panoramaogrodnicza

to masz internet tylko w pokoju mamy ?

 

Dziwny masz telefon - bo mój budzik w telefonie bezlitośnie zadzwoni, nawet wtedy gdy jest wyciszony..

 

Coś mi się zdaje , że Tomek ściemnia trochę - bez obrazy .

 

Też tak wczoraj mówiłam, zastosowałam dwa sposoby i dały razem 100% wygraną.
Po pierwsze, trzymanie kciuków przez Zosię,

A po drugie, wyliczanki Tomka.

Na pewno się uda.

Żarty żartami, ale widzę, że Ty wolisz narzekać niż skończyć ewent o czasie. Co Ci po diamentowej jak nie zrobisz 40, to nie będziesz jej miał. Więc do roboty.
Mija 4 doba ewentu, jak byś siał tylko 2x na dobę i wysypiał się nie wiadomo jak długo to już byś miał dużo ponad potrzebną liczbę ewentówki. Weź sobie to wylicz, bo w wyliczankach jesteś niezły.

 

Nie jestem w temacie i nie wiem o co chodzi z tym wyliczaniem .

 

Router a na noc wyłącza. I narzeka jak się ją obudzi.

Może po prostu jestem głuchy

637 rogów mi brak - powinno się udać Ale mogę się obejść smakiem na widok "Wybrednego smakosza" Rogów brak, talarów coraz mniej wpada

 

No jak ściemniać to tak, żeby się to kupy trzymało..

Jakąś wyliczankę Tomek w eventowym uskutecznił, ale już miotła posprzątała i też nie wiem o co chodziło

Też kciuki mocno trzymałam I teraz też mocno trzymam za dziewczyny

 

Ach, to takie żarty są, każda metoda dobra, która prowadzi do celu.
Wiec można wybrać obuch, trzonek i runę metodą wyliczanki.

 

A po co wyłącza , my mamy włączony cały czas . A wiem , żebyś po nocy nie siedział .

 

Likwidują szanse graczy na diamentową i tyle Oczywiście żartuję sobie

Ewa - ja w nocy to śpię

 

Trochę się pogubiłam w tym wszystkim co piszesz Tomek . Więc albo czytam bez zrozumienia , albo coś jest nie teges .

 

Pierwsza część nieważna, bo to żart.
Druga część - noc jest od spania a nie rozrabiania.

 

Część pierwsza rozumiem . Często nie śpię w nocy , ale nie rozrabiam - czytam ,albo coś oglądam .

 

Wiem, ale "rozrabiania" mi się najlepiej rymowało A poza tym to chyba tylko takie przysłowie

 

A skąd wiesz co ja robię w nocy - przyznaj się tu zaraz .

 

Strzelam - tak jak w toporach Szkoda, że w rzeczywistości niewirtualnej nie ma zawodów w rzucaniu leciutkim toporem Ale za to są w rzucaniu telefonem

 

O toporkach to z Magdą rozmawiaj . A telefon raczej do innego celu służy , ale jak ktoś lubi , to niech sobie porzuca i gitara .

 

A może skusisz się na brytyjski sport - rzut ciastem z kremem ??? Ruchomy cel, biegnie ciągle tyłem i im dalej dobiegnie, tym większa szansa, że wygrasz Ale to tylko moja wersja "wydarzeń"

 

Wylazłam z krzaczorów doberek,
Rzuciłam 41 raz i o dziwo dostałam Diamentową Gęś.
czytałam wasze smutki i juz byłam pewna ,ze odpuszczę rzuty ale omsknęłam się z liczeniem i za dużo miałam badyla wiec przekręciłam w młynie i proszę zielone cuuuudo idę do sklepu tylko nie wiem co kupic bo osiołkowi w żłobie dano ....no wiecie jak to jest

 

Oj wiemy wiemy - osiołek i my (w wersji farmerskiej) nie ma łatwego życia