panoramaogrodnicza

Piątkowe dzień dobry

Lubim piątki oj lubim Wyspałam się, słońce świeci, piątek jest - to wstałam w stanowczo lepszym stanie niż się kładłam I jakoś tak od razu lepiej.
I do tego zielony dzionek dzisiaj

No zaparłam się i w sumie okazało się, to prostsze niż mi się wydawało - pisma, zwoje i manuskrypty (zjadanie i produkcja) dają radę i poziom przeleciał błyskawicznie.. I baaaardzooo jestem zadowolona

Event trochę mi się ślimaczy - bo słoiczki lecą jak chcą.. Czasem więcej, czasem nic. Ale ja sieję roślinki do misji - głównie ziele grozy, orchideę, dzbanecznik, nagrobki, demonianę i duchy Taaaaki rozrzut dziwaczny, ale realizuję plan pełniowy, a event zrobi się przy okazji.
Niedługo pnącze się odzyska, to szybciej mi będzie szło

Miłego dnia W końcuuu piąteczek I wiosna wiosna coraz bliżej

 

Hej

A co u Was takie gradowe i chmurne nastawienie ? Co jest źle ?
Sobie dalej sieję do misji ze spółdzielni
a eventówki ok 1700 szt , no ale zaraz skończę siać ten kapelusznik i sobie posieję może na inną misję albo jednak te uszaki posieję , no zobaczę ,się zastanowię .
Fajnie bo niedługo włączę pnącze i się przyspieszy odrobinkę .
Przeglądałam misje i ilości zielska do wysiania i olaboga muszę sobie wybrać jakąś w dalszym planie do zrobienia ,ale nie wiem którą . Do dwóch z nich trzeba oddać zwierzaczki do jednej nietoperze a do drugiej pająki ,a pająków brak .
Sprawdzę sobie czasy wzrostu i chyba zacznę te w których roślinki krótko rosną aby dobrze wykorzystać działający kombajn .
A i jeszcze z jedną zagrodę pająków zrobić bym chciała ,ale jak to wyjdzie to się zobaczy na sam koniec .

I przede wszystkim koniecznie muszę zabrać się za event i sianie eventówki

 

Posiałam mroczny kwiat z sn i wypadły 23 słoiki - szału nie ma .

 

Jakie gradowe i chmurne? Wczoraj i owszem, ale dzień był jaki był - ale dzisiaj jest nowy, i znacznie bardziej słonecznie w duszy jest

 

W życiu tak jest , że mamy dobre dni na przemian z gorszymi . Gorzej jak są same gorsze .

 

no dokładnie - czasem słońce, czasem deszcz..

 

oby tego deszczu było jak najmniej .

 

jest bosko i zielono dziewczynki

jestem chora
wypadajek od świtu łącznie 40 sztuk no do 125 na dobę może może dostukam - razem z wami i prezentami

za wszystkie rzucone serdecznie Dziękuję ja już porozdawałam
wiem wiem że nie wszystkim no ale co ja mogę jak mi blokują więcej

słońce się u mnie schowało ale to nic

najwyżej machnę coś na 8 godz i pójdę do łóżeczka

zrobię tylko te czary-mary

aa do statystyk orchidea dała 8 słoiczków
posadziłam wytrzeszcz zobaczymy jak mi ślepka wyjdą

 

Jest zielono i bosko I piątek
No a ja posadziłam nagrobki hehehe Jak to brzmi - dam znać ile z tego tałatajstwa wypadnie

 

Nie ma samych gorszych dni
są dobre i radosne tylko ,że w smutkach , troskach i kłopotach dnia codziennego ich jakoś mniej odczuwamy albo nawet nie potrafimy cieszyć się szczęśliwym wydarzeniem
Szczęście to przyjmujemy ot tak bo powinny być jak tylko świt nas budzi
a problemy to zasuną czasem takiego kopa że leżysz znokautowany i w szoku nawet,i pytanie za co te życie nas bije
No początku to człowiek ma siłę i wstaje ,potem siedzi ,a potem to leży ale się nie poddaje

Szybkiego powrotu do zdrowia
nie ma czasu na chorowanie Ann , niedługo pięknie zapowiadający się event kwiatowy ,a Ty przecież uwielbiasz kwiaty .

 

Dzień dobry
Ten event to taka powtórka tegorocznych dożynek Sianie do ostatniego momentu, oj nie podoba mi się to Chyba jednak ruszę mój zapas SN, bo jakoś tak mi się nazbierało 3310 sztuk tej kupki przypadkiem, to co ma gnić w tym oborniku Tylko jeszcze nie wiem co posiać, bo czubajki to ja mam 5 tysięcy już i więcej mi raczej nie jest potrzebne
Wypadajek 207, czyli do średniej dobowej brakuje mi 43 słoiki, może jakimś cudem uda się to pnącze zrobić, ale nerwówka będzie


Tak swoją drogą to dawno nie miałem tego weekendu, że miałem wszystkiego dość i chcę do domu Ale na szczęście jadę dzisiaj, więc się unormuje trochę

 

nom toteż "walczę"
i wyglