zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 21 sierpnia 2016.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    To nie chcesz, żeby Triss wróciła? jednak łyknę parę odcinków, przynajmniej będę wiedziała o co biega:pxD
    A jakby co, to wiadomo.... jestem po wpływem8)xD
     
    MOD_Zgredek* i zzizzie lubią to.
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum


    Ależ chcę, żeby wróciła, no w każdym razie na forum ;)
    Ale przecież nie taka... hmm... zakucona 8)xD
    Powrót Triss do gry interesuje mnie wyłącznie w kontekście tej oferty, jaką firma powinna wystosować pod moim adresem xD

    Słuchaj, ale serio - bycie pod wpływem może i jest fajne (dzień po bywa gorzej o ile mi wiadomo), ale przysięgam - nie pod wpływem kucyków.
    Należy dbać o własne zdrowie psychiczne i z całych sił unikać kucyków xD


    Ech jak ja nie lubię jak mi przesuwają rozmaite terminy... cały dzień mi się od tego sypie wrrr >:(


    EDIT: a może ktoś wie, dlaczego stałam się dziś posiadaczką działki górniczej, która pod wpływem (znowu ten wpływ) przeniesienia z newsów do paska zmieniła się w super relaks...?
    Czy są specjaliści od górnictwa na sali...?
    Chętnie bym się dowiedziała, jaki to relaks może być na działce górniczej 8)xD
     
    grakula16 i xBabciaEwa lubią to.
  3. wolf031973

    wolf031973 Książę forum

    Ja wiem, ja wiem! W tym OO namieszane jest coś z nazwami itemu. Byłby to zaledwie trzeci błąd w tym samym OO. (Bo u Doktorka meldują, że ilość farmarek też była pomylona.) xDxDxD
    Idę stąd, bo już na wieki wieków nie wyjdę z tej loży. Zajrzę później.
     
    grakula16 i zzizzie lubią to.
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    xDxDxD
    Rekordowe ogłoszonko xD
    Ale tam jest tylko o tym super relaksie (w klimatach międzywojnia, o ile mogę się zorientować - dziwne... to się chyba nazywało recamierka od Mme Recamier, tzn ten sprzęt do układania wieprzowiny).
    Super relaks wieprzowy to ja rozumiem (choć mięsko lepsze, jak się wybiega), ale gdzie tam jest działka górnicza?!
    Ja poproszę działkę, marzy mi się solidne fedrowanie (to jest właściwe słowo...?).
    A te farmarki to się zredukowały?
    Ech, pewnie relaks droższy od działki 8)xD
     
    wolf031973 lubi to.
  5. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Jakiś czas temu było tu o kucaniu, teraz jest o kucykach. Ewidentnie ten wątek coś ma. Tylko jeszcze nie wiem, co xD
     
    zzizzie lubi to.
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Karygodnie przeoczyłam szczebel i teraz się wstydzę.
    To wszystko przez tę lożę, taką wyściełaną wręcz do szaleństwa.

    Ten szczebel, hmm... sugerujesz, że na naszym najdroższym forum obowiązuje zasada niejakiego Petera...?

    Tak się zastanawiam, czy to dobrze, czy wprost przeciwnie.
    Bo z jednej strony to tych szczebli (kariery) to tu nie ma zbyt wiele, jak się tak zastanowić, czyli w razie czego niekompetencja nie podrepcze zbyt wysoko (wbrew zasadzie) w sposób niekontrolowany.
    Ale z drugiej strony (jak mawiał Tewje Mleczarz oczywiście), fakt, że taki niziutki szczebelek (kariery) już stanowi czyjś szczebel niekompetencji, może poważnie niepokoić, w szerszej perspektywie rzecz jasna.
    No w sumie to nie ma się z czego cieszyć.

    A tak mi jeszcze przyszło do głowy coś bardziej z psychologii.
    Mianowicie - w kontekście tego braku (postrzeganego) problemu, o którym gdzieś tam wspomniałam - tak sobie ponuro dumam nad związkiem pomiędzy posiadaniem jakiejkolwiek, choćby złudnej i nierzeczywistej, kontroli nad innymi a poczuciem bezbrzeżnego samozadowolenia.
    I to z kolei jest krzepiące – miło pomyśleć, że w naszych ciężkich (psychologicznie, nie politycznie oczywiście) czasach ktokolwiek jest w stanie odczuwać samozadowolenie.
    Cóż, powinniśmy gratulować i zazdrościć, a nie wytykać to uleganie podleganiu ;)

    Ja wiem, co ma ;)
    Miłość do absurdu, przede wszystkim ;)
    I jeszcze takie różne rzeczy, którymi się przecież nie będziemy tutaj wszyscy przechwalali.

    EDIT: a kuc i kucanie mają wspólny źródłosłów, czy tylko tak przypadkiem trudna polska język zarządziła, wie ktoś może...?
     
    wolf031973 i grakula16 lubią to.
  7. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Możliwe, że wzięło się to z dawnych czasów, kiedy rycerz zakuty w ciężką zbroję dosiadał olbrzymiego wierzchowca, a do takiego małego kucyka musiałby kucać ;)
    Ale to są tylko moje domysły.
     
    wolf031973, grakula16 oraz zzizzie lubią to.
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Genialne xD
    Do kucyka trzeba kucać, jasne xD
    Zwłaszcza jak człowiek jest zakuty...
    ... to "t" w "zakuty" mi nie pasuje do multi-aliteracji.
    Ale nie można powiedzieć "zakucy"... może "zakucany"...?
    Ech, mowo polska xD

    *****​

    A dziś, 15 września, pożegnaliśmy sondę Cassini, która zakończyła swą 20-letnią misję samobójczym skokiem prosto w gazową planetę, którą dla nas badała - Saturna.
    Siedem lat trwała podróż na stanowisko.
    Przez trzynaście lat Cassini przesyłała na Ziemię niezwykłe obrazy i dane.
    Nawet wbijając się w Saturna do ostatniej chwili, czyli do rozpadu, dostarczała jeszcze informacje, których dotąd nie było jak zdobyć.

    [​IMG]
    To zdjęcie Saturna, oczywiście przetworzone i podkolorowane, pochodzi właśnie z Cassini.
    Mnóstwo ludzi żegna Cassini bardzo emocjonalnie, 20 lat to w końcu kawał czasu.

    I ktoś z tej okazji zacytował fragment wiersza "Stary astronom" poetki wiktoriańskiej Sarah Williams.
    Na mnie zarówno samobójcza "śmierć" sondy Cassini, jak i ten dwuwiersz, zrobiły ogromne wrażenie.

    Though my soul may set in darkness, it will rise in perfect light,
    I have loved the stars too fondly to be fearful of the night.

    [Choćby moja dusza zastygła w ciemności, powstanie na nowo w świetle doskonałym,
    Za mocno ukochałem gwiazdy, by teraz obawiać się nocy.]

    Żegnaj, Cassini.
     
    Ostatnie edytowanie: 15 września 2017
    wolf031973 i grakula16 lubią to.
  9. wolf031973

    wolf031973 Książę forum

    Działki górniczej brak i właśnie na tym polega błąd. (Rozjazd między OO a rzeczywistością.) Bo w grze działka się przecież pojawiła.xDxD
    Oczywiście, że tak. I wiesz co? Natchnęłaś mnie by spojrzeć do Wiki (polskiej Wiki, żeby nie było) a tam piszą, że organizacja przestaje się rozwijać w momencie, gdy wszyscy awansują już na swój szczebel niekompetencji. A głosy, że forum umiera podnoszą się od jakiegoś czasu tu i ówdzie... No nie ma się z czego cieszyć, tym bardziej, że już słyszę, jak po opublikowaniu tego posta zaczyna uchylać się klapa wiodąca z mojej wyściełanej loży do Twojego znajomego szczurka.xDxDxDxD
    A farmarki się zredukowały (to tak na marginesie, bo pewnie już wiesz). U Doktorka ktoś zapytał, jak można było pomylić 2 z 3. Odpowiedź (godną loży) wyślę Ci pocztą, bo sama rozumiesz: klapa skrzypi niebezpiecznie...
     
