Urocze czterdziestki +

Mariola no jak wszystko zjadła jak nie zjadła...z truskawkami ci zostawiłam kawy nie zdążyłam zrobić bo przypomniałam sobie, że mam wizytę u dentysty...żyję

 

Witaski


Miłego dnia
(Becia mimo wizyty)
Pędzę Kobitki do roboty kawy nie zdążyłam

 

Ewuś dziękuski za słodkości

Maaaaaaaaaariola wyłaź bo znowu będzie, że sama wszamałam wszystko

Piesy karmicie ? ja już 30 nakarmiłam, dwa drzewka na farmę i jedno na wyspę wpadło reszta samo PD tu i tu.

 

Jestem. Dziel się teraz, jak się wydzierałaś.
Ja jeszcze się rozmnażam. za 2 godziny zbiór. Wczoraj po południu nie miałam czasu zasiać drugi raz.

A dentystę mam 29 maja.

 

To tak po sprawiedliwości to to ciasteczko z malinkami mamy po całym a drugie po połowie a do dentysty mam na 23 jeszcze i chyba koniec no chyba, że jeszcze coś wynajdzie
Upał u mnie straszny, chciałam wyplewić klomb z kwiatami ale po 5 minutach myślałam, że mi tyłek się paliwysadziłam pomidorki, opalikowałam i ...wolę jednak dzisiaj posiedzieć jeszcze nad papierami

 

Brywieczór
Zaczynam się cieszyc, że chłodno mam w robocie W domu w ogóle ciężko wytrzymać, uroki mieszkania w bloku
Piesióf 29 nakarmiłam, 31 karm nastawione, zostanie 40, więc roślin jutro będzie komplet. Do 200 nie startuję, bo wolę zapasy robić
__________________________________

Bry
Event skończony, wypadajki ślijcie potrzebującym
Laaatooooo mamy

 

Witaski
U mnie w pracy już straszna duchota, okien w lecie nie otworzę bo mam obok budowę, właśnie ruszyła i szykuje się co najmniej na rok, a ze okna mam mega nieszczelne( bo na takie inwestycje nie stykło, a na trzy kamienice następne jest) to chyba się folią okleję bo już się kurzy strasznie a jeszcze kopać bardzo nie zaczęli


Miłego

 

No to masz wesoło. U mnie zawsze chłodno, chociaż teraz to słoneczko grzeje z rana. Dzisiaj się dla odmiany "urlopuję" w domku, bo do mamy pielęgniarka przyjeżdżała na zastrzyk i pobieranie krwi.
A teraz wypoczywam- trochę prania, podłogi pomyte, kurze przecieram w biegu, mamę oporządzam co trochę, bo jej się nudzi -to robi, teraz się biorę za porządne mycie szafek w kuchni. Muszę trochę chałupę ogarnąć bo zaczynam zarastać powoli. No i przemeblowanie mnie czeka w tym tygodniu. Zabieram mamie moją wersalkę, a przywozimy jej wersalkę z jej domu.

 

Zapraszam do mnie do pracy, mam w pokoju akurat, ale na hali +3 stopnie i ogromne wentylatory- normalnie jak zimowa zawierucha

 

Mariolka od samego czytania się zmęczyłam no jak Ty to wszystko ogarniesz to padniesz, ja też zaraz żegnam się z Apaczami i i jadę w malinki
Kaś dzięki za zaproszenie, u mnie dziś jeszcze chłodno, ale kto wie

 

Gości maminych pożegnałyśmy. Mama chyba ma dość na tydzień. Może w nocy będzie za to spała. Teraz się kuci , że jej światła nie chcę zgasić. Aby do poniedziałku..... Zadzwoniłam do bratanicy-jest psychiatrą niech coś przepisze, bo nas wszystkich wykończy. O 19,00 tej się kłóciła, że jej nie chcę zgasić światła, a jej się chce spać.

Zgadłaś, mam dość. I jeszcze szynszylka mi się kończy, wątpię czy do rana dożyje, zawinięta w moją podkoszulkę śpi mi na ręku, ale już taka słabeńka. Aż żal biedactwa. 11 lat prawie u nas była, dokucznik niemożebny, ale przykro.

 

Mariola tulam cię mocno, siły dużo ci życzę. Mama pewnie nie może się pogodzić z tym, że choroba ją dopadła i dlatego troszku niedobrota się zrobiła.
Jak nasze zwierzęta odchodzą to żal cztery litery ściska nawet jak są takie malusie...życie...

 

Witam Urocze.
Dzięki Beaciu. No i szylka już się nie męczy. Biega już sobie drugiej stronie tęczy.
O mamie nie piszę, bo się nie chcę denerwować przed kawą. zapraszam.

 

o jesoooooooo jaka piękniusia filiżanka
kcę tką
Właśnie skończyłam przekładać ciastka w ramach pomocy siostrzanej na komunię bratanka coby się nie zaryli robotą
Papiery porobione i wypadało by jeszcze klomb wyplewić ale mi się jakoś nie chce. Wczoraj wieczorkiem ogarnęłam skalniak, 4 godziny dziobałam te chwasty najgorsze, że poszłam po obiedzie
Czytaliście zgadulę ? koty i psy będą potrzebne do najbliższego kolorowania.

 

Dzień dobry
Ze zwierzętami jak z ludźmi, żal jak odchodzą.
Beciu poczytałam i od wczoraj hoduję , bo zapasów nie mam Czekam na pociąg i będę jeździć , aż się
Padam na twarz normalnie, sezon urlopowy się zaczął i mam ciągle na rano. Okna miałam umyć, ale mi się nie chce, w sumie to nic mi się nie chce A jeszcze jutro tez do pracy

 

Witaski
Mariolka i ja tulam Cię mocno, można sobie tłumaczyć ze to tylko zwierzaki, ale my wiemy jak to jest a z Mamą to przypominaj sobie dobre chwile jak była zdrowa, nam to pomagało, ale niestety te choroby strasznie zmieniają człowieka, gdybym nie widziała co Babcie robiła to bym nie uwierzyła, a przed chorobą to wszyscy o nie mówili kobieta bez żółci, anioł po prostu, i nie dlatego ze to moja Babcia była, to już inne osoby są. Ale nie zmienia to faktu że ciężko jest, musisz czasem poprosić o pomoc rodzeństwo, u mojej mamy niestety tylko ona miała obowiązki
Kasia ja też
Beatka ja wczoraj dziobaki w malinach.....pazury połamane

 

Letnie Dzień Dobry kochani
Upały na całego, słoneczko świeci, normalnie raj
Ewcia specjalnie dla Ciebie na ochronę pazurków

 

No i po upałach...U nas już chłodno.
Witam Urocze. Kasiu, ja też takie kcę. Może się pazurków dorobię.

 

Mariola ja mam takie od wujka chinczyka, (w zestawie jest 1 taka i druga normalna) ale u nas też już są, gdzies w necie widziałam- mają przekładane pazurki. Są świetne do miejsc gdzie gęsto roślinki rosną, ja mam je do kwietników
A pazurki polecam żelowe, nawet grzebanie w ziemi ich nie rusza
U mnie słoneczko się schowało właśnie

 

Witam Urocze

Pociąg puszczacie ? traszki i sejfy przybyły ? u mnie wszystko się kisi w pasku. Wystawiłam drzewka i zagrody na baśce otrzymane od piesa. Dziewięc zagród i dziewięc drzewek, askolotka jedna wpadła a z drzewkami kiszka Za to z rańca wylosowałam 100 % do stodoły...szkoda, że nie ze trzy dni temu