blazers

Czechu jaka ryba taki polow

 

Bry

​

Że też mnie w pracy dziś nie ma, poświętowała bym z kierownikiem ale na urlopie jestem :

​

Na ulicy zepsuł się hydrant i leje się z niego woda. Przyszedł fachowiec który kluczem francuskim zakręca zepsuty zawór. W tym samym czasie z przeciwnej strony ulicy nadchodzi pijaczek mocno zataczając się na boki.
Wreszcie podchodzi do fachowca i mówi:
- P...p...panie, przestań p...p...pan kręcić tą ulicą bo nie mogę utrzymać równowagi!

 

Dzien naszego morza do mnie przemawia i to bardzo, cale moje dziecinstwo to plaza i slona woda.
W czasach przedszkolnych chodzilismy topic marzanne w wodach zatoki. To byly czasy, kiedy na plazy mozna bylo spotkac wywrocona lodz rybacka i suszace sie sieci. Dzis rzadko spotykany widok, przynajmniej na wybrzezu trojmiejskim.

​

Bry wspominkowe

Edycja: na OFF angielskim znalazlam tabelke z nowymi bonusami w szklarni po wycofaniu chwastow z farmy
http://www.bigpoint.com/farmerama/b...al-plant-refinement-update.27297/#post-167342

 

Za szkolnych lat co roku jeździłam na wakacje do Gdańska do cioci i wujka a potem do takiej zaprzyjaźnionej rodziny z Władysławowa wynajmującej pokoje wczasowiczom, z ich dziećmi mieliśmy ukryty domek blisko plaży pięknie było

Ostatnio byłam kilka lat temu






Dzięki za tabelkę Głównie zwiększona efektywność wody

 

Dzień dobry bardzo
najświeższe wiadomości: ledwo, ale zyję, nie wytrzymałam i właśnie dostałam lapka
z nudów można to zejść, choć atrakcji aż do wczoraj miałam zdecydowanie za dużo

 

Dobrze, ze sie pojawilas, bo juz sie zastanawialam do kogo sowe po wiesci wysylac
Sama nie wiem, co lepsze: zejscie z nudow czy nadmiaru atrakcji Chyba najlepiej zadne

 

Dobrze Cię widzieć,zdrowiej teraz szybko

 

szczerze wczorajszych atrakcji nie polecam najgorszemu wrogowi, no ale jest cacy, jeszcze tu tkwię, ale już ze smyczy spuścili

 

Mariolka jak dobrze Cię widzieć Pychol mi się uśmiechnął
Super, że jesteś i wracasz do zdrówka

 

Ja też się cieszę że żyję i Was "widzę"
wczoraj tak kolorowo nie było, na oddziale zyskałam ksywke "pechowiec" i nawet Złą nie muszę straszyć i tak się ze mną obchodzą jak z jajem

 

Wola dmuchac na zimne i dobrze. Tak powinno byc
Najwazniejsze, ze sie temu pechowi nie dalas.
Teraz juz bedzie tylko lepiej.
Kiedy Cie wypuszcza do domu?

 

jest szansa że jutro, najdalej w piatek jak nic znów sie nie zadzieje
próbuję ogarnąć poradnik, ale zdaje się będę go studiować w domu dopiero

 

Właśnie odebrałem od Ciebie /Mariolka/ eliksir wzrostu i uśmiech zagościł na mym licu .
Event rozpoczął się od trzęsienia ziemi i napięcie ma rosnąć .



Bry kontrolne.

 

Opad bedzie i to wcale niemaly

Mozesz juz puscic tego pilota , daj przejac komus innemu kontrole

 

Witaj piękna Potrafisz stopniować napięcie Codziennie zarzucam oko w poszukiwaniu Twojej osoby i dopiero teraz pysk mi się śmieje od ucha do ucha
Masz,przynajmniej wirtualnie Ci podniosę poziom endorfin

 

endorfin jak najbardziej, bo o adrenalinę już zadbali

 

Mariolka, jak dobrze cię widzieć kochana micha mi się cieszy jak nie wiem Teraz dochodź do siebie i niech Cię szybko wypuszczają

teraz powietrze zejdzie jak z balonika uffff

Zapomnij, nawet chyba Aldona nie ma takiej mocy, by Doktorowi pilota odebrać

 

Nawet w kokpicie nie byłem .

Dopiszą te kwieciste jabłka XXL , gest godny /miejsce do wstawienia wg własnego widzimisię/.

Teraz tak sobie poskładałem , że mieszkałem kiedyś na Liliowej , obok była Krokusowa , a wcześniej Chabrowa.
Znaczy zależy z której strony się jechało ta kolejność.
Tak bez związku majaczę .

 

Super,że jesteś,znaczy że dobrze jest,po atrakcjach czas wypocząć,oczywiście na forum

Bry

 

Zmykam, bo piguły (kochane serio ) posiedziec nie dadzą i zaś na smycz człowieka
a miało być tak pieknie, byle do domu