    MOD_Zgredek*, zzizzie oraz grakula16 lubią to.
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Siedzę, kurcze blade.
    Nie, nie posadzili mnie (jeszcze), choć pewnie by się należało, ale siedzę jak w placówce NFZ czekając na jakieś wyniki, psu na budę potrzebne (według mojej światłej i poinformowanej oceny).
    Dzięki temu, że siedzę (oraz że powodowana przeczuciem przytargałam tu ze sobą sprzęt do łączności ze światem), mogę natychmiast odpowiedzieć.
    Hurra ta placówka i jej opieszałość 8)xD

    Wiesz co, ta skrzypiąca klapa skojarzyła mi się z takim dwuwierszem (ech, znowu dwuwiersz) ze stareńkiego kryminału Petera Cheyneya "Kat czeka niecierpliwie". Poniewierał się u mnie w domu rodzinnym taki wyświechtany egzemplarz tego dzieła, a tam na stronie tytułowej był cytacik:

    Kochanie, nadstaw szyję
    Kat czeka niecierpliwie

    Z pamięci cytuję, gorzej, że nawet nie umiem w tej chwili znaleźć tytułu i autora tego wiersza (niewątpliwie angielskojęzycznego).
    No a tobie klapa skrzypi...
    ... hmm, trochę dziwnie to brzmi, za co przepraszam xD

    Jak już jesteśmy przy klapie, to wkraczając w obszary bagienne należy mieć przy sobie taką staroświecką skórkę od słoniny. Po zjechaniu do lochu (taką rurą jak do dużego remontu) trzeba spytać dyżurne szczury o kierownika, a jak kierownik przyjdzie, wręczyć mu skórkę z pozdrowieniami ode mnie.
    Poleceni osadzeni mają lepiej 8)
    Typowe kumoterstwo, z którym tak się walczyło, walczyło, walczyło... aż się zapomniało, z czym się właściwie walczy. To też typowe zresztą.

    A forum to przecież przez nas umiera.
    Spójrzmy wreszcie (kurcze) tej prawdzie w oczy: forum byłoby najlepsze w galaktyce, gdyby nie wredni userzy 8)
    Nie unikniemy odpowiedzialności, więc też nie powinniśmy przed nią uciekać.
    Kochanie, nadstaw szyję 8)

    A swoją drogą to mądrze napisali na tej wiki o postoju w rozwoju, kiedy wszyscy już się wspięli na tę najwyższą (jak na swoje możliwości) gałązkę drzewa genealogicznego gatunku Homo (niekiedy i z najwyższym trudem oraz niechęcią) sapiens.
    Ale może ciszej nad tą trumienką jednak 8)xD
     
    Ostatnie edytowanie: 15 września 2017
    wolf031973 i grakula16 lubią to.
  11. wolf031973

    wolf031973 Książę forum

    Widziałam, że sowa doszła.:D
    Spróbowałam ten temat poruszyć z fachowcem i wiem, że ciężko będzie znaleźć odpowiedź. Na pewno nie leży ona w zasięgu łap wujaszka. Jedyne wydawnictwo książkowe o pochodzeniu słów (napisane na początku XX wieku), nigdy nie było doskonałe ani kompletne a niektóre hasła pan autor potraktował hmmm... niezbyt naukowo. Oprócz tej księgi (ogólnodostępnej w necie - bo już prawa autorskie wygasły) są artykuły bardziej współczesnych naukowców. Każdy z tych artykułów dotyczy (jak się domyślam) wybranego kawałka polszczyzny. W całość, jak do tej pory, nikt tego nie zebrał. Nie ma gwarancji, że interesujące czytelnika hasła w ogóle doczekały się omówienia. Nie wspominając już o tym, że szukać tych artykułów trzeba w odpowiedniej (bo przecież nie w osiedlowej) bibliotece. Nie brzmi to zachęcająco.
    :)Wierszyk bardzo klimatyczny. Od razu powiało zatęchłym podziemiem.xDxD Ale niech tam, skórka z boczku czeka, więc kierownik szczurów powinien być dobrze usposobiony. Pozdrowienia oczywiście przekażę.

