Klub Nałogowców

Witaj.
Niestety juz się dawno nie uczę A co do MOPR-u to składałam wniosek o pomoc ale cisza. A siostra z bratem za granicą.
Ja moge czasem napisac ale mamy nie zastapie :'(

Witam.
Ja latwiej pogodzilam sie ze smiercia babci ktora nie zyje juz ponad 2 lata,a z mamy nie potrafie :'(

Posty połączyłam, w przyszłości by uniknąć pisania post pod postem używaj proszę opcji edytuj chcąc dopisać coś do zamieszczonego już posta.

MOD_DaMa

 

Halinko połącz posty, bo nie można pisać jeden pod drugim.

Nie ma innego wyjścia, trzeba się do nich znowu przespacerować. No i trzeba pracy poszukać .

 

Ale mamie pewnie nie było tak łatwo

Szkoda..

 

Nie bylo latwo i gdyby zyla tez by nic sie nie zmienilo

Szczerze mowiac mam juz dosc do nich chodzenia...

 

Hej Nałogi,
chyba jestem przyczajonym hazardem... tak na ryzyko idę, że oj
Zrobiłam co się udało, do TSów bażantowych zabrakło kości, ale cieszę się z tego co mam.

Halynka87 - bardzo ci współczuję Wiem co znaczy śmierć Mamy...
Powiem tak, rana jest ogromna, ale czas powoli będzie ją zabliźniał. W sercu Mama jest i będzie zawsze, to się nie zmieni.
Minęło pół roku bólu, ale ty powinnaś już zadbać o siebie i swoje życie. Z tego co piszesz, sytuacja bytowa nie wygląda różowo.
Nie masz wyjścia - musisz znaleźć pracę. Za darmo nic nie będzie, niestety. Jak to mówią - umiesz liczyć, licz na siebie.
Stań na tzw.nogi, nie masz innego wyjścia. Po pierwsze oderwiesz się myślami od traumy, a po drugie opłacisz mieszkanie i będziesz miała na jedzenie i potrzeby własne. Myślę, że Mama patrząc na ciebie z góry i widząc jak sobie zaczniesz radzić będzie dumna...
A może przy okazji poznasz kogoś, komu zaufasz, będziesz dzielić radości i smutki? We dwoje zawsze raźniej.
Życzę ci wszystkiego dobrego, uda ci się zobaczysz, tylko zrób ten pierwszy krok...

 

Na ten moment mam prace od wczoraj,ale wypłata we wrzesniu a z czegos trzeba zyc...

 

Zadzwoń do rodzeństwa. Na pewno wspomogą Cię jakąś pożyczką.

 

To już jest świetna wiadomość
Brawo!!!

Proponuję coś sobie dorobić, żeby dociągnąć do pensji.
Może znajdziesz coś do sprzedania? A może potrafisz coś zrobić, co mogłabyś sprzedać? Rękodzieło czy coś. Może rozpuść wici wśród znajomych, albo daj ogłoszenie na jakimś portalu w necie, np. olx, że posprzątasz mieszkanie, okna umyjesz czy psa wyprowadzisz?
Wielu ludzi sobie tak radzi, bo nie mają wyjścia. A rozumiem, że na rodzeństwo nie bardzo możesz liczyć?

 

Niestety na rodzenstwo liczyć nie mogę i tak opłacają mi czynsz...

Nie mam co sprzedać poza ubraniami,które próbowałam i nie poszły
A nic takiego nie robię co mozna by było sprzedać . Jedynie co mozna by było to ksiązki mamy,ale to jedyna pamiątka po niej
Pracuję nie codziennie bo to tzw.dyzury ale moze być ciezko z tymi ogłoszeniami...


Po raz kolejny Twoje

posty połączyłam, w przyszłości by uniknąć pisania post pod postem używaj proszę opcji Edytuj chcąc dopisać coś do zamieszczonego już posta.
Proszę zapoznać się z poradnikiem --->Forum krok po kroku
Polecam w szczególności: Edycja postów oraz Łączenie postów
Tutaj można poćwiczyć --->Wątek do ćwiczeń
MOD_DaMa

 

Nie chcę kusić, ale masz może opcję debetu na koncie?
Może warto byłoby ją rozważyć? Pozwoliłoby to przeżyć do końca miesiąca, a spłata wpłynęłaby wraz z wypłatą. I tak co miesiąc....

