panoramaogrodnicza

popieram ja też muszę gestykulować pisząc

no wyczyn z tym Lewandowskim
ja to mam ich dosyć wszędzie jak nie Lewa Lewy to Rozenek wszędzie za nimi Chodakowska
teraz będzie co Lewandowska założyła ile schudła jaki wózek kupili itp

ja bym ich zapytała czemu dopiero teraz
....

Tomek podobały Ci się tematy tegorocznej matury z polskiego?

 

Nie zdawałem jej - zdaję za rok

 

Ale co? Nawet nie zajrzałeś, żeby sprawdzić jak byś sobie poradził?
Maturę mam już dawno za sobą, ale zawsze czytam i sprawdzam jakbym napisała teraz..
Chociaż za moich czasów, żadnych testów nie było - tylko rozprawka.. Napisałam z tego co pamiętam jakieś 10 stron papieru kancelaryjnego.. I po latach stwierdzam, że obecną maturę po odświeżeniu paru pojęć poszłabym i zdałabym z biegu..
Chociaż pewności nie ma.. Teraz liczy się klucz, za moich czasów ( ) tego nie było

 

Zajrzałem - średnio bym sobie poradził. Ale przynajmniej bym wiedział, kto "Wesele" napisał, czego my sister (moja siostra) nie wiedziała

Jednoznacznie stwierdzam, że dawniej matura była lepiej skonstruowana - 5 godzin na wypracowanie to dopiero był luz!

 

No i tu się mylisz Trzeba było wykazać się wszechstronną znajomości literatury - moja polonistka, która maturę oceniała - uwielbiała jak się w rozprawkach posługiwało cytatami, rzucało licznymi tytułami, nie tylko z kanonu lektur.. Pracę trzeba było napisać z polotem, zgodnie z regułami gramatycznymi, ortograficznymi etc.
Jak się pisało o Kochanowskim, to trzeba było odnieść do całej jego twórczości, czyli w małym palcu mieć jego wszystkie dzieła.. Jak o wojnie, to lista lektur musiała być naprawdę bardzo długa. No lekko nie było, oj nie

 

dokładnie
w dodatku śledząc z roku na rok tematyka i forma jest dość przewidywalna przynajmniej jeśli chodzi o polski

 

To jaką tematykę praktykujesz na rok kolejny ???

 

jak powiem teraz to tysiąc razy zmienią
lektury trzeba znać, rozprawki umieć pisać , opowiadania czy listy tak samo

 

Wszystkie do pozytywizmu oprócz "Zbrodni i kary", części "Pana Tadeusza" i "Lalki"+ "Potopu" (jakoś nie mogę się zebrać do jej czytania a Mickiewicza to tylko problem ze zrozumieniem - wolę kryminały, za to nie lubię jak Dostojewski traktuje nas jak przedszkolaczki i wszystko tłumaczy krok po kroku - przynajmniej na polskim...)

Tu już głębszy problem - nawet nie wiem jak konspekt do niej napisać...

To trzeba odświeżyć z gimnazjum Aczkolwiek po obcemu jest ciężej - zwłaszcza jak nie masz pomysłu żadnego a na angielskim to już w ogóle "poległ na placu boju" na ustnym jak trzeba samemu wymyślać na szybcika

 

No to do roboty - bo już za rooook maaaatuuraaaa!!!

 

Nie działa - nadal mi się nie chce i zastanawiam się jak zrobić, żeby tak mi się chciało jak nie chce

 

Tomek bierz się do pracy , bo siara będzie za rok , a znany jesteś i wiesz co się będzie działo za rok o tej porze .

 

tak wszyscy będą pytać - trzymać kciuki, współczuć, pytać jak Ci poszło, jak podeszły tematy, jakie studia, i takie tam różne Będzie cudnie

 

Pytanie tylko "Jak?"...

Studia? Waham się między aktorstwem - istnym psychologicznym szaleństwem a matematyką albo czymś innym - nie wiem czym

 

Ale co jak ?

 

Jak wziąć się do pracy jak Ci się nie chce i nie wiesz, co zrobić, żeby Ci się chciało...

 

Wiesz Tomek nie będę truła , ale jak chcesz coś osiągnąć , to trzeba trochę się wysilić , bo bez pracy to nic nie ma .

 

Wiesz Ewcia. Ja mam jakoś dziwnie. Przy czytaniu lektury potrafię zasnąć - np. w przypadku "Pana Tadeusza".. Co innego chyba "Kolor magii"

 

dobry wieczór wszystkim

Lenia mają wszyscy, w mniejszym lub większym stopniu, ale nikt się z tym nie obnosi. Co innego raz na 200 czy 500 postów, westchnąć, że dziś mam lenia, a co innego pisać to codziennie i we wszystkich wątkach. W takim wydaniu notoryczne lenistwo i obnoszenie się z nim, nie jest ani tragiczne, ani śmieszne.

********************
Do 40 bulionów brakuje mi 312 rogów, rośliny mam 4410 za dużo. Jak wypadną rogi, to zrobię więcej mini gierek

 

Ależ Tomeczku, to jest bardzo proste. Nie każdy musi zdawać maturę.