    Ech, ciągle nie piszę o tym, o czym bym chciała (a mam jeszcze jeden większy temat). Ale o tym to już może rano (czasu polskiego oczywiście).
    Miłego dnia
     
    zzizzie lubi to.
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ech dzisiaj forum tak tętniło życiem, że już miałam karetkę reanimacyjną wzywać xD
    To chyba niskie ciśnienie musi być, czyli reakcja na moje uwagi o wrednych userach 8)xD

    Znalazłam Brucknera na wikicommons - faktycznie, niezbyt naukowo: "wszystko z kusego chyba poszło" xD
    Jednak te prawie 100 lat temu łatwiej się żyło uczonym... tak sobie właśnie wyobraziłam jakiegoś dzisiejszego super profesora, który zamieszcza takie światłe komentarze w tworzonym przez siebie opasłym dziele.
    Chyba by go szybko zdiagnozowano xD

    Poszukałam sobie na różnojęzycznych wiki tego kuca i wszędzie, ale to absolutnie wszędzie jest "pony" (choć pisownia bywa różna).
    Więc skąd nam się wziął ten kuc...?
    No wiadomo, Polacy nie gęsi przecie, stać nas na własną nazwę ;)
    Swoją drogą najbardziej znany polski kucyk wabi się konik xD
    Może jednak Zgredek miał rację z tym kucaniem w zbroi, żeby dosiąść kuca 8)xD

    ***​

    O, skórkę od boczku masz...?
    Genialnie, kierownik zdecydowanie preferuje boczek... a wędzony może...?
    Jak wędzony, to będziesz miała w ogóle luksusową odsiadkę, karaluchy i pluskwy zostaną wybite w pień 8)

    ***
    A wierszyk właśnie tak klimatyczny, że go pamiętam pewnie od 30 lat... tam kat czeka niecierpliwie, tu klapa skrzypi... no po prostu te same klimaty xD

    ***
    Zanim zaczniesz ten większy temat (a ja przygotuję skórkę dla siebie, też od boczku, a co), to mam wyjątkową rewelację.

    [​IMG]
    Policzyliście...?
    To znaczy, że daliście się wkręcić 8)xD
    Ja też zresztą xDxDxD
     
    grakula16 lubi to.
  13. wolf031973

    wolf031973 Książę forum

    Ech, jak to jest, że nie da rady ruszyć z większym tematem, bo zawsze przypałętają się inne, mniejsze, lecz też fajne? (Pytanie jest oczywiście retoryczne.)
    No to do rzeczy. Teraz będzie moja prywatna recenzja "Nienasycenia" Witkacego. Kto nie jest zainteresowany, ten przewija. Przewija również ten, kto poszukuje "lożopodobnych" tematów. Skórka od boczku nie będzie potrzebna.
    Najkrótsza recenzja (taka, przez którą może przebrnąć przeciętny internauta) to dwa pytania i dwie odpowiedzi:
    Czy można tę książkę polecić innym? Odpowiedź: Nie.
    Czy uważam, że zmarnowałam czas na jej przeczytanie? Odpowiedź: Nie.
    Już jest dziwnie, prawda? Postaram się to wyjaśnić. Jednocześnie przypominam o przewijaniu.
    Zacznę od warsztatu pisarskiego:
    1. Piękna proza. Absolutnie genialne jednozdaniowe opisy pór roku, które tylko malarz mógł wymyślić. Akapity dłuższe niż jedna linijka (dla porównania proszę zajrzeć do dowolnego współczesnego romansu).
    2. Ktoś kiedyś napisał, że pełną znajomość języka ma ten, kto potrafi (gdy tego potrzebuje) wymyślić nowe, trafne słowo (oczywiście z zachowaniem reguł językowych). I Witkacy to potrafi.
    Niestety, mam wrażenie, że przesadził. Że najbardziej zadbał o formę. Że samo pisanie sprawiło mu tyle radości, że w tym pięknym pisaniu niewiele jest treści. "Genialny grafoman" - to określenie jednego z krytyków (od którego to określenia Witkacy odżegnuje się w przedmowie), w moim odczuciu jest trafne, niestety. Proza ta tworzy jakby gęste krzaki (ładne, owszem) przez które trzeba się przebijać w poszukiwaniu fabuły a poszukiwanie to nie jest nagrodzone proporcjonalnie do wysiłku. Bo fabuła koncentruje się na dwóch (i pół) bardzo w sumie banalnych i oklepanych tematach:
    1. Hormonalna burza okresu dojrzewania u chłopców.
    2. Jak bardzo można zgłupieć z powodu seksu.
    2.5 wątek polityczno-wojskowy, który niestety przysłoniły mi krzaki.
    I tu dochodzimy do tego, dlaczego nie polecam tej książki współczesnym czytelnikom. Nie warto, bo to samo dużo prościej i przyjemniej napisali od tamtej pory inni:
    ad 1. Sue Townsend "Sekretny dziennik Adriana Mole'a lat 13 i 3/4"
    ad 2. Choromański "Zazdrość i medycyna"

