chrumcia91

to ja chyba nie mam pamięci do twarzy albo zbyt wybiórczą przynajmniej

ja też a to się ostatnio nie zdarza, bym kończyła eventy, a tu ponad dobę przed czasem

pomysł jest chyba sprawą kluczową..jeśli będzie się Tobie podobał, to dużo łatwiej będzie znosić trudy realizacji a zmiany prywatne czy zawodowe? czy na każdym polu?

jestem pod wrażeniem

 

czeka mnie na pewno wyprowadzka, gdzie tego nie wiem...
Teraz pracuje w firmie taty, z ktora tak na prawde dalej nie chce miec nic wspolnego, bo mnie ona nie kręci totalnie...musze znaleźć cos dla siebie, a szczerze mowiac nie mam pojecia co....

 

najważniejsze, byś znalazła coś, co lubisz i w czym się będziesz spełniać bo inaczej, to codzienna udręka jeśli mogę coś poradzić, to szukaj, sprawdzaj, testuj.. jeśli nie jesteś pod ścianą, to nie decyduj się na coś, co Ci nie odpowiada, ale nawet jeśli wydaje się, że coś Ci będzie odpowiadać, to nie traktuj tego "dożywotnio".. trzeba chyba w życiu porobić różne dziwne rzeczy, żeby się przekonać, co jest odpowiednie, albo przynajmniej sprawdzić, co nie jest

 

Wlasnie doszłam do wniosku ze w niczym nie jestem dobra....po prostu brak mi odwagi i pewnosci siebie...Mam jeden plan ale nie wiem co moja druga polowa na to - jak on to widzi, na razie nic glosno nie mowie

kazdy mi mowi ze skoro lubie narty to zebym instruktorem byla - probowalam 1 sezon...masakra....zimno czy nie zimno to trzeba sie katować, męczące jest to strasznie, co prawda kasy troche z tego wpada jakby nie patrzec, ale wtedy dla siebie nie pojezdze juz, a chodzi o to zebym zarobila wlasnie na jazde....
ehhh mam jeszcze troche czasu

 

pewności siebie można nabrać z czasem na pewno znajdziesz coś, w czym się odnajdziesz

 

Załóż vloga z recenzjami puzzli, z opisami jak je układasz itp. Możesz go wzbogacić o jakiś sklepik albo "wymienialnię"

 

vlogi i inne takie tak na prawde nic nie są warte......jakies drobne grosze na tym mozna uciułać i tyle..

Dzisiaj nie za wiele czasu miałam....jutro w koncu powinnam miec cale popoludnie

mam nadzieje, że chociaz połowe nieba uda mi sie jutro zrobic...albo i całe?
chociaz pewnie na kolorowe slonie bede polowac na targu

 

Brawo ułożenia puzzli !!! A myślenie o przyszłości to teraz mój problem - byle nie do fast fooda i gotowania w restauracji 5 kierunków do wyboru i czekam na znak od rozumu i bozi, który wybrać...

 

mój problem też ;P bo jakoś na życie i inne przyjemności trzeba będzie zarabiać

Moja druga połowa dzisiaj wyjechała....wracam do układania

tyle mam póki co

 

a to nie pomagał, jak był?

 

nie, nie było czasu na puzzle


Tadaaaaa

Worek B skończony

Zastanawiałam się co ułozyć jako przerywnik....i juz sie chyba zdecydowałam, ale koleżanka z podstawówki doslownie pół godziny temu poprosiła mnie o ułożenie 1000 z końmi
także dzisiaj po południu zacznę konie

 

no super, super błyskawicznie

 

No to czas na mały przerywnik w Dolomitach.
Akurat jak już wybrałam sobie co ułożę, to napisała do mnie koleżanka z prośbą, abym ułożyła jej 1000 sztuk. Mówię, że nie ma problemu, zadowolona byłam, dopóki mi nie pokazała obrazka

Szczerze mówiąc, nie przepadam za końmi ale co tam...to tylko 1000
500 juz ułożyła a 1000 nie na jej możliwości przy 2 małych dzieci, a chce je dać w antyramę na sciane


Puzzle są dosyć duże, w porównaniu do Dolomitów miła odmiana
sortowanie nie zajęło mi dużo czasu, troche na odwal


Układając ramkę przypomniał mi się Nowy Jork i Portugalia, Grenada Trefla.....też nie mogłam z ramką sobie do końca poradzić...
Możliwe, że w któryms pojemniczku jest reszta ramki

Zaczęłam od nieba




Tyle ułożyłam wczoraj, wątpie żebym dziś skończyła, a jutro mnie nie ma, wiec pewnie dopiero w piatek czy sobote, zobacze jak będzie szło.

Układanie nieba przypomniało mi panoramę domków w Groningen i Miami o zmroku, różne połączenia i przejścia kolorów, jednak te nie równają się z nimi

 

pewnie szybciutko pójdą, co tam 1000 dla Ciebie

 

Wczorajsze postępy:






i jednak udalo mi się wczoraj ułożyć


Edit:
No dobra, czas na worek C


Sortowanie poszło w miarę, już rozpoznaję co jest co chociaz czasem kilka puzzli trafilo nie tu gdzie trzeba..


Tradycyjnie zaczęłam od ramki



Następnie gałązka z liścmi



Tu coś poszło nie tak przy segregacji



później wzięłam w rękę niebo...ale zapomniałam, że najpierw miałam ułożyć granicę gór z niebem. tutaj z sortowaniem poszło bezbłędnie, aż sama byłam w szoku


Tyle na dzisiaj


Nie wiem co dalej układać....chciałam niebo, ale jest go strasznie dużo....jutro będę miała z 3 godziny na układanie....i to po godzinie 15 wiec sztuczne swiatło później

z kolei w sobotę i niedziele mogę posiedzieć prawie cały dzien przy swietle dziennym wiec warto by może było nad górami wtedy powalczyc....
zobacze na co mnie najdzie ochota

 

świetnie idzie za cokolwiek się nie zabierzesz, błyskawicznie skończone

 

Moje oczy mają na dzisiaj dosyć....
cos tam sie ułożyło...



jutro dalej, moze uda mi sie jutro niebo skonczyc ?

 

Trzymam wszystkie kciuki Ba! Nawet uszy, aby Ci się udało I tak już dużo zrobiłaś

 

no sporo już nieba i chmurek powstało dziś za dnia działasz?

 

Niebo jest

Cały dzień siedziałam prawie - z 3 godzinna przerwą na obiad i sprzątanie