 

Nie mam niestety takiej mozliwości na ten moment

 

Cześć dziewczyny i Krasnal

Jak nie spróbujesz, to nie będziesz miała, mogę Ci powiedzieć, żebyś rzadziej pisała "niestety", a więcej pisała ogłoszeń i cv, mieszkasz w dużym mieście i, tak jak mówią dziewczyny, zawsze znajdzie się jakieś mieszkanie do posprzątania albo pies do wyprowadzenia. Są jeszcze urzędy pracy, tam też znajdziesz ogłoszenia o pracy dorywczej
I nie chcę być wścibska, ale skąd do tej pory brałaś pieniądze? Mama Cie utrzymywała czy miałaś pracę, którą straciłaś?
A może poprosisz rodzeństwo, żeby załatwili Ci coś za granicą? Co innego prosić o pieniądze, a co innego jeśli wyrazisz chęć pracy, a skoro piszesz, że i tak Ci opłacają czynsz, to może wynajmiesz tu mieszkanie i przeprowadzisz się do rodzeństwa, a w ramach zapłaty zaproponuj, że będziesz sprzątać u nich? Korzyść obustronna, bo mieszkanie w Polsce będzie na siebie zarabiać, a tam dodatkowo jeszcze kilka groszy może wpadnie

Nie wspomnę już o dziesiątkach ofert dla opiekunek osób starszych za granicą, szczególnie w Niemczech, nikt nie mówi o wyjeździe na stałe, ale żyć jakoś trzeba...

A tak na koniec to.. miło =, ze wpadłaś, nie myślałam, że to już tak dużo czasu mięło od kiedy Ewy nie ma już z nami, ja sama najbardziej myślę o niej, jak pojawiają się nowe ts Jakoś tak mi się kojarzy, ze bardzo jej zależało, ale zawsze narzekała na pechowy serwer
I ta jej euforia jak trafiła na nowość Bardziej cieszyłam się, że ona zadowolona niż gdybym sama dostała... A jak karmię czasem jelonki to przypomina się, że miały być dla niej...

 

Witam Nałogi.
Następny evencik -sianie i wypadanie.
To może wzorem Ewy zrobimy listę.

LISTA:

=kalina=
WhateverHappenes
chrumcia91
jooy69
122qwazi
Alairë

Proszę się dopisywać .

 

Ja chwilowo się nie wpisuję - zobaczę jak wypadnie z klonów


LISTA:

=kalina=
WhateverHappenes
chrumcia91
jooy69
122qwazi
Alairë
krasnoludek10

 

Witaj Halinko
Musisz po prostu pozbierać się i zorganizować sobie jakoś życie. Teraz albo poproś rodzeństwo o pomoc do września albo poszukaj jakiejś dorywczej pracy albo może da się w pracy poprosić o zaliczkę ? Czasem się da tylko trzeba popytać się szefa, kadrowej czy kto tam jest.
Niestety ale życie takie jest do kitu Swoją drogą dobrze, że udało Ci się znaleźć pracę.
O Mamci dalej często myślę , bardzo mi jej tutaj brakuje


Jeśli chodzi o event to robię ale tak nałogowo a nie z przekonania

 

Jak i ja - ale zawsze to więcej ZB i PD

 

Co tam u nałogów słychać? Cisza?

 

Cisza jak makiem zasiał.
Witaj Małgosiu.
Trzeba zacząć o obiadku myśleć, a tu jeszcze kawa poranna nie zaparzona a się chce.
U mnie dzisiaj skrzydełka z kociołka na chrupiąco -na głębokim tłuszczu. No i tradycyjny rosołek.

 

Hej 12 teleskopów brak i oczywiście wypadalców

 

No cisza ja wczoraj i dzisiaj też miałam rosołek. Jeszcze w lodówce się pałętają pulpety sztuk 4 w sosie pieczarkowym

czy kto przytula dzisiaj zwierzaki? ja chyba nie , oszczędzam paszę na event neonowy