blazers

Nie ma - źle, jestem - też nie dobrze I jak tu lludziom dogodzić...
Luzy mam w tym tygodniu, więc olałam wszelkie zaległości (nie zając - nie uciekną ) i pozwoliłam sobie trochę pobimbać, zanim znów wpadnę w szpony realu

 

Dogodzić się nie da , ale doceniam próby i do tego doskonale wiedziałaś gdzie kierować pierwsze kroki .

 

Witaminę D od dobrych kilku miesięcy jem raz dziennie i potwierdzam, że korzyści są "niebotyczne" i też na pewno nie zrezygnuję Drąż, drąż niech mama przez chwile spróbuje to na pewno się przekona o korzyściach

Doktor niech tak głośno nie mówi, bo jeszcze pacjentkom zachce się po puklu na pamiątkę wziąć i już nie będą takie bujne
Oporne te kapelusze

 

No a gdzie miałam iść? Liczyć w nieskończoność?
Takie życie - jak real przypili, to nie ma bata, trzeba którąś kozę sprzedać... radości z tego nie ma, ale co robić... łykam wit. D dla niemowląt i jakoś żyję

Wydrążę. Kwestia czasu. Bo wiesz, ja drążę z wielu stron jednocześnie - kuzynkom i ciotkom też, licząc na zachowanie "stadne" Jednak w swoim domu nikt nie jest propokiem... Pokrętna ta ludzka psychologia...

 

Może po prostu mamusi powiedz,że będzie miała mocniejsze kości(choć to jak wiadomo nie tylko od ilości vit D ale tez od jej wchłaniania) a z tym u osób po ...roku życia czasem jest gorzej.Co prowadzi do wtórnej nadczynności przytarczyc i koło się zamyka.
A odnośnie zachowań stadnych to działa też ulubiona sąsiadka tak było u mojej tesciowej

 

Jak to mówią "w kupie" siła jak by się mama napatrzyła, że wszyscy wkoło jedzą i sobie chwalą to sama będzie chciała

 

Powiedz mamie,że ja też jem i polecam.Odkąd wcinam to lepiej sie czuje.

 

Tu bardziej chodzi o to, że ktoś obcy musi jej to powiedzieć
A niestety jej pani dr ma prawie 70 lat i wiedzę też sprzed 70-ciu lat, więc tu nie mam pomocy, wręcz marzę, by wreszcie poszła na emeryturę Bardziej liczę na efekt "wszyscy pobiegli i ja pobiegłem", jak już ciotki ruszą z tą witaminą, będzie dobrze. Kuzynki już wyposażone w odpowiednie materiały naukowe, badania, wykłady itp. Kwestia czasu

 

Ja własnie jestem na emeryturze...Mnie lekarz powiedział,że w tym wieku powinnam brać 6 tabsów dziennie
Stanęłam narazie na 4..

 

Ale bajer - to jest gdzieś rozpiska, w jakim wieku, ile tabsów?
Może i ja już muszę? Bo tylko kropelki dla niemowląt na razie...

Ostatnio (tak od paru lat) im więcej czytam, słucham, grzebię w badaniach naukowych, tym bardziej wszystkie drogi prowadzą do Rzymu... tfu... do jelit znaczy. Wygląda, że zdrowe jelita, porządna flora bakteryjna są w stanie załatwić mnóstwo problemów... Zresztą ta pani prof. z wczorajszego wykładu dokładnie to samo mówiła. Szczególnie to ważne przy chorobach autoimmunizacyjnych - wit. D zwiększa odporność wrodzoną i zmniejsza odporność nabytą, czyli przy wszelkich alergiach, nietolerancjach, atakach na tkanki własne ta agresja jest mniejsza. Zresztą osoby z Hashimoto o tym dobrze wiedzą - wysoka wit. D = lepsze wyniki. Wczoraj dosłuchałam, dlaczego tak jest
Inna sprawa - a który dochtur o tym wspomniał?
Identycznie, jak z wit. D - "A po co Pani? I tak wszyscy mamy niedobór", a jak się przycisnęło, to się okazało, że szanowna pani dr sama łyka i wszyscy jej koledzy też No i gdzie tu dbanie o dobro pacjenta?

 

Zdania podzielone gdzie trzech Polaków tam czterech lekarzy
Każdy coś przeczyta w fakcie albo w innej gazetce i potem jedna Pani drugiej,a lekarze to okropni pacjenci
Mnie namówiła moja reumatolog i rzeczywiście jest o niebo lepiej,teraz łykam też K2
w sumie 15 tabsów dziennie różnych białych ,żółtych i czerwonych

 

Witam
To wygląda, że moja Pani Dr jest świadoma i jednak dba o moje dobro. Widocznie zapoznała się z badaniami i ostatnimi trendami, zresztą uczestniczy w seminariach, bo nieraz mi o nich opowiada. Łykam wit. D3 od października, a czy jestem taka bardzo aktywna wiosną - no nie wiem.
Może chwilami

 

Przyglądałam się temu nowemu feniksowi, co do nas jutro zawita Trochę rozczarowana jestem, bo myślałam, że będzie dawał ognistą kupę, a tu tylko zwykła wejściówka na koło Ale animacja fajna

 

A coś jeszcze jadasz, czy żyjesz na samych pigułkach?

 

Tak to jest jak na kozetce faszerują tabsami na nic innego nie ma już miejsca

Dobry wieczór wszystkim

 

Tabsy na śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek, kolację Aż cud, że lewatywa się gdzieś tam jeszcze mieści

Ale do Izy mi trochę brakuje, bo ja tylko 6 dziennie

 

No wiesz, w takim świecie opieki medycznej, w jakim żyjemy, to niestety inaczej zbyt bardzo się nie da... Co ma robić człowiek, jak mu termin na "za 2 lata" wyznaczają... idzie do gugla, sąsiadki itp. Naczyta/nasłucha "mundrości", a potem problem jest, ale nie dlatego, że się naczytał i nasłuchał, a dlatego, że czytał i słuchał bezmyślnie i bezkrytycznie...

Spoiler: Narzekanie

Nie wiem, jak Wy, ale ja zauważam katostrofalny, wręcz apokaliptyczny prawie , brak umiejętności oceny jakości informacji. Ludzie kompletnie się nie zastanawiają, czy to, co słyszą, czytają itp. w ogóle ma jakiś sens, czy osoba/źródło są chociaż w ułamku wiarygodne. W dzisiejszych czasach sprawdzenie każdej informacji zajmuje zaledwie parę kliknięć - są dostępne badania naukowe, archiwa pism naukowych, artykuły, materiały na uczelniach... Mnóstwo tego jest... Dla mnie to niepojęte, że ludzie wolą zaufać "Goździkowej" i narażać swoje zdrowie albo co gorsza zdrowie dzieci, zamiast poświęcic kilka minut na wyszukanie wiarygodnej informacji. Nie jestem w stanie tego pojąć... Jasne, że bez przygotowania nie jesteśmy w 100% ocenić wartości i rzetelności badań naukowych, ale badanie naukowe (szczególnie, jak jest ich dużo i z różnych ośrodków) zawsze będzie lepsze niż "jedna pani drugiej pani"...

A z ciekawostek...

Spoiler: Ciekawostka

Każdy już pewnie słyszał, że herbata z miodem to marnotrawienie miodu, bo ten traci właściwości z powodu podgrzania
No to Wam powiem, że nie Warto słodzić czarną herbatę miodem , ale w ilości 10% miodu, mniej nie warto Znaczy część właściwości miód straci, ale za to napar zyska
Ostatnio czytałam ciekawe badanie (nasze polskie, chyba to było pismo Problemy Higieny i Epidemiologii), w którym badano ilość polifenoli po posłodzeniu chińskiej i indyjskiej (Assam) czarnej herbaty miodem gryczanym lub wielokwiatowym. Otóż ciekawostka jest taka, że po dodaniu 10% miodu ilość polifenoli w naparze mocno wzrasta, ale gdy tego miodu było mniej, to nie było jakoś atrakcyjnie. Wniosek? Warto słodzić indyjski Assam 10% miodu

Spoiler: Polecajka

Ogólnie polecam uwadze archiwum pisma Problemy Higieny i Epidemiologii (phie kropka pl, rozwijana lista po lewej) mają tam sporo dziwnych (na moje oko) badań (np. Ilość niklu w dziennej racji żywieniowej studenta szkoły strażackiej ), ale też jest sporo takich, które mogą być przydatne w życiu codziennym. W ostatnim numerze np. jest badanie nt. wit. D u dzieci na diecie bezmlecznej (są w grupie ryzyka) albo o różnych tłuszczach w diecie kobiet w ciąży albo o oleju z dyni (tych jeszcze nie czytałam, więc nie streszczę ).


Inne polskie miejsce, gdzie są ciekawe badania, to Postępy Higieny i Medycyny Doświadczalnej (phmd kropka pl).

I niech Was nie zraża, że w takich typowo naukowych badaniach są różne piętrowe wzroki czy inne "abrakadabry" w marsjańskim języku (mam nadzieję, że żaden pracownik naukowy sie nie obrazi, a raczej zacznie się odzywać i nam wyjaśni różne rzeczy ) - też tego wszystkiego nie rozumiem , ale wnioski i ogólne myśli są zawsze napisane po polsku, dlatego bez problemu da się wyciągnąć dla siebie proste, praktyczne wnioski typu "słodzić czarną herbatę 10% miodu, ponieważ wzrasta zawartość polifenoli"

Właśnie na tej fali zaraz pójdę po odrobinę resweratrolu (czyt. paradoks fracuski).

Spoiler: Tajemnica wiecznej młodości

Paniom (Panów nie podejrzewam o cierpliwość ), które chcą być zawsze młode i piękne - czyli wszystkim , polecam zalogować się na stronie "beauty forum"* - pierwszy link w Google, są tam dostępne różne szkolenia, webinary itp. materiały z branży kosmetologii i okolicznego biznesu pięknościowego.

Oraz zajrzeć do pisma Kosmetologia Estetyczna (kosmetologiaestetyczna kropka com łamane archiwum) - tu nie tylko o kosmetologii, ale też dietetyka, dermatologia itp. Żaden bełkot marketingowy na żadnym opakowaniu nie będzie Wam straszny

* forum piękna

QUOTE="antonina-farmerska, post: 1464548, member: 80503"]<...>
Mnie namówiła moja reumatolog i rzeczywiście jest o niebo lepiej,teraz łykam też K2
w sumie 15 tabsów dziennie różnych białych ,żółtych i czerwonych[/QUOTE]

Mam do przeczytania badanie o wit D w reumatologii, właśnie z tego PHMD (2014, tom 68 ). Ciotce bardzo by się przydało, ma kłopoty, ale najpierw muszę sama ogarnąć, żeby już tylko streszczenie wydać

Ta wit. K2 też jest fascynująca, ale merytorycznie jeszcze do niej nie doszłam. Potrzebna to pewne, ale skoro (podobno) K2 MK4 działa identycznie, jak reklamowana K2 MK7, tylko nieco krócej, to może wystarczy w każdym posilku jeść produkty z MK4, zamiast tabsów z MK7.
Tę K2 to Ci pani dr poleciła, Ci sama się przekonałaś?

Ano dobrze masz, pilnuj jej
Moja obecna też jest świadoma. W ogóle wykłada, badania prowadzi i takie tam. Specjalizacja geriatria Za czas jakiś będzie jak znalazł
Jak pierwszy raz przyszłam i po "zamówieniu" standardowych badań profilaktycznych, nie pytana od ręki dała mi skierowanie na 25OHD, wiedziałam, że dobrze trafiłam i nie muszę wyciągać "papierków lakmusowych" Swietna babka, da się z nią pogadać o badaniach naukowych, o trendach, o całym mnóstwie rzeczy, tylko szybko gadać trzeba, bo wizyta zbyt krótka

Kiedyś mi powiedziała, że jestem wzorową pacjentką, bo przynoszę ze sobą stare badania wklepane w tabelkę Excela, więc od razu na jednej kartce widać, co i jak się zmieniło. To znacznie skraca czas, poza tym, jak lekarz tak widzi liczby obok siebie, to mu łatwiej, niż przewijać ekrany w komputerze. To jej słowa. Dlatego gorąco polecam metodę. Roboty mało, a to w naszym interesie


A tak poważnie zawsze chodzę z poprzednimi badaniami. Czy to na rutynowe USG, czy tabelka z morfologią, czy hormony... Wiecie, że wtedy lekarze inaczej traktują czlowieka? Ale najpierw szok, oczywiście

Np. od kilkunastu lat na kolejne rutynowe USG piersi noszę poprzednie - i zawsze lekarz dokładnie ogląda stare, a potem dokładnie bada. Nic tam nie podejrzanego nie ma, ale wchodzę mu trochę na ambicje i wybijam z rutyny Poza tym, jak ma punkt odniesienia, to jest zabawa "znajdź 10 różnić" Na szczęście nie znajdują

Gorąco polecam metodę. Im częściej będziemy ich wybijać z rutyny, tym dokładniej będą nam się przyglądać Przepraszam obecnych tu lekarzy, ale to się sprawdza w każdym zawodzie - wszędzie mamy rutynę i każda "ińszość" jest ciekawa

A po co? Tóż to TYYYLE kaloriii... Czytałeś kiedyś skład tabsów?

No kozetka jest doktorowa... Co innego to w wątku kuchennym

 

Ja nic nie biorę, no chyba, że głowa mnie boli to jakaś przeciwbólową a może powinnam coś brać ?

 

To co Ty, Kochana, robisz na kozetce?
TU wszyscy biorą... Inaczej życie jest zbyt trudne do zniesienia... Nawet Zgredek uczestniczy, a MOD, więc podwyższoną odporność ma...

 

Tak profilaktycznie to jedną na każdą dekadę życia

Zgredek też bierze tabsy - sztuk jedną w porywach do dwóch dziennie