Urocze czterdziestki +

Becia wylatałam, nawet jeszcze ze 20 wpadło i też wylatałam, na małej mi zostało39, ale tam i tak luzik, a za płotem też wyzerowane

Mariolka finisz, szkoda tylko ze zwierzaki były głodne, ale niestety ogłoszenie było o 11 tej, a ja już byłam w pracy

Kaś nie wyszło, bo jak wczoraj zebrałam, to już nie oporządziłam i nie dałam jeść, czyli dziś nie było co zbierać

 

Dzień dobry
Beciu, ja na leniwca poszłam, najpierw nasiałam róże do odblokowania a potem kukurydzę. Te w spółdzielni tylko z zapasów porobiłam, a potem tylko te pierwsze z tego co mi zostało. Zagrody i drzewka co dawali to mam, więc olałam resztę

 

To prawie tak jak ja ale drzewka mi się zakciało i 10 minut mi zbrakło żeby oddać badyla. Jakoś nie doczytałam, że misja tylko do 14.00 i niepotrzebnie w srebrną i złotą kukurydza poszła buuuu...już bym była na 9 kroku a teraz to do pnącza brakuje mi jeszcze 5 kroków...coś mi chyba zżera kukurydzę

 

A ta beczy zamiast kawę zrobić!
Witam urocze panienki. Beatko a mnie nie kukurydzę, tylko czas coś zżera.

 

122qwazi

Bardzo proszę nie pisz dużymi literami >>Regulamin <<

Posty powinny być zrozumiałe i czytelne. Niedozwolone jest również pisanie np. DUŻYMI oraz naprzemiennie DuŻyMi i MaŁyMi LiTeRaMi.

 

Ja tak samo, gapa jestem

 

Witaski

 

Witam. O kawusia, dzięki Ewa.
Wracam powoli do normalności, sterta papierów niemożebna do ogarnięcia, a tu widzę, że melonki czas zacząć, chociaż poradnik bardzo nie ogarniam.

 

hejka dziewczyny
Mariola ja jak poczytałam to stwierdziłam, że odpuszczam. Za dużo tego rozsadzania i pilnowania żeby czegoś za dużo nie nasiać. Szkoda mi tyle zośki i SN, nagrody tyłu nie urywają, bonus +1 do inne na 2 godziny nawet dwa razy truskawek nie zdążę zebrać...

 

Witaski
No widzę, że Was melonowe lenistwo ogarnęło a ja powoli robię Beciu za wiele sn i zośki nie daję, bo tylko na dwa pierwsze rozsiania. Pierwsze 4 rodzaje w komplecie, kolejne 4 rodzaje rosną ostatnie sztuki, wiec do wieczorka też będą . Zostaje mi rozsiać ostatnie trzy rodzaje i powoli dosiac, wiec daję sobie dwa dni i gotowe

Czy u Was też tak pogoda szaleje? W poniedziałek ulewy jedna za drugą, że rzeka ulicą płynęła, za chwilę słońce, a dziś wieje, że iść ciężko I do tego zimno mimo słoneczka

---------------------------------------
Bry
wszyscy ciężko zapracowani

Eventa skończyłam , lajcikowy , takie mogę robić

Miłego dzionka pracusie

 

Witam.
Kasiula- błyskawica jesteś. U mnie wczoraj wieczorem lapek odmówił współpracy i melony siedziały do dzisiaj. Nie tyle lapek, co internet. Ale na jedno wychodzi. Jak będzie współpracował to będę siać dalej a jak nie to nie.

 

Dzieńdoberek Uroczyska

Jednak nie robię..no nie mogłam się zmotywować
Zimno u mnie, grilla miałam chęć zrobić i nie ma jak u sasiada wnuki ( z Krakowa przyjechali) trzy sztuki maluchów, powiem szczerze, że już mam ryk, wrzask, hihot i ryk i tak na zmianę... jeszcze dwa dni...

Kaś prawdziwki się u nas pokazały w liściastych lasach ale robaczywe

 

Witaski
przykuśtykałam z kawą

 

Witam.

A czemu to Kobieto nie chodzisz po ludzku tylko kuśtykasz. Jeszcze kawę rozchlapiesz.
Przez to wszystko mam zaległości łokropne. W tym tygodniu mus podgonić bo nie lubię jak tyle papierów na mnie czeka. Przez 3 dni z córką porządkowałyśmy ubrania i szparagały po mamie. Boszesztymój, ile człowiek potrafi tego zgromadzić przez swoje życie.

 

Mariola człowiek jak popatrzy na to co zgromadził do tej pory tak trochę krytycznie to robi tak a daj Boże jeszcze trochę tego życia przed nami to aż strach ogarnia ile jeszcze tego może do domu przytachać
Siedzę nad papierami a takiego niechcieja mam, że szok. Spałam 4 godziny i jeszcze muszę na cmentarzu posprzątać i jakąś wiązankę zrobić bo w niedzielę jest msza a ja już miesiać to sprzątanie odkładam bo ciągle czasu mało albo inne cóś.
Wczoraj byłam na rowerze i kuper stłukłam zakciało mi się bez trzymanki jechać

Ewa dzięki za ciasteczko, dobrze, że Mariola nie wszamała

 

Mariola na diecie...
A kuper się wygoi, ważne , że bez trzymanki umiesz.

 

Kuśtykam bo mnie korzonki dopadły i rwa i tak męczyło 2 tygodnie i czekałam aż przejdzie, a tu nic, no i musiałam do lekarza, wzięłam 4 zastrzyki i zaczynam chodzić jeszcze mnie tak nie uziemiło nigdy

 

Dzień dobry
No co tu się porobiło co? połamane, kuśtykają Dziewczyny trzeba gnaty na słoneczko wyłożyć, wygrzać i wybyczyc Ja się nie mogę urlopu doczekać, a to jeszcze dwa tygodnie

 

Nie becz, ciesz się, że będzie urlop. U mnie urlop to 1 w porywach do 2 dni. A w tedy tyle do roboty....

 

Robotę to ja każdą odkładam na urlop Małż się śmieje, że mi urlopu dawno zabrakło, bo tyle planów mam. A znając życie to nic z tego co zaplanowałam nie zrobię Dobrze, że już w Krakowie nocleg wykupiłam, bo pewnie też bym nie pojechała