panoramaogrodnicza

Chyba sobie zaraz poszukam i powróżę

 

Tylko mądrze pytania zadawaj żeby wynik wróżby był satysfakcjonujący

 

W pasjansa grałam, jakieś gierki w układanie kulek, klejnotów również zaliczyłam. Potem syn pokazał mi dość znaną fabularną grę akcji, gdzie bohater walczy z różnymi stworami, wykonuje zadania i wyzwala miasta i tak się wciągnęłam że zrobiłam dwie części
Potem odkryłam Farmeramę i Fantasyramę o ile w Fantasy grałam krótko i odpuściłam to w Farmę gram do dziś

Ja też lubię takie gry, gdzie trzeba rozwiązać zagadkę, pokombinować, coś znaleźć, dopasować, wykonać zadanie czy misję żeby przejść dalej

 

Teraz w takie gry - to można w realu pograć Idziesz ze znajomymi - zamykają Cię i masz się wydostać z pokoju

 

No dobra przyznac sie kto go nasłał co? Przecież u Eli w domku kota brak, a ja siedzę grzecznie cicho w kąciku obserwuję co w domku sie dzieję a tu nagle coś takiego widze

 

Kotek a kuka

 

tez takie lubię im więcej kombinowania i myślenia tym lepiej

a takie to by mi się nie podobały

ale ładny kotek

 

A no za rogu w kąt mi zajrzał i a kuku zrobił
A ja tak grzecznie cicho siedziała , tym bardziej ,ze nikt nie tęsknił, rano z krzaczków wygonili to w kącik domku weszłam, chwile miałam towarzystwo bo kazano mi sie przesunoć no ale później juz sama sobie siedziałam aż do teraz

A no ładny tylko skąd on u Eli?

 

Musisz rozwiązywać zagadki i kombinować
Jak się nie uda - to i tak Cię wypuszczą
Na zewnątrz czeka pewnie kolejna grupa

 

mam lekką klaustrofobię, wolałabym nie być zamykana

------------------
jak lupy? lecą jakoś?

 

Ja mam 285 - samą jagodę na razie sieję .

 

nie mam wyjścia - też sieję jagodę, do 1:44 w nocy
ale jakoś więcej mi lupek wyleciało, bo już połowa...

 

U mnie tylko 207

 

1100 lup i 5 dób eventu - to po 220 na dobę

 

Mamy kota?
No to trzeba nakarmić.

 

spoko zobaczymy , różnie bedzie pewnie wypadać raz lepiej raz gorzej doby też jeszcze nie ma tak więc zobaczymy jak bedzie dalej nie ma co sie przejmować w pierwszych godz

No kochana toż też aż z kąta mnie wygonił , bo sie zdziwiłam co on u nas porabia

 

Znaczy wybrał sobie nasz domek.
Ciekawe z kim będzie chciał spać.

 

stwierdzam, że na wyspę to jeszcze w miarę rozsądne XXL z pociągu dostałam, ale na farmę to kit - z brązowych oczywiście, wiele tego nie przyjechało, ale ze złotych się wykluł cis i drzewo yangmei - czyli całkowite nowości, chyba trzeba wysyłać po te złote drzewa
na pocieszenie z tych wyspowych z misji - dostałam szeferdię kanadyjską

już troszkę gorzej leci

ze mną

 

no chyba jemu tez sie spodobał, tyle z niego ciepła i serdeczności bije ze pewnie nawet to kot wyczuł i wiedział , ze jak tu wejdzie to nikt nie wygoni tylko przytuli i jeść zawsze da

 

A co z mlekiem? Ty się znasz na kotach.