    Miłego dnia
     
    zzizzie i grakula16 lubią to.
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Witkacy, ech.
    "Nienasycenie" – ech co najmniej podwójne.
    Książka czytywana pod kołdrą przy latarce jako zakazana – bo mój szanowny tatuś był łaskaw wyrwać mi z rąk to dzieło i odłożyć na najwyższą półkę, kiedy przyłapał mnie na próbie lektury.
    Cóż, od czego drabinka.

    Witkacy – zapewne rzeczywiście grafoman (plus C2H5OH plus peyotl plus co tam jeszcze było w modzie), ale panowanie nad słowem mistrzowskie.
    Czy dzisiaj jest to jadalne (= czytelne, ale nie tylko) – chyba głównie dla maniaków ("rzadcy maniacy utrzymywali ten snobizm w pewnych ograniczonych kręgach z najwyższym wysiłkiem"). Ale czytać warto... jeśli się czytać potrafi, a czytanie stało się ostatnio wielką i praktycznie niedostępną sztuką. Warto czytać choćby dla kontaktu z tym panowaniem nad słowem, które zawsze, w każdych czasach, jest jednak darem szczególnym.

    Genezyp Kapen ("je ne zipe qu'a peine", czyli "ledwo zipię", francuski z polską wstawką) - to akurat zachwyca mnie do dziś. I rodzi takie dość smutne refleksje... wtedy wszyscy z tych tak zwanych wyższych sfer jednak znali jakiś język obcy. Im wyższe sfery, tym bardziej był to język francuski, dziś zapomniany jako w dużym stopniu nieprzydatny w kontekście tego, co rządzi światem, czyli pieniędzy. Ale nie został zastąpiony żadnym innym językiem, który "wypada" znać. I to mnie martwi.

    Albo na przykład to "rozdławdziewiczenie"... piękne, niepotrzebne słówko, które zapamiętałam. Bo ja wiem, jako element takiego ogólnego wykształcenia... i chyba całe "Nienasycenie" jednak warto znać właśnie dlatego – bo to jest znaczący (choćby nawet i "grafomański") element naszej kultury.
    Ale kto by się tam przejmował kulturą. Wszak flagi, transparenty i pompony lepiej świadczą o patriotyzmie, niż znajomość rodzimej literatury pięknej.

    A tak serio, to łatwiej mi się czytywało sztuki Witkacego. Lubię czytać sztuki teatralne (czego dowodem jest na przykład ten cytat w mojej sygnie), lubię, kiedy moja prywatna wyobraźnia zabawia się w reżysera i scenografa. Twory tej wyobraźni są na pewno ułomne i czytelne tylko dla mnie... ale są moje i za to je cenię.

    Mimo wszystko ja bym jednak polecała Witkacego wszystkim ambitniejszym i bardziej wyrobionym czytelnikom, którym chodzi o coś więcej, niż tylko o fabułę. Bo przecież literatura to nie tylko fabuła... gdyby tak było, wystarczyłoby jasne wyłożenie tej fabuły, jakie znajdziemy w poemacie "Wlazł kotek na płotek".

    Pozwolę sobie wrócić do tematu po ponownej lekturze i przetrawieniu "Nienasycenia" – ostatnio zaglądałam do tego na pewno ponad dwie dekady temu.


    PS. Piszesz, że Witkacy najbardziej zadbał o formę. Cóż, jako twórca koncepcji czystej formy nie bardzo mógł postąpić inaczej.

