pietruchin48

Po każdej szałowej imprezie zawsze w duszy grało mi tak......

Tu jest pewna różnica, bo.....ani nie ma nic, ani tym bardziej wolni
Wszak trzeba będzie jakoś spożytkować ten majątek.
Kiedy jednak poleciał ostatni koszyczek, to tak mi właśnie grało
Trudne początki, ale jaki koniec
I pamiętajcie farmerzy, że....

 

Dobry wieczór
Ja też się zastanawiam jaką cenę nam przyjdzie zapłacić
Grecia zapowiada letni kalendarz z prezentami , coś ta firma zbyt hojna się zrobiła , to jest mocno podejrzane
suma sumarum i tak źle i tak niedobrze

 

Dobrze i tylko dobrze
Pamiętam ostatnia Królową i też prorokowano, że przyjdzie nam to wszystko szybko oddać. Nic takiego sie nie stało.
Zatem mam nadzieję, że i tym razem tak będzie.
Ale fakt faktem....niespodziewanie, latem karnawałowe maupusie (cium, cium).
Coś jest na rzeczy i nieważne co. Zabawa była przednia
A do tego jeszcze lubiany przez wszystkich kalendarz
Oj!!!! Czadowo

 

Dobry wieczór

Nie to Aniu ale dobrze kombinujesz

Irmuś gratulki nowego poziomu

Królowa mnie dzis wymęczyła, a raczej jej zepsuty wóz, chyba mi jakies kliny pod koła popodkładali bo stał w miejscu
Jak wróciłam z pracy miałam 186 koszy , przepadło mi 79, ale i tak jestem zadowolona

 

a może po wtopie z przedziałami zobaczyli ile realnie i faktycznie aktywnie osób gra
że statystyki do rzeczywistości mają się tak że połowa farm jest martwych
i teraz kombinacje co zrobić by zachęcić do aktywności

to takie optymistyczne moje skojarzenie

dobra pokombinuję jutro jak będziesz bo dziś już ciut późno jest

szkoda koszyczków no ale 186 to za dużo na te problemy końcowe

Dobrej Wszystkim

 

Dzięki Marzenko.
Szkoda twoich koszyków.
Bałam sie wieczora więc swoje już od 5 rano pakowałam.
ale, ale.... wycisnęłam koszyki nawet z anakond
2 tury po 24 anakondy dały 2 kosze
Wozu nie miałam zepsutego. Wieczorem już dzisiaj łapało sie dobrze, ale na zamknięcie jazdy Królowej czekałam ok. minuty.
Ale to już były resztówki.
Przy ostatnim koszu zapomniałam się pożegnać z Królową więc jeszcze dokupiłam za 3 florki i swój błąd naprawiłam
Królowo! To była sama przyjemność

 

no niestety pracy nie rzucę dla zbierania koszyczków,

ja tam nie wiem co sie tak przejmujecie moimi koszami, więcej usmiechu
i tak dużo nałpałam

 

Dobry Wieczór
Dzień upłynął na załatwianiu spraw ważnych a popołudnie na wypełnianiu koszyczków .
Tylko pazerność sprawiła że wytrwałem ostatnie dwie godziny eventu Ten wóz u mnie więcej stał niż jeździł masakra . Ostatni koszyk złapałem 2 minuty przed 22 .
Coś tam uzbierałem przez przypadek i ja nawet całkiem sporo .
Przez przypadek bo przez mały zgrzyt wróciłem o jeden dzień wcześniej a tu sie okazało że z jakiegoś powodu event z królową potrwa dłużej
JUż dawno nie siedziałem tyle godzin ciurkiem na farmie co dziś i nawet nie było czasu pozaczepiać Was na forum .
Koniec eventu i koniec urlopu pora wracać do rzeczywistości .

 

urlop udany miałeś?

 

bezbolesnego lądowania w pracy
i dobrej nocy

 

Nie to, że przejmuję
ale jak farmerski majątek rośnie jak ciasto w rękach dobrej gospodyni , to warto wycisnąć ile się da.
Tylko zabawa, tylko gra ale ileż emocji w eventowym można zauważyć.
To też dotyczy mnie oczywiście Siłą na Top-a, siłą na koszyki

Nie wiem czy będzie następna raza, ale za rok do półtora będę się bała brać urlop od farmy
Bo sie okazuje, że Królowa Maupa lubi karanawalić w nietypowych porach
To w sumie może być zrozumiałe patrzą na jej pyszczek
Sympatycznego wyglądu i zachęcającego, to ona nie ma

 

no przca w 3 godziny 100 wyprosiłam koszyczków,jakby nie zacinało to z zerowym stanem bym skończyła

to tylko zabawa emocje wolę w realu

 

dziekuję i kolorowych snów

jesli chodzi o mnie taki dylemat nie wchodzi w grę
i gdybyś rezygnowała ze swojego urlopu to kilka dni z niego sceduj na mnie ! ( moze byc nawet i kilkanaście)
Jeszcze opcja że robimy wtedy wspólny farmerowy karnawał
Podczas gdy się bawimy ktoś z grafiku obrabia zagrody i wyłapuje koszyki

początek wyjazdu rewelacyjny , koniec mizerny
Przez kobietę !!!
Ale ponieważ brak tu męskiego wsparcia wolę nie opisywać szczegółów

 

a ja bym posłuchała

 

W sumie to żadna tajemnica a ciekawe ile z Was by wpadło na taki pomysł .
Do piatku była sielanka .
Najpierw było nas 5 przez dwa dni potem 4 przez jeden dzień i 6 przez kolejne dwa a miało być przez 4 .
Niestety żona najmłodszego z nas postanowiła mu sprawić niespodziankę .
Są małżeństwem od 2 lat . Ona ma dwóch synów z perwszego związku on wychowuje córkę z pierwszego małżeństwa w sumie od 6 lat najmłodszy do 11 najstarsza . Otóż owa w sumie całkiem fajna kobieta zapakowała drobiazg w swoje autko i w piątkowe popołudnie zatrąbiła swoje trymfalne przybycie !!!
Masakra jakaś !!!
Czujecie to ? Pięciu chłopa na męskim wypadzie .
Porządki , zachowanie , swoboda w piciu , jedzeniu , toalecie .
Odstresowanie swoboda luz i nikt ma tego nie obserwować a tu taki zonk !!!
Kobieta z dziećmi !!!
Mieliśmy wiatrówkę i pistolet pneumatyczny i miała szczęście że skończył się śrut !!!
Wykorzystałem okazję że mój chrześniak musiał wracać w sbotę po południu i pod byle pretekstem zwiałem razem z nim .
W sumie dobrze wyszło bo i więcej czasu było by dojść do siebie a do tego poromansowałem z samą Królową

 

czyli nie ma tego złego,,,,,,,,,,,,

może by i chodził taki pomysł po głowie ale na pewno bym go nie zrealizowała,
taki oddech od małżonka jest wskazany

kolorowych snów i spokojnego jutra

 

Skromnym moim zdankiem zaufanie to podstawa udanego związku.
Żaden z nas nie jechał szukać wrażeń na odludzie gdzie najbliższy sklep z pieczywem na zapis jest oddalony o kilka kilometrów . Nikt nie ukrywał po co tam jedziemy a jednak ktoś komuś nie ufal .
Masz zupełną rację Marzenko taki oddech od najbardziej ukochanej osoby jest wskazany a już z pewnością nie ma możliwości by negatywnie wpłynął na relację dwoja kochających się ludzi
A tym bardziej w dobie bezprzewodowego netu , wideotelefonii i Bóg wie jakich jeszcze technicznych możliwości.
Jeden z nas właził na dąb przy hustawce i tam gadał ze swoją panią wpatrując sie w jej dla niego najpiękniejsze oczy i usta
O Dżizus jak w Szczutkowie ja glindzę gupoty a wszyscy już dawno śpią !
Widać mam dyg do opowiadania
No dobra kolorowych pa ...

 

Ja nie śpię

Przeczytałam Piotrze i smutno się robi, jak się czyta/widzi taki brak zaufania w związku dwojga ludzi.
Mam za sobą ćwierćwiecze małżeństwa i nigdy nie wpadłam na pomysł, żeby kontrolować, co porabia małżonek, czy pchać się na męską imprezę.
On tak samo.
Szanujemy swoją prywatność i tyle

 

Dzień dobry
Kawę stawiam

 

Dzień dobry

Kawę zabieram
Śniły mi sie pełne kosze, pełne kosze, a w tych koszach sianogrosze.
Jaki spokój zapanował
Dziś mam dzień leniwego farmera, a za towarzysza leniwca
Ciekawe jak długo wytrzymam w tym farmerskim lenistwie
Słońca życzę wszystkim, bo chyba dziś będzie go mało.