasadzie wcale się nie dziwię - nie ma gospodyni - nie ma gości.
Ale co zrobić, życie i obowiązki pochłaniają mnie całkowicie. Pakowanie, przeprowadzka, wypakowywanie itd.
Ale to nic, bo muszę Wam napisać o kolejnym tajemniczym zniknięciu mojego kucharza. Popracował przeszło 2m-ce, pięknie się rozwijał, zaczął gotować i to bardzo dobrze i nagle 3 dni temu przyszedł jak zwykle do pracy, po chwili stwierdził, że idzie na stację, bo musi coś kupić i...już nie wrócił
Po tym wszystkim co już przeżyłam z kucharzami, nie powinno mnie to zdziwić, a jednak za każdym razem zadziwia mnie brak poczucia odpowiedzialności i taka niefrasobliwość.

 

I przy nenufarach - zapomniałaś dodać I jak mieszka się Aniu ?;>

 

Hej
Przeprowadzka dokładnie 28.09. Trochę opóźniona, bo wynikły niespodziewane problemy w wykończeniu domu - okazało się, że trzeba jednak zrobić drenaż i zaczęło się odkopywanie domu dookoła. Ale wnętrze już gotowe, dziś montowali drzwi.
A tymczasem w moim lasku rozsiały się piękne maślaki.
Nenufary "pozamykały się", trzeba poczekać do przyszłego roku.
Cieszę się, że zaglądnęłaś
I oczywiście dla Ciebie i gości...małe "co nie co"

 

Co ja mam z tą kartą miejską - skaranie boskie...

 

No nie wiem co masz, bo nie wiem o co chodzi

 

Nie idzie doładować e-hologramu - to mam

 

No ja zastrajkowałam aż do dziś foch był, bo jak zwykle siedziałam i siedziałam sama i sie rozglądałam a nikt nie przyszedł , gospodyni nawet karteczki nie zostawiła czy wyjechała czy tylko wyszła ale że domek był otwarty no to postanowiłam poczekać tylko ile można jak człek głodny sie zrobił a w lodówce wiatr hulał , kawy w szafce nie było no nic dosłownie nic tak więc posiedziałam, poczekałam a ze sie nie doczekałam to sobie poszłam no ale zła okropnie i z jeszcze większym fochem Myślę sobie, zobacze poczekam może przyjdzie w odwiedziny do mnie coś powie, wytłumaczy sie ale nic dalej cisza ,ech no ja nie wiem jak tak można

 

Masz...to dwóję z Wesela i z tego lepiej się wytłumacz

Rozumiem...

 

Ale juz zmalał

 

To już jutro Który pokój pomalowałaś na fioletowo?;>
A co do grzybków przyniosłam w prezencie słoiczek rydzów w occie

 

Za dużo postaci do nauki

 

Witaj Jutro...kiedy to było?
Przeprowadzka trwała 3 dni/aż? tylko?/
Fajne pytanie mi zadałaś...na fioletowo żaden, ale lawendowy króluje w jadalni
Dzięki za grzybki, marynowanych rydzów nie jadłam, ale smażone na masełku...pycha

To żadna wymówka

 

Witaj! Wybacz , ze psuje mila atmosfere ale jestem juz zmeczona tym balaganem na farmie .I tak chociaz wejde na farme/od dzis/ale na dzika lake za nic kombajn i domek hodowli "emigruje" na lewa strone farmy.Bede wdzieczna za garsc informacji dotyczacych tego co sie dzieje nadal ,mimo zapewnien ze bedzie poprawione/wiem ze czesc graczy juz smiga normalnie na farmach , a ja nadal nie wejde na dzika lake/tu mam najlepsze "skarby'"Pozdrawiam serdecznie.

 

Witaj
Nadal masz te problemy?, bo był moment, że rzeczywiście gra zastrajkowała, ale mam nadzieję, że odpowiednia rekompensata będzie mile przyjęta TUTAJ jest info nt.temat

 

Witaj Aniu :* Wpadłam na chwilkę, brakuje mi naszych pogadanek...... Miłego kochana :*

Tomku musisz cierpliwie czekać aż będziesz miał darmowe przejazdy (tak jak ja) po całej stolycy i okolicy

 

Hej Madziu
Mnie kochana też brakuje i to wielu rzeczy...Galerii, Porannych Ptaszków, Nocnych Marków...
Zaglądam czasem w to nowe miejsce, myślę...może Rosomaczek się pojawi...

Miłego weekendu z odrobiną słonka, bo u mnie cały dzień pada, wieje, jest szaro, ale siedzę sobie na Ranczo, popijam winko i patrzę na ciemniejący las.