    PS 2. Jako dziecko czytające "Nienasycenie" przy wspomnianej latarce byłam chyba jednak dość zawiedziona – dzieło zakazane okazało się dramatycznie mało nieprzyzwoite z punktu widzenia bodajże dwunastolatki. Doceniłam je nieco później, już bez latarki.

    PS 3. Nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać ta skórka od boczku. W moim poście widzę co najmniej dwa fragmenty, które mogą (choć nie muszą) skutkować przydatnością skórki. Prowokacja...? A co, jak się bawić, to się bawić, nie...? Jak powiada Dobra Księga (na którą skądinąd tymi właśnie słowami powołuje się Tewje Mleczarz), szukajcie a znajdziecie.


    EDIT: Edytuję z wielkim wstydem - Dobra Księga (the Good Book), nie Wielka. Ech, jednak matoł ze mnie nieprzeciętny. Smutne to.
     
    Ostatnie edytowanie: 17 września 2017
    grakula16 i wolf031973 lubią to.
  15. wolf031973

    wolf031973 Książę forum

    :)
    Ja zapamiętałam to: "Zrobiła się pół–letnia sierpniowa niby-jesień. Przykro-jednostajna lipcowa zieleń zróżniczkowała się na całą skalę tonów od szmaragdu do ciemno-buro-oliwkowego odcienia."
    Takie niby nic, ale że akurat w trakcie lektury "pół-letnią sierpniową niby-jesień" miałam za oknem, więc już mi ten cytat zostanie.
    Toś wymyśliła porównanie...;);)
    Wiesz co, chyba właśnie równowagi brak mi tej książce. Równowagi między treścią a formą. Jakoś mi to nie leży, gdy fabuła robi jedynie ledwo widoczne rusztowanie dla tych, niewątpliwie pięknych, "krzaków", o których pisałam powyżej. Gdyby to było ok, to równie dobrze można zachwycać się stołem, któremu ułamano jedną nogę, bo przecież pozostałe 3 są doskonałe. A tak pozostaje mi tylko cytat z innego pisarza: "No jak zachwyca, skoro nie zachwyca?";)
    Edit: skróciłam cytat (na wszelki wypadek)
     
    Ostatnie edytowanie: 18 września 2017
    zzizzie i grakula16 lubią to.
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No widzisz, czyli pamięć jednak zależy od okoliczności.
    Ja będąc pod tą kołdrą zwróciłam uwagę na słowo, którym nie będę po raz drugi drażnić Władzy 8)xD
    Ale oczywiście takich przepięknie wystylizowanych słów, zdań czy fragmentów jest tam mnóstwo... tak się zastanawiam, jak on to pisał - samo mu takie wychodziło, czy siedział i stylizował, przerabiał, dopracowywał do skutku. Tak na moje oko chyba się raczej przesadnie nie przemęczał (biorąc pod uwagę jego tryb życia, znany z wielu publikacji współczesnych).
    W sumie ciekawa postać, ten Witkacy, nie tylko jako autor "Nienasycenia" (a przy okazji - "622 upadki Bunga" normalnie mi nie weszły, nie dałam rady).
    Ale jak się tak zastanowić, to w międzywojniu tych ciekawych postaci było mnóstwo (a niektóre mimo ustalonego miejsca w panteonie nie nadają się do cytowania na tym forum, fajne forum).

    Porównanie - no jak ci nie pasuje kotek na płotku, to może być dowolna bajeczka prozą. Sama fabuła w czystej postaci, bo wiadomo, że nikt nie lubi opisów przyrody xD

    Muszę znowu przeczytać to "Nienasycenie"... forma formą, ale może i treści jakieś tam znajdę (nadające się do publikacji w tutejszym przedszkolu oczywiście, czyli fabułę, a nie te takie treści zakazane z dowolnej - powiedziałabym nawet: każdej - dziedziny, mind of the beholder* się kłania niziutko).


