Unga-Bunga

Witam cieplutko
Marian, to Ty masz powód do świętowania, a nie ja
na ten kieliszeczek to się wpraszam wieczorem,
teraz muszę pobawić się w kierowcę, co się niestety wyklucza

 

OK. To zapraszam wieczorkiem.

U mnie na targu brak pszczół i motyli.

 

u mnie tylko brak pszczół

 

Na pszczołach i motylach zarobiłem dziś ok. 4 mln.

 

Witam Was serdecznie

Marianku wielki gratki
ja moze na starosc takie wyniki osiagne

Milego dnia

 

Zagladam,tylko jak po ogień i czasem nie mam jak odpisaćAle Madzię obserwuję,bo uciekła na zbyt długo

Madziu Najstarsza Siostro,wreszcie trafiłaś do Domku,nie było Cię chyba dłuzej niz Madzi NajmłodszejFajnie,ze jestes.

Beatko,u nas 1% wpłacasz jak rezerwujesz mieszkanie od developera,a tak to jest 10% minimum,dlatego jestem tymi ludźmi zdziwiona,zachowują sie tak jakby chcieli zjeść ciastko i mieć ciastko.Byli już kilka razy nawet w swięta co uważam za przesadę i nie rozumiem.

Marian,ja to mam w pośrednictwie,tylko ludziki zachowuja się tak,że nic nie rozumiem,pośrednik chyba też,ale pośrednik nie ma na celu zgłębiać ludzkiej psychiki,tylko odebrać prowizję.

A tak ogólnie,to jest mnie mniej TU niż 50%,szukam mieszkania w KRK do kupna i chociaż jesteśmy najbardziej pozbawionym drzew i zabetonowanym przez deweloperów miastem,to na nic nie mogę trafić.Nie mogłam tego pojąć,aż podjechałam z pośrednikiem na prawie całe sprzedane osiedle i obejrzałam rejestracje samochodów tu stojących....wszystko obce miejscowości.I dotarło do mnie ,co powiedział mój znajomy:sprzedam wszystkie pola jakie mam,ale dzieciom kupię mieszkania w dużym mieście,bo moje wnuki muszą mieć miejsce urodzenia W-wa,KRK,WRC,a nie Zaścianek

Zgredku,Zetka była normalną fajną Userką,a po spotkaniu została MOD-ką,więc bedzie musiała i bany dawać.....warto było sie tak przekabacic...

Madziu Najmłodsza,ja obserwuję i melduj się tu koniecznie

Chyba wszystkim odpisałam,nie wiem jak zrobiłam Świetlikowy,ale jutrzejszego eventu chyba nie zrobię.

 

Madziu po co komu metryka gdzie się urodził w nowych dowodach nawet adresu zamieszkania nie będzie młodzi ludzie i tak pójdą gdzie będą chcieli ,a zauważyłam że z tych dużych miast to ludzie mykają na peryferia,ja mieszkam w bardzo małej mieścinie i to na peryferiach ,ale tego spokoju ,świeżego powietrza i wypicia kawy w piżamie na tarasie rano bym nie zamieniła za żadne pieniądze ,samochody stoją na podwórzu i nikt nawet kluczyków nie wyciąga ,a o zamknięciu drzwi nawet nikt by nie pomyślał ,nie musimy z sąsiadami umawiać na kawę rano sąsiadka zanim pranie powiesi to już kawa stoi i takie małe sprawy są bezcenne,rozumiem że każdy nie może mieć tak dobrze ,ale to jest na pewno bezcenne jak dla mnie po prostu jesteśmy wolni ,ale się rozpisałam

 

Magda, jutrzejszy event to prawie 100 % ze stodoły, jak masz pszczoły to bez problemu zrobisz, pewnie po drodze będzie BB
będzie potrzeba ok. 400 pszczółek + SP i będzie trzeba zebrać nowe owoce, podlane skarpetą i nawozem
Beatko, prawie też tak mam

 

I powiedz Gosiu zamieniła byś się na betonowe osiedle na którym nawet sąsiedzi się nie znają ?

 

Dobry wieczór

Gratuluję
Owszem...czytałam w zgaduli,że pszczółki będą potrzebne, ale nie weszłam do stodoły by sprawdzić i teraz nie mam na sprzedaż

Jutro tylko drzewka zgarnę , a z bzykaniem poczekam do BB....będzie chyba

 

Madziu jak obiecalam,tak staram sie zrobic i opokutowac kochana w miare mozliwosci

Lece zobaczyc jak tam u mnie przczolki sie maja

Pozdrawiam

 

Nigdy nie mieszkałam na takim osiedlu, najpierw rodzice mieszkali w 4 - rodzinnym domu z ogrodem w jednej z najładniejszych dzielnic (teraz trochę to wszystko podupadło, bo budownictwo przedwojenne), potem w domku szeregowym w tej samej dzielnicy prawie w centrum a teraz do centrum mam 7 km i ptaszki od 4-tej drą dzioby
Nie mam ochoty się zamieniać i nie planuję takiej zamiany ale czasem jest się do tego zmuszonym
podziwiam moją koleżankę która mieszka na tej samej ulicy, została sama , ma emeryturę średnią i dom do remontu - przynajmniej trzeba by ocieplić i wprowadzić gaz - a koszty utrzymania domu nie są najniższe, na jej miejscu bym sprzedała chałupę, kupiła małe mieszkanko i miała święty spokój

 

Gosiu ja też nigdy nie mieszkałam całe dzieciństwo i młodość mieszkałam na leśniczówce ,ale teraz mam okazję bo na 3 miesiące na czas remontu domu wprowadzamy się do bloku i aż się boję że mi się spodoba

 

wątpię, żeby ci się spodobało, szczególnie kłótnie sąsiadow, trzaskanie drzwiami i tp
do tego trzeba się przyzwyczaić...
Gosia, podesłać pszczółek?

 

To ile tych banów dała, że teraz jest niefajna?

 

Witam WBW

Beatko,myślę,ze jesteśmy ostatnim pokoleniem,które te proste rzeczy cieszą.Ja mam bardzo dobry kontakt z dziewczynami +20-+35,to córki moich sąsiadek,one chca mieszkać,pracować,ale nie cieszy ich ogród,grzebanie w ziemi itp.Na kawę chętnie umówia się w kawiarni,niekoniecznie w domu.Mam mnóstwo znajomych,którzy maja działki w Pracowniczych Ogrodach Działkowych,nawet tam mieszkają w letnie miesiące i to ich cieszy.Natomiast ich dzieci mają to głeboko gdzieś,bo nie będa tam jeździć i sie tym zajmować,siać rośliny i patrzeć jak kiełkujaDlatego deweloperzy już wiedzą,że warto poczekać jeszcze te parę lat i od dzieci obecnych włascicieli kupią te tereny za bezcen i wybudują tam piekne betonowe bloczki.

Małgosiu,tylu pszczół nie mam,a teraz jak coś tam poczytałam,to chyba okazało się dużo więcej,ale ule postawiłam.BB dziś,ale mam nadzieję,ze jeszcze chociaż raz będzie.

Madziu,Ty mi tu nie pokutuj,tylko event róbNasza Najstarsza Siostra znowu się nie odzywa,a szkoda

A kto twierdzi,ze jest niefajna?Dalej jest jaka była.Widziałeś Złą w nowej sukience?Po "Lśnieniu" i "Misery" to najlepsza kreacja jaką widziałam.
Brawo Zła!

Maniuś,o tej "miedzi" miałeś rację,oberwałam za to,ze kontrahentom udało sie sprzedać swoją własność o kilkaset tysięcy za małoPozdrawiam Wszystkich,idę rozrabiać w realu.Może się odstresuję

 

Cześć, czołem, czuwaj.
Witam WBW.
Coś chyba się stało, bo u mnie nie ma tych zielonych plusików przy zdjęciach.

 

Gratuluję
Ja skleroza stara zapomniałam o ciasteczku i muszę jeszcze 3 godziny poczekać by ukończyć event Nic to...poczekam

 

Dzięki.
Ale ta choroba, o której wspomniałaś nie boli i jest niewidoczna - ale, ale ..... za to można żylaków od niej dostać.
Do wieczorka powinnaś mieć koniec.

 

Witam cieplutko
Gosiu, jak myślisz, to choroba genetyczna?
oczywiście też zapomniałam, jestem na odwyku i rzadko jadam ciasteczka, a ananasowe w szczególności, wolę CMJ
Marian, niemożliwe, że ktoś ci plusiki ukradł