Pogadajmy o dietach

Jest jeszcze ksylitol, ale to taki nibycukier, bo de facto jest alkoholem. Jest substancją naturalną, ale mimo wszystko należy zachować umiar, bo jest trawiony całkiem inaczej i w zbyt dużych ilościach może powodować wzdęcia. Z tego też względu nie poleca się go podawać małym dzieciom, których układ trawienny nie jest jeszcze w pełni rozwinięty.

 

czegoż to ludzie nie wymyślą, by wydawało im się, że jedzenie jest zdrowsze

 

Firmy produkujące żywność wymyślają coraz to nowe rzeczy. Bo na stare się już nikt nie nabierze

 

Czekaj, czekaj.... to jak moda. Za parę lat bezie jak znalazł. w latach 80 dieta wysokobiałkowa (aropo's Ducan) też była w modzie tylko nazywała się nieco inaczej

 

Jeśli Mychor zaleci pić dużo mleka to ja od razu protestuję ! Przez ten głupi produkt teraz jestem poważnie chory(mam alergię na nie), chociaż muszę się przyznać,że jestem nienormalny, ponieważ piłem je w nienormalnych ilościach, czego teraz bardzo żałuję

 

spokojnie... Ja też nie jestem całkiem normalna, chociaż nigdy nie piłam mleka. Nigdy nie wiadomo co na Ciebie wpłynie...

 

a czemu nie jesteś ?

 

no właśnie tego nie jestem do końca pewna... może za dużo nikotyny w organizmie i brak mleka?
tak więc skoro już piłeś mleko, to przynajmniej nie pal

 

nie mam zamiaru Wolę prędzej umrzeć To jest podobnie jak z alkoholem - łatwo uzależnia, ktoś mi proponować raz jak szedłem do fryzjera bym pił alkohol, ale odmówiłem, więc myślę że z papierosami nie będę się bał Jak to się mówi : ,,Pierwsze koty za płoty'' (są najłatwiejsze)

 

To w gimnazjum najpierw proponują alkohol a dopiero później fajki?

 

tam niczego nie proponują poza nauką

 

Jak pijesz mleko to nie pij alkoholu - alergia mocno prawdopodobna. To samo w drugą stronę - jak pijesz alkohol to zrezygnuj z mleka.
Na mnie to akurat nie działa....ale wg norm jestem uzależniona i od mleka i od alkoholu. Fajki nie mają z tym nic wspólnego (Palę od 18 lat.....). Jestem również uzależniona od słodyczy, biegania i pracy.
Wg. mnie, póki nie pali się mleka, nie biega podczas picia alkoholu i nie pali podczas picia mleka... to praca jakoś w tym wszystkim da się pogodzić
Jeśli chodzi o naukę - to nie wiem. ostatnio broniłam dyplom ok 12 lat temu...

 

I widzisz, Krasnoludku - oto garść porad dla Ciebie pamiętaj - wszystko oddzielnie nie mieszać!

 

Boisz sie wizyty u fryzjera, ze proponowano ci alkohol, zeby sie wyluzowac czy co?? ?? Papierosow nie bedziesz sie bal...palic czy odmowic?. Wiesz pierwsze papierosy nie sa najlatwiejsze.. tu raczej haslo : nie koty za ploty...tylko wymioty za ploty bardziej na miejscu

 

Ja to się zbytnio na papierosach nie znam. Zdarzyło mi się wypalić jednego czy dwa. Płuca, gardło i żołądek jakoś specjalnie nie protestowały przy tym, ale jak sobie pomyślę, że za równowartość paczki fajek mam 2-3 piwa, to wybór staje się oczywisty

 

ale jesteś dusigrosz, niczym szkot lub krakus

 

To nie jest sknerstwo. To jest czysta ekonomia. A nawet więcej
Po co mam wydawać kasę na coś, co mi nie smakuje, jak mogę na coś dobrego

 

Surowego - nigdy nie zalecam. Ew. w postaci jogurtów, ale człowiek bez mleka potrafi żyć (nie piłam go wczesniej przez prawie 15 lat, teraz piję ok 0,5l dziennie)

co do papierosów - tp od kilku lat palę e- wydolności nie pogarsza, a przynajmniej głód nikotynowy zaspokaja. Współlokatorom też nie śmierdzi więc wszystko OK...

 

ja mówiłem ogółem - nie w gimnazjum

 

no ogólnie też nie wygląda za dobrze - ta kolejność...