panoramaogrodnicza

Patrzyłam na to pnącze w Chmurowym ogrodzie. I wygląda na to, że dowolne.
Bo to chyba to:


Co oczywiście nie wyklucza, że jakiś item może się w muszlach trafić.

 

Nie zaszkodzi wykrakać

 

Dobry

ależ mam tyły i braki w info i czytaniu
nic nie wiem - ale wiem że żyję choć jutro też od świtu na nogach i mnie nie ma cały dzień do wieczora a wieczorem padnę
i to wcale nie po baletach
miałam sporo kuponów i nie wypiekłam
jeśli jutro jest jakiś event to kompletnie nie wiem nic
może zacznę w czwartek coś farmerskiego robić

dziś wchodzę patrzę oo pola bahama - zapomniałam że miała być
odkryłam co było do odkrycia posadziłam jakieś losowe drzewka
zaniosłam zwierzaki na targ te co mi zostały bo tyle potrzebujących było no to się podzieliłam
jakiś grosz wpadł

nie rozdałam prezentów - zapomniałam ze zmęczenia wczoraj ale poprawię się obiecuję
kolejka się ustawiła

aa tęskniłam za wami - strasznie ciężko bez forum

 

No właśnie właśnie Się zastawiałyśmy się gdzie się podziewasz. Że Panoramka na wakacjach to wiemy, Agniecha gdzieś się szwenda, to wiemy. Ale Ty, Brzustinka i AGA - to przepadły gdzieś laseczki. Dobrze, że my tu domu pilnujemy, bo by tu pajęczyny zarosły
A to by się Panoramka zdziwiła, że tu taki nieporządek..
A kwiatki podlałaś???

 

kwiatki w piątek najwcześniej to storczyki - nie można przelewać
będę swoje kąpać to i Eli wezmę w grupie sobie pogadają i tak zakwitną że Ela padnie z wrażenia jak przyjedzie
muszą być super przesuszone to i kąpiel wchłoną w 20 minut - one to uwielbiają

 

No dobra, muszę Ci zaufać - bo na stroczykach się nie znam wcale Swoje co je w prezentach podostawałam, to mamie mojej podarowałam.. A ona czarodziejka kwiatowa je uzdrowiła i kwiatami się obsypały

A jeśli chodzi o eventy to na chyba jutro jakiś poradnik będzie, bo coś w czwartek chyba się zaczyna, jeśli mnie pamięć nie myli. A tak to spokój i luz

 

no wiem tylko tyle że znowu prawie zwierza na wyspie nie mam jednak pochłonęła ta aktualizacja sporo trochę tych i tamtych bo miśków tyle jeszcze nie uzbierałam nadal stoi jakieś 40 zagród - póki mi herbatki nie braknie
bo siać też muszę melon poszedł tak samo i trza się też odsiać nie tylko odhodować a miejsca i tak wciąż za mało

chciałam odkryć prawą stronę ale oni i tak zrobili swoje i odkryli lewą stronę no niby wybór był a jednak go nie było
ach to BP

 

Hehe To samo chciałam zrobić, ale jak się okazało - to nie ja decydowałam Ale może to i lepiej, bo za dużo wątpliwości bym miała

 

U mnie prezenty czekają na pojutrze

 

Pojutrze masz urodziny?

 

Dla sąsiadów prezenty

 

Nie wysyłasz codziennie prezentów ?

 

Jak nie mówią co, to bardzo rzadko wysyłam poza eventami

 

To Ty się nie znasz z sąsiadami i nie wiesz czego potrzebują?

 

Chyba to, no fakt nie ma pokazanych określonych itemów to tak może być , ze dowolne ale różnie to bywa

Ale bedzie to krakanie z góry nie trafne

A gdzież Ty sie podziewała?

Tomku, przecież to oczywiste ze skrzynki każdemu przydatne zawsze

 

Ależ skąd

 

aa działo się najpierw fatalna sobota po niej ciut lepsza niedziela byłaby super gdyby wieczorem w Sandomierzu nie lunął deszcz
poniedziałek - mega nadwyrężony fizycznie - trafiłam w fatalizm ale godnie przetrwałam, dziś dochodziłam do siebie między tym co musiałam załatwić
jutro jadę do sadu do znajomych pomóc im zrywać wiśnie
w tym roku w całym kraju a szczególnie w naszym regionie przemarzły wszystkie prawie w nielicznych miejscach i sadach ocalały
skupy jeżdżą po całym województwie i pytają bo kontrakty umowy ileś tam ma ich być a nie ma
mowa o tych sokowych typowo oczywiście
większość sadowników obcinała drzewka nie zrywając nic
i tak jest z wieloma owocami
byłam na święcie śliwki w Szydłowie na zamku - bez śliwki- przemarzły
morele to samo na całej trasie do Sandomierza nic - dramat- przemarzło chyba wszystko i tylko jabłka zostaną
truskawki były niecały tydzień, jagód w lesie nie ma a jak są to marne ilości - trudno o bułkę z jagodami
no nic
pokazały się grzyby po deszczach w naszych cudnych obfitych lasach ale że było sucho nie nadają się do wzięcia robaczywe wszystkie w mig
ogórki ponoć jakaż zaraza na polach - chorują
no koszmar

kary będą dla kraju za to że przymrozek złapał i owoce zabrał

 

Ja co roku słyszę, że rolników spotkała jakaś tragedia. Jak nie przemarzło, to jakaś zaraza. Jak nie zaraza, to szkodniki. Jak nie szkodniki, to huragany i gradobicia. A jak jakimś cudem trafi się rok bez przymrozków i zarazy, to jest klęska urodzaju i plony gniją, bo ceny za niskie i nie opłaca się zbierać

 

e no rok temu było spoko w naszym regionie
wiesz są rolnicy i rolnicy i sadowniki a sadownicy
Ci co mają dużo mają zawsze za mało i są wiecznie niezadowoleni a Ci co mają w sam raz i ciężko pracują i dbają to się cieszą z każdego plonu i dbają o to
widziałam w ostatni tydzień bardzo dużo pustych drzew w sadach ale ich właściciele nie marudzą tylko jest im po prostu przykro

najwięcej krzyczą Ci co chcą dostać dopłat a to jest też inna grupa rolników - ta która jest taka biedna że ma wszystko zmechanizowane i takie dorobki że mózg staje w poprzek

jak za niskie ceny to u nas nie wyrzucali - szło na skup, do hurtowni owoców na mrożonki i odpady też na coś tam skupowali - są miejsca jeszcze gdzie nie marnuje się wszystkiego- fakt że takich miejsc i ludzi jest coraz mniej.

nie no i jabłka jak obrodziły to non stop u nas skrzynkami za darmo rozdawali- wiesz jak ludzie się bili i stali w kolejkach? by potem dzień w dzień szpanować i jabłka jeść jakby to były kokosy przynajmniej

ale fakt młodzi przejmują gospodarstwa i nic już nie jest jak wcześniej

 

oj to fakt troche sie działo u Ciebie
A co do owoców to fakt masakra straszna, mało w tym roku owoców niestety