Klub Nałogowców

łatwiej się dorobię sianogroszy niż superpapu

ja nie wiem skąd u Was takie ogromniaste ilości złotych bananów? nie dajecie małpie czy co?

 

Hej Nałogi,
mam tyły ogromniaste w TS-ach...
Wystawiłam w końcu zapomniane kibelki i wreszcie zawitały do mnie bizony,
a o bażancie, żyrafkach i krokodylku to mogę sobie na razie pomarzyć .

Wręcz przeciwnie Małgoś, wszystko odkryte . Tak się jakoś samo nazbierało. No bo i poziomiki się na bahamce robią i eventy się dzierga, że o królowej nie wspomnę . To najlepszy event ever .

 

Krokodylki mam dwa więc jakby co mogę się podzielić-tylko się przypomnij Bizony też mnie niedawno dopiero nawiedziły
Jak masz braki w TSach to mogę się czymśtam podzielić

 

Witam Nałogi.
Małgosiu, u mnie też bananów na lekarstwo, gdzieś mi chyba małpiszony wybierają.

 

Hej Nałogi,

Bardzo Ci kochana dziękuję za dobre serduszko , ale pewnie zanim je odblokują na GT, to może je trafię .

Dziewczyny - dokonałam odkrycia epokowego, że klękajcie narody
To jest nie do wiary po prostu, że mając pomocników zawsze, dopiero teraz zczaiłam, że w opcji budowniczego ze skrzynią - sam układa drzewka i zagrody.... Nie no.... ręce opadają po prostu. A jak dotąd męczyłam się ręcznie....

 

Gratulacje a wiesz, że pola też można kombajnem stawiać ?

 

Też jestem pod wrażeniem ...
Tylko z polami hulalam , masakra

 

Człowiek się uczy całe życie.

Witam Nałogi.

 

Hej
z rozrzewnieniem wspominam pierwsze Dożynki, te teraz jakieś takie komercyjne

 

Witam Nałogi.

Masz rację. I kasztanki były.
Teraz to tak jak w TV- tylko o żarciu. A potem każą się odchudzać.

 

No właśnie kiedyś czekało się na dożynki i to było święto plonów a teraz każą zbierać zamówienia od gości bo jakiś gamoń się nie wyrabia z obsługą
skończyłam eventa rzutem na taśmę z ostatnim fartuchem i ostatnim łykiem kawy przed wyjściem do pracy

 

Witam Nałogi. ( chociaż chyba są na odwyku)
Eventa też skończyłam, bez rzutu na taśmę. Dodatkowo to tylko pkty dawał Gamoniuś. Z darmowych tajemniczych też szału nie było. Pomarańczowych trochę zagród i XL i to przeważnie jarzębina. No ale darowanemu koniowi....

 

Hej Nałogi,
fajnie, że pokończyłyście dziewczyny event. O odpoczynku można zapomnieć, bo od jutra mamy kolejny
i będziemy ciułać kamyczki, tym razem z marmuru
Zauważyłyście, że coraz krótsze te eventy są?

 

Nie wiem czy krótsze ale wiem ,że nie nadążam ostatnio
w piątek jadę na grzyby

 

Dzień dobry, przyszłam tu pajęczyny zebrać

No to byłaś, grzyby już pewnie zjadłaś i się zbiorami nie pochwaliłaś?

Częściowo event zrobiłam, czyli boki
Jeszcze 500 ananasów muszę dosiać, za drogie na targu
Ale za to na qupie trochę zarobiłam, a kilka zagródek jeszcze stoi



A jak jeszcze trochę na L4 w domu posiedzę to zakwitnę, jak babcię kocham, zakwitnę
A może by się do fryzjera wybrać?



edit:
Tak sobie dziś wchodzę na farmę i widzę, że zielony paseczek już prawie dochodzi do końca, niewiele brak, ale... to jeszcze milionik

 

Szybko pójdzie, Kalina

 

EEeeeee, milionik to pikuś. PAN pikuś. Dajesz, dajeszszzszsszszssz. no dojrzewaj. Mnie brakuje 4 milijony i to mi się wydaje mało.

 

Ja nawet nie patrzę na pasek postępu na razie za dużo milionów do liczenia
Kalina koniec leniuchowania na L 4

 

Witam Nałogi.
Jeszcze 500 wypadajek mi brakuje. Czarno to widzę.

Jak jest paseczek mało zielony to też na niego nie patrzę. Ale jak tak zzielenieje to tak częściej zaglądam no żeby czasem nie przegapić.

 

Ostatnio przegapiłam, bo ogólnie rzadko na niego paczam
Ale właśnie tak mi sie rzuciło, ze już prawie koniec

We wtorek idę do pana doktóra, jeszcze go nie znam, ale opinię ma gbura
Ciekawe czy mi przedłuży l4, bo mam tylko do dziś... Będę się chwalić jutro ile mi leżakowania zostało
Już się nie mogę doczekać powrotu do pracy, ludzi mi brak, bo mąż kochany, ale... moze jakbym miała 16 lat to bym mogła miłością żyć, a tak to jeszcze pogaduszek z koleżankami brak
Od kiedy się przeprowadziłam to nikogo tu nie mam Owszem wiszę na telefonie czasem kilka godzin z mamą, siostrą czy psiapsiółką, co też jest na l4 i też się nudzi, ale to nie zastąpi takiej rozmowy na żywo...

Średnia wieku sąsiadek 95 lat, kilka już kojarzę, dzień dobry powiem, jedna ze dwa razy mnie zagadała, ale ogólnie nie sa rozmowne, nie to, co na wsi Tam zawsze większość się zatrzymała, pogadała co i jak...