Klub Nałogowców

A ja nawet 1 okrążenia nie zrobię, bo na 25 oazach się skończyły cuda misiowo-pieskowe A zostało mi 29 SP - niech się (zrobią, to co robi się zwierzętom) z takim eventem, gdzie potrzeba 500 SP i nawet na chwilę w tropiki pojechać nie można

 

Maruda wydałeś kieszonkowe na 600 sztuk paszy, szkoda że nie miałam Cię w sąsiadach bo bym się załapała na darmochę

kto zdobywa wodospady?

 

Na pewno nie ja

 

Hej Nałogi,

Ja

Ostatnio to tak tylko wpadam na faremkę i hurtowo robię wszystko

 

Witam Nałogi.
Wodospady odkryte 2 pola. Na trzecie brakuje 157 farmarek. Teraz trzeba odrabiać straty w stodole.

 

no ja też odrabiam straty ale stan konta się ładnie zaokrąglił

 

Witam Nałogi.
Cicho wszędzie- głucho wszędzie.......
Ani listy ani nic.

 

5 gier (jest 4 190 pkt) i dopiero 2 generał z czwórek a kurek przykręcili Jest +1 od Frania, więc posiałem kości I kupione 100 eukaliptusów, zagród dla koali ani jednej. Brakuje 194 kubki do pnącza - chyba dam radę, bo o 14.51 drzewa wystawiam klonowe

 

No przeca nie mogę pisać posta pod postembo mnie MODzia jakaś postraszy stosownym paragrafem
a ja dopiero wczoraj zajarzyłam, że po rzucie to sobie należy wybrać kostkę przed chwilą mi wpadło pnącze a reszta ile dam radę to będzie
u mnie ukrop jak w tropikach a panowie siedzą na dachu i robią co należyremont pięknie posuwa się do przodu i nawet już się przyzwyczaiłam do bałaganu, stuku i folii na oknachco jest chyba lekko niepokojące.....

 

CZeść, dzieńdobry, witaski

Nawet nie wiedziałam o co chodzi, ale misje hurtowo zrobiłam, to mam 4 farmarek mi brak na drugi kawałek

Krasnal przecież zrobił- wpisał siebie

Ale dziś ciepło, masakra... Na zewnątrz koło czterdziestki, a u mnie w pracy, przy maszynie, kilka stpni więcej, normalnie smalec mi się z pośladków wytapia

Na szczęście byłam dziś do 14, aż się boją co mieli ci na popołudniówce...

JAk poszłam do biedronki w drodze do domu, to kilkanaście minut przy lodówkach chodziłam w kółko

A tak wracając do tematu farmy... Wchodzę do spółdzielni i jest kilkanaście drzew chyba, których nie kojarzę... trzy miesiące jestem po ślubie i tyle aż nam nowości dali? Automatycznie "stare nowości" tracą na wartości
Pamiętacie jeszcze ekskluzywność starych ts? Mocno zmienili taktykę w tej kwestii, nawet się nie emocjonuję, że nie mam, bo i tek kiedyś dadzą za free sadzonki

 

To jeszcze w "Kauflandzie" na nabiale też jest fajna "klima"
A faktycznie przegapiłam listę. Ale fujara ze mnie
U nas też nareszcie lato, a nie duchota. Całe 2 godziny po opłukaniu się w swoim kawałku "prywatnej " rzeczki ,z książką na hamaku po południu. Potem niestety córka nad rzeką robi ognisko i cd. urodzin w gronie młodzieży. No ale 2 godziny to aże świat jak na matkę wylegiwania.
A smalec to mnie mógłby się wytopić nie tylko z pośladków. Ciesz się dziecię, masz darmowe cośtam .

 

Ech, żeby to z rzeczywiście pośladków poszło... Ale to jednak w biustonoszu luźniej sie robi zawsze jak chudnę
A z kolei jak po ślubie 8 kg przytyłam to nie wróciło na górę, tylko w bioderka poszło... To nie fair

Słyszałam, ze u nas w cieniu było dzis 38, na słońcu nie chcę się domyślać, teraz jest godzina 23 prawie i na zewnątrz termometr pokazuje 28 stopni...

 

Mnie dziś poranek przywitał deszczykiem ale pokropiło jak "ksiądz kropidłem", 50 min. i po deszczu Może ciut ciut oczyściło powietrze ale już skwar się zaczyna.

 

Witam. U nas lata ciąg dalszy.
Ja do Was z prośbą o kubki. Mam 25 rozegranych a jeszcze 15 brakuje do pnącza. Jakby komuś zbywało to ja się chętnie nimi zaopiekuję.
Zaczęłam z ogromnym opóźnieniem a pnącza by się chciało.

 

Kubki, kubki proszę 31/40/75

 

Witajcie Dawno mnie tutaj nie było,nawet nie wiem czy mnie wszyscy kojarza :/ Ale jestem córką Świętej Pamięci graczki i forumowiczki mamaewa, której dzisiaj mija 6 miesięcy od śmierci . Tak chciałam zajrzeć zobaczyć co słychać u przyjaciół mojej mamy,która tu spędzała mnóstwo czasu. Bardzo mi mamy brakuje tak jak i wam. Nie radze sobie po jej śmierci. Nic się nie układa,oszczędności się pokończyły,nie mam na jedzenie. Zbiórka którą zalozyłam stoi w miejscu,nawet połowy nie mam uzbieranej kwoty.
A co u was słychać?

 

Jeszcze raz najszczersze kondolencje. Pewnie przypomniało Ci się o niej przez dzisiejsze święto. Szkoda wielka, że już ze sobą nie możecie porozmawiać twarzą w twarz a jak by była choć jej nie ma ale jest w Twoim sercu, to tylko za pośrednictwem Najwyższego i jego rodziny Nieskończony event to już nic ważnego jak myśli się o Świętej Pamięci forumowych i realnych (pra)babciach Ja wiem co czujesz, bo po pożarze też ciężko się koszmarnie pozbierać

 

Mozliwe ze przez mijający kolejny miesiąc :'(
Ale nic się nie układa ,brak pieniędzy na zycie itp.
Lekarze powiedzieli juz po smierci ze nigdy by juz nie stanela na nogi,ale wolala bym zeby nawet jezdzila na wozku ale zeby byla :'(
I dziekuje za kondolencje

 

Halinko, dziecię drogie. Przykro mi bardzo, że tak Ci ciężko. Mam nadzieję, że pamiętałaś iść do ZUS-u złożyć wniosek o rentę rodzinną. Przysługuje Ci dopóki się uczysz. Jeszcze do Opieki Społecznej się wybierz. Od tego są , żeby pomagać gdy ciężko w życiu a jeszcze tym bardziej samotnym uczniom, bo z tego co rozmawiałyśmy z mamą to jeszcze się chyba uczysz. A co z siostrą?
Wiadomo, że mama powinna być i wiedz, że o Ewuni pamiętamy i też żałujemy, że już nigdy nie napisze.

 

Też często mysle o Twojej mamie, brakuje nam jej na forum, a co dopiero Tobie
Znam ten ból...od smierci mojej babci mineły ponad 3 lata i mysle o niej kazdego dnia...nie potrafie nawet z nikim o niej porozmawiac bo od razu łzy mi sie cisną
Ale wiem, ze na pewno nie chcialaby zebym sie tak zamartwiala i plakala....wolałaby żebym wesoła, szczesliwa i radosna

Straszny ból to jest, jak wiesz ze juz nigdy z nikim nie porozmawiasz, nie zobaczysz go, itp.....