panoramaogrodnicza

No nie po łapach nie leję nikogo .
Tym bardziej że to podział którego nie da się nie zauważyć
A sieja jest rybą zdecydowanie ciekawszą niż sielawa
To taki słodkowodny łosoś
No i według legendy do Polski w szponach pierwszą sztukę przywiózł diabeł z Wenecji

 

super informacja Bo ja z ryb to przede wszystkim śledzie w śmietanie jem głownie - bo ości nie wyczuwam.. Bo ogólnie problem z rybami mam taki - że każdą osteczkę wyczuję, nawet taka milimetrową.. A to mi absolutnie psuje przyjemność z jedzenia ryb.
I dlatego prawie ryb nie jadam A szkoda.

 

Sposób na ości może Ci podpowiedzieć moja rodzinka
Sadza się do stołu kogoś mającego pojęcie gdzie jaka ryba ości nie posiada , podsuwa mu się jeden talerz z rybami i drugi swój własny i co jakiś czas gdy na Twoim talerzyku uzbiera się porcyjka uwagi godna zwyczajnie się ją pałaszuje ze smakiem

 

Nie wiem czy znacie tę legendę, jak nie znacie to posłuchajcie.

 

Masz rację,ale ryby tzw.sklepowe to tylko namiastka smaku a jeziora trochę
za daleko ,żeby jeść świeże.

U mnie było tak,że Tata zawsze przywoził tylko te bez ości

 

Masz racje, dlatego my jadamy ryby tylko będąc na Mazurach.

 

A w uzupełnieniu legendy dodam że dowodem na to iż właśnie diabeł przyniósł sieję w szponach są po dwie z każdej strony czarne duże kropki na jej skórze widoczne po usunięciu srebrnych łusek
Być może to one komuś z wyobraznią pozwoliły na stworzenie tej legendy
A jeśli ktoś z Was będzie miał możliwość to gorąco polecam odwiedzenie klasztoru kamedułów na wyspie na jeziorze Wigry .
Ta legenda opowiedziana przez zakonnika w scenerii kości braciszków zakonnych brzmi naprawdę fajnie
Już zmykam tylko jeszcze tą szklankę cukru po którą wpadłem do Sąsiadeczki poproszę

 

Proszę uprzejmie.



Naleweczkę jakąś robisz?

 

Nie .
Tylko mi cukier spadł .
Ze stołu .
Dziękuję pewnie jeszcze tu wpadnę .
Szklankę odnieść
Kolorowych snów i miłego dla nocnych marków

 

Dzięki Ewcia
na razie to nie wiem nic
do tej pory 590 talarów wyłowione czyli jeszcze ten event nie zaliczony
stoję w miejscu brak przynęty do łowienia
A swoją drogą
fajnie by było samemu coś ugrać

Zdarza się tak dość często

Jak na moje oko to są wędzone rybki
i byle nie miała dużo ości to ''mniam''

Wrzuć na ruszt
podobno z grilla mniej tłusto będzie

-------------
Fajnie że nie śpicie
Kto dziś zarywa nockę
Ja !!!
źle wyliczyłam czas i muszę czekać na zbiór cebuli aż do pierwszej
no nic, szybko zleci ,tym bardziej że za godzinę zbiór drzew na wyspie
wysyp błyszczek będzie, to nudzić mi się nie będzie

 

a w nosie mam i tak idzie w brzuch bo boczki już zajęte
ni mam rusztu też - patelnie mam dobrą

nawet w głębokim oleju mogę usmażyć - tylko gdzie ta rybka

pogadali smaka narobili złowili zjedli nie dali

trza jakiegoś rybaka złapać może prędzej

 

Też zgadzam się, że powinna być opcja, aby rączka przenikała przez ekranik i mogła sobie wziąć tę rybkę, zostawiając ją na swoim miejscu Tym bardzo nierealistycznym, ale i zabawnym akcentem życzę wszystkim dobrej nocki Lekturka na mnie czeka, pakowanko i oczywiście sen

 

W drodze powrotnej spałam, to spać się nie chce,
ale bez przesady do zbioru czekała nie będę.
A no i w tym ewencie odkryłam fiolkę wzrostu, bardzo ją lubię.

Nie martw się, w lodówce leży. Na noc nie smaż, dom zasmrodzisz.

 

u mnie więcej wyłowione, ale bardzo kiepski ze mnie wędkarz.... jeszcze 15 talarów do odpalenia trzeciego pnącza, ale to już jutro rano - posiałam kurki na noc - będzie namiastka zbierania grzybów

dobrej nocy wszystkim

 

A gdzie na łowy po takiego ''rybaka ''

Ja muszę
inaczej nie nazbieram wypadajek

Zmiana
idziemy łowić rybaka

Super Ci idzie Zosia
Ja do tej pory ukręciłam dopiero 20 przynęt luksusowych
wiem cienko

 

Ze mnie średni wędkarz - pewnie tylko 2/3 sukcesu będzie albo 1,7/3 (=17/30) sukcesu A przynęt luksusowych pewnie też około 20. Dobranoc

 

nie mam pojęcia bo tam gdzie siedzą z wędkami to tylko w wodę się gapią
głusi ślepi zapatrzeni zawieszeni to taki za spokojny dla mnie

ale może by tak spróbować

może niejednego Merlina się skusi

 

Ty masz do pierwszej to możesz, a ja do szóstej. To jednak się prześpię.

A na rybaka to za widoku skoczymy,
teraz po ciemku to się jakiś wybrakowany może trafić.

 

Spokojny nad wodą ,a w domu kto wie
gdzieś musi ta energia ujść
nie możliwe żeby spokojnie tylko siedział i gapił się na kobitę
jak nie on to ja by oszalała

Ela
wstanę troszkę później nie czekaj z kawą

 

Dzisiaj szaro, buro i ponuro, ale ryby na pewno będą świetnie brały.