panoramaogrodnicza

Cchciałem ją szybko skończyć

 

nie tym razem 1 łąkę w zagrodach mam , na tych pozostałych sieję nadal , ale już do misji teraz .

 

Nie rozśmieszaj mnie. I co ? Dzięki temu znowu nie skończysz ewentu.

 

Bo nie umiem się uczyć na własnych błędach I zbyt leniwy jestem

 

To ucz się na błędach innych, bo sam wszystkich i tak nie zdążysz popełnić/cyt. z Chmielewskiej/

 

O, z jakiej książki? Bardzo lubię jej kryminały, mam ich sporo na półce.

 

Dobry

po ponad 200 km jestem u siebie
trochę prania sprzątania ale to się zrobi w tych deszczowych kolejnych dniach
no czarne chmury nad moim miastem zastałam bez tabliczki witamy każdy by wiedział gdzie wjeżdża

tu pada non stop

Dziękuję Wszystkim za wypadajki przed północą mam zbiór eventówki muszę dotrwać
strasznie dłuugi ten event ale tym razem mi to pasuje
...
Tomek przez wiele dni zbierałam raz eventówkę na dobę i zrobię ten event nie marudź już

 

Z pierwszym stwierdzeniem się zgodzę, ale z drugim nie.
Gdybyś był leniwy, to tak byś pokombinował, żeby napracować się jak najmniej, a zyskać jak najwięcej.
A Ty, napracowałeś się, nasiałeś, naganiałeś, naopowiadałeś. I co? Ano nico.
Następny ewent niezaliczony, a przez co, to już sam sobie dopowiedz.

 

A anakondy nie będą ?
Coś chyba pomyliłam

Mam 800 kameleonów powinno starczyć
--------------
Jutro poradnik pewnie będzie i zobaczymy czy dużo tego siania
nie lubię chaosu w sianiu i mam nadzieję że jak dadzą 2 rodzaje badyla to o jednakowym czasie wzrostu
i tak do 5 tys tylko

 

Miło mi spotkać miłośniczkę Chmielewskiej. U mnie także półki uginają się od ciężaru Jej książek, ale muszę niestety stwierdzić, że te późniejsze nie były już "takie", jak kiedyś. A cytat o ile dobrze pamiętam pochodzi z "Autobiografii". A jaka jest Twoja pierwsza książka przeczytana? Bo u mnie "Całe zdanie nieboszczyka".

 

dla anakond dostaniemy w nagrodach warsztacik

zbieram szczękę z podłogi....

w zeszłym roku (o ile dobrze pamiętam) były dwie rośliny, jedna 2 razy dłużej rosła. a potem się grało taka gierkę na boisku

 

Ja też - z drzewek 300 rogów

 

Miałam jakieś 12-13 lat wtedy. Byłam przeziębiona, leżałam w łóżku i Tata, żeby poprawić mi humor, zaczął mi na głos czytać "Romans wszechczasów", jeszcze stare wydanie, jakoś z lat 80. Historię dokończyłam już sama, a potem w ruch poszła reszta jej książek.

 

Mogą być do oddawania, jako zwierzęta podstawowe, ale z gadów tylko kameleony możemy klonować.

O matuniu. Cichutko siedzisz i rozmnażasz te kameleony. Jak znam życie anakondy też masz w takiej liczbie.

Dokładnie mam takie samo zdanie. Tylko się zastanawiam, czy ona się zmieniła, czy ja wyrosłam z tego typu humoru.

 

U mnie podobnie. Czasem wracam do tych pierwszych książek i wciąż mnie bawią. Nie mogę powiedzieć, że te nowe są złe, ale brakuje im tego ,,czegoś".

 

Tak, brakuje im, ponieważ ostatnie książki już nie ręką samej Joanny Chmielewskiej były pisane.
Pomysły jej, ale spisywała to prawdopodobnie jej córka. Stąd taka zmiana stylu.
Nie powiem, że na pewno, bo musiałabym mocno się w czasie cofnąć.

Ja zaczynałam od przygód Janeczki, Pawełka i ich psa Chabra czyli "Nawiedzonego Domu".
Potem poszło lawinowo
Z tzw. dorosłych najbardziej w pamięć zapadł mi "Lesio".

 

A Ewcia cichutko siedzi, a tu myk, myk i 320 na wyspie. Gratki.

 

i ja się dołączam gratulacje Ewcia

 

No jak cicho siedzi , przecież jestem - dzięki Eluś

dzięki Zosiu

 

Ewuś niebawem mnie będziesz mijać ja nie wiem jak Ty to robisz - Gratulacje Kochana
pomacham Ci jak będziesz mnie mijać