    * tłumaczenie bodajże na poprzedniej stronie oraz wielokrotnie w tym wątku. Kiedy Strażnicy Moralności są w nieustannym natarciu, trudno sobie nie przypominać co chwilę tego określenia użytego przez Sąd Najwyższy USA w kontekście pornografii.
     
    grakula16 lubi to.
  17. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Kotek na płotku jest genialny w swej prostocie. Daje dociekliwemu czytelnikowi mnóstwo miejsca na reżyserię i stworzenie własnej scenografii. No bo dlaczego ten kotek wskoczył? Czy chciał się wygrzać na słoneczku, czy może uciekał przed goniącym go psem? A ten kotek to zadbany rudzielec, czy może szarobury podwórkowy bandyta? A płotek to drewniany ze sztachetami, czy raczej betonowy murek? A mruga, bo puszcza oko do kotki na sąsiednim płotku, czy bardziej mruży oczy od oślepiającego słońca? I do tego jeszcze cała warstwa dźwiękowa. Mruczenie z zadowolenia, przejmujące miauczenie kotka, który wskoczył i nie potrafi zeskoczyć, marcowanie do wspomnianej kotki z sąsiedniego płotka, czy wyzywające dźwięki kierowane pod adresem ujadającego Burka?
    A może cały utwór to alegoria? Kotek jako archetyp zdolnego człowieka, płotek to wyzwanie, a mruganie to puszczanie oka do reszty społeczeństwa?
    Albo...

    Niby tak niewiele, a tak wiele. A u Wyspiańskiego Witkacego? We wspomnianym fragmencie (tym o pogodzie) napisał wszystko i nie ma miejsca na wyobraźnię. Bo od razu wiadomo, że ponuro, że jakieś 12-15 stopni, deszczu nie ma, ale kto wie, czy za chwilę nie spadnie. Pod tym względem nieznany twórca ludowej przyśpiewki bije Wielkiego Twórcę na głowę.
     
    Ostatnie edytowanie: 17 września 2017
    zzizzie lubi to.
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Obrabiamy zadek Witkacemu, nie Wyspiańskiemu (wolę Witkacego zresztą).
    Ale to tak na marginesie tylko.

    Ta lista rzeczy drzemiących w Kotku rzuciła mnie na kolana xD
    Zgredziu, ty jednak jesteś człek niezwykły pod każdym względem xD

    Fakt, jak za dużo napiszą, to pole dla wyobraźni może się kurczyć (ale moim zdaniem głównie jednak u tych czytelników, u których ta wyobraźnia skądinąd szwankuje).
    A do Kotka to ja mam osobistą ansę za włażenie.
    Niestety nie mogę napisać, co mi się w tym włażeniu nie podoba, bo tak mi się coś wydaje, że by się ta konkretna fraszka niejakiego Mariana Hemara nie spodobała Społeczności Strażniczej.
    Pomocne mogą się okazać słowa kluczowe "polazł" oraz "Hemar" - jakby sobie ktoś chciał tę fraszkę wyszukać.
    Wiem, że Kotek wlazł, a nie polazł... ale jak na mnie za podobne to, oj za podobne.
    Moja wyobraźnia pod wpływem włażącego Kotka zaczyna szaleć w kierunku wysoce niewskazanym...
    ... i dlatego wolę Witkacowski przerost formy nad treścią od Kotkowej fabuły 8)xD
     
    grakula16 lubi to.
  19. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Ajć. Już się poprawiam.

    Pani Wisława Szymborska pisała:

    Żaden dzień się nie powtórzy,
    nie ma dwóch podobnych nocy,
    dwóch tych samych pocałunków,
    dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
    Z ludźmi jest tak samo. Nie ma dwojga identycznych. Żaden się nie powtórzy. Zatem nie może też być kogoś, kto jest zwyczajny pod każdym względem :p
     
    grakula16, AnnDżelina oraz zzizzie lubią to.
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A ja bym jednak powiedziała, że tych zwyczajnych pod każdym względem jest sporo.
    Za to tych niezwykłych (choćby pod pewnymi względami) - garsteczka.

    Ech, no jak dodać to do tych twoich innych zalet (omawianych wcześniej oraz duuużo wcześniej), to zaczynasz mi się jawić jako Ideał.
    Na piedestał z tobą 8)xD
     
    grakula16 i AnnDżelina lubią to.
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.