blazers

A najgorsza ta niewiedza.

Bry

Kurcze to można powiedzieć,ze szczęście w nieszczęściu.Ale wszystko dobrze?

 

w sumie jest ok...
byla 4 30,,ktos dzwoni do drzwi,,nim sie wygramolilem z lozka kobiety juz nie bylo,,za chwile slysze ze,wyje syrena,,mysle sobie co moze laczyc te dwie sprawy,,wiec wyszedlem na dwor,,a tam luna,,,zapalil sie moj kontener na smieci..gdyby nie ona i szybki przyjazd dwoch jednostek strazy moglo byc nie wesolo..
a najdziwniejsze w tej calej sprawie jest to ze,wczoraj ok godz 16 wysypywalem do niego zimny popiol

 

To dobrze,najgorzej jak w nocy się coś wydarzy,wtedy można liczyć tylko na jakąś dobra duszę by się pojawiła i odpowiednie służby zawiadomiła.

 

To masz racje juz mam namiary na ta osobe i chce jej bardzo podziekowac

 

Norbi dobrze, że tylko kontener i wszystko już ok. Ale za szybką reakcję pani należą się brawa

Marzenka trzymam kciuki, za wieści, że z siostrą męża wszystko dobrze i nic jej nie grozi

 

Przez ten popiół pewnie Cię teraz "gryzie" czy aby nie przez to.

 

wiesz nie sadze by to byla wina popiolu: bo po pierwsze zawsze sprawdzam co wysypuje a po drugie byl to z drewna a on nie trzyma dlugo ognia

 

A chyba że tak,bo węglowy czy brykiet mógłby jakąś iskre mieć,wychodzi na to że ktoś coś wrzucił,ale najważniejsze,że nic się nie stało

 

M. będzie dobrze , musi.
Daj znać.

Norbi , uff.

 

Ufffffff.Wszystko w porzadku.Jest cala i zdrowa.Poszła do koleżanki na kawę z rozładowanym telefonem.Dopiero ktoś zadzwonił do kolezanki z wiadomością o ataku i Kasia sie zorientowała ,ze tel.padł.
Myślałam,ze ten czas czekania nigdy się nie skończy tym bardziej ze sama w domu
Kawałek samochodu wystarczy żeby zabijać

Współczuje dzisiejszych przeżyć a przede wszystkim świadomości tego co mogło sie stać gdyby nie osoba która zauważyła pożar

 

jest to bardzo dziwne bo wyrzucalem go ok 16 wczoraj,,a jeszcze wieczorem ok 22 stalem obok niego ,,,,ale juz nie bede wnikal co moglo byc przyczyna pozaru,,wazne ze wszystko skonczylo sie dobrze

 

Dobre wieści To Wam dziewczyna stracha napędziła.

Upatrzyli sobie samochody jako narzędzie,bo najłatwiej być niezauważonym

 

Ufffff Marzenka kamień z serca Całe szczęście, że cała i zdrowa

To najważniejsze, dom cały i nikomu nic się nie stało

 

Bry zasmucone Wiecie co?Chyba Nostradamus się co do koloru skóry pomylił... I nie żółta ale różnokolorowa,byle w tym samym wyznaniu,nas zaleje...I słucham w TV,że sposobu na uniknięcie takich zamachów"samochodowych",to w zasadzie nie ma... I jeszcze ta "poprawność rasowa"...W sumie chyba na +,że nie u nas...
Norbi,Marzenka-dobrze,że wszystko oki.
Jesuuu... Mononulkleoza to co?Bo wnusia z podejrzeniem w szpitalu.

 

Wiki mówi, że to takie trochę podobne do anginy, tylko wirusowe i nieco wredniejsze. Ale podobno dzieciom łatwiej przez nią przejść i jak już raz przejdą, to mają z nią spokój na całe życie.

 

"U wiki",to zaraz byłam-naoczny świadek mi potrzebny Ale dzięki.Dzisiaj chyba badania porobią,to więcej się dowiem.Bry zaspane...

 

Gosia daj znać co się okazało. To paskudztwo podobno właśnie z anginą można pomylić i potrafi wymęczyć nawet dwa tygodnie, ale potem ma się już na zawsze spokój. Dla wnusi dużo zdrowia i niech się okaże, że to jednak nie to, tylko zwykła angina

I coś w letnim klimacie

​

Bry

 

Gosiu może to i lepiej ,że szpital bo to wyjątkowa [ciach].Rozwija się potajemnie często atakuje nie tylko nosogardło ale tez wątrobę dając później powikłania .Poza tym w szpitalu szybciej będzie miała zrobione wszystkie badania i postawioną właściwą diagnozę.
A rozwija sie w skupiskach dzieci drogą kropelkowa (wirus namnaża sie w śliniankach)

Bedzie dobrze trzymam kciuki

Niestosowne słowo usunęłam,

SMOD_Atena

 

Mama mi mówi, że syn jej koleżanki z pracy miał rok temu to dziadostwo, jak akurat zdawał maturę Gorączka go męczyła dwa tygodnie, gardło bolało a on musiał na egzaminy Ale dał radę i wydobrzał i matura zdana
Gosia trzymam kciuki.

GMO - genetycznie modyfikowana żywność

​

 

Dzięki wszystkim za pociechę-na razie nic nie wiem-tyle tylko,że mała ciągle ryczy,że za domkiem tęskni Mimo,że rodzice na zmianę u niej siedzą Wcale nie idę,bo to jeszcze gorzej będzie...

​