Opinie Gra w kości

Jestem tak zniesmaczona tym beznadziejnym eventem, że aż grać mi się odechciewa. Gra w kości, której wynik nie zależy od gracza tylko od losowości ( jak zwykle) to żenada jakiej mało!
Ponad 70 etapów a wypadajek tyle co kot napłakał. Owszem. Można nie robić wszystkich ale jak się ma 110 lvl to by się chciało dojść do końca a tu wielka kiszka.

 

Mam 42 gry zaliczone,10710 pkt i....odechciało mi się już... Poustawiałam sobie farmę na zwykłą produkcję.Jak coś jeszcze wyleci,to rzucę kośćmi...Trochę mi żal farmarek i SN ale siać już mi się odechciało. SN wychlapałam prawie 2 tysiące,resztę zostawiam na zaś.

 

Chyba jestem w tej większości która nie skończy eventu z zadowoleniem. Mam 33 gry, zaliczone 19 nagród . Co z tego że badyl jest skoro kubków jak na lekarstwo. Druga rzecz, są wakacje mogliby dać trochę poleniuchować, a tu człowiek wiecznie przy kompie uwiązany... Takie oto moje przemyślenia z rana..

 

Event losowy na maksa - najpierw wypadajki, a potem układ kostek na planszy. Śmieszą mnie zachwyty nad sobą graczy ("jaki to zdolny/zdolna jestem", "jak dobrze gram" itd.), którym los pozwolił na uzyskanie większej liczby punktów. Gracz wybiera tylko jakie kości zostawić, a rzut - to już maszyna i te wredne małe robaczki, które sobie raz folgują, a raz wybierają losowo tylko parę. Nikt z nas nie ma wpływu na to, co los wybierze w danej chwili. Pnącze zdobyte, a jeśli uda się coś jeszcze zdobyć będzie fajnie. A jeśli nie - świat się nie zawali. Miłego

 

Nie widzę sensu robienia całości - od pewnego etapu ( dla mnie od 51) nagrody są coraz gorsze. Moje baobaby dziennie dadzą znacznie więcej nawozu niż jest w nagrodach, jest co prawda SP, Zb, ale nie jest to warte siania dziesiątek tysięcy badyla. Przecież są wakacje i trzeba też odpocząć od farmy ha ha.

 

plam minimum wlasnie zrealizowalem. za mna 40 gier i zdobyte pnacze, a nagrod do tej pory zdobylem 26. troche juz emocje opadly a losowosc ukladow kosci jakby coraz gorsza........

troche jeszcze moze porobie ale nie bede na 100 % uzywal kasztanka - szkoda go i sn, takie jest moje zdanie......
a swoja droga pnacze nie jest zle - daje mi 91 750 tpd i 31 750 pd co dobe - niezle.....

 

Co za rozrzutnosc.No i ts-y wyjatkowo laskawe.Toc te zapasy,to nie do przerobienia,chyba,ze beda ze 3 TOP-ki.Gratki.Ja skoncze na tym co Ty planowalas

 

Gra zrobiona po to aby kupować kości. Mam wysoki poziom i wypadajek jak kot napłakał. Pnącze minimum a reszta jak się da. Gra bez żalu i rozpaczy to było wpisane NIE KUPUJESZ NIE KOŃCZYSZ

Bardzo proszę nie pisz dużymi literami >> regulamin <<forum zabrania

Posty powinny być zrozumiałe i czytelne. Niedozwolone jest również pisanie np. DUŻYMI oraz naprzemiennie DuŻyMi i MaŁyMi LiTeRaMi.

MOD_DaMa

 

45 nagród zdobytych,szans na skończenie całości - brak.Więc pierwszy nie skończony event od lat.

Czym dłużej gram,tym bardziej się przekonuję,że nie mają tutaj nic do rzeczy żadne umiejętności.Czysty przypadek,jedni mają szczęście,inni go nie mają ( np ja).Dodatkowo jeszcze niektórzy mają bonusy,ja zrobiła mnóstwo kręceń i nic.Nudny,frustrujący event,w którego nie mam zamiaru inwestować więcej sn.Może niektórym się te koteczki podobają,są wciągające,dla mnie to gra na poziomie śpiewu Ingrid.Tyle samo zależy od graczy,czyli właściwie nic.

 

No jak Ty nie zrobisz to jak mają zrobić inni? ;(

 

Hehe,no nie zrobię.Sieję regularnie ( net w telefonie),troszkę sn poszło i figa z makiem z tego.Nie mam szczęścia,a tylko od szczęścia ten event zależy.Ale kto nie ma szczęścia w kartach,to ma w miłości Może kostek to też dotyczy?

 

42 gry i 10710 pkt ja mam rozegrane 67 gier i 9250 pkt.

 

Nie martw się Ja mam 84 gry - 11 080 pkt.

 

Ja 36 gier i 4880 ;/

 

chrumcia??? Ty też tak kiepsko?

czyli jednym słowem kiszka!

 

No niestety nie mam kompletnie szczęścia..na początku nie rozumiałam do końca, ale po 2 grach zatrybiłam

 

Pnącze jest ewent nie do skończenia jak dla mnie na 63 rzuty gnatami 37 gier zaliczone wynik marny ale czego można się spodziewać jak układ gnatów w prawie każdym rzucie to 20 punktów
w porywach 80 jak trafię to cud gdzie do 74 gry chęci i motywacji brak
gratki dla wytrałych i mających szczęście w kościach

 

Nie jest tak źle .Wystarczy 40 by mieć pnącze - to jest cel tego eventu .
Dla chcących i mających nadwyżki oraz czas jest reszta .
40 jest do osiągnięcia bez dodatkowych rzeczy .
Event jest Ok .
Jak rzuca sie kostkami to także jest losowość- gra ok.

 

Witam.

55 nagród odebrałam,do końca jeszcze 19,ale jakoś straciłam motywację.
Punkty przybywają w ślimaczym tempie, bonusów już brak.Celując w pokera,najczęściej zostaję z parą lub trójką i postęp jest mizerny,a i pozostałe nagrody nie mobilizują.....
Jutro bedę mieć aktywnego kasztanka,ale mocno rozważę,czy go ponownie użyć.Chyba zacznę zbierać SN na dożynkiPodziwiam dotikampo-szacuneczek.
Miłego dnia wszystkim.

 

Szczerze pisząc, to wydaje mi się, że bez SN nie da się wykonać 74 zadań (pnącze zdobyć tak). Raz użyłam kasztanka zaraz na początku, ale niewiele skorzystałam, bo stwierdziłam że i tak każdy event da się zrobić bez niego. Dziś wieczorem wiem, że będę musiała go użyć ponownie, bo inaczej nie wykonam tych 74 zad.
Jestem na 27 zadaniu. Badyla mam na 23 puchary, a wypadajki wcale.
Do wczoraj siałam głównie eventówkę, ale dziś zebrałam 1 pole dzikiej róży i 2 goździków.
Niemniej jednak event mi się podoba, ale wydaje mi się, że jest krzywdzący dla osób nie posiadających baobabów, nie wspominając o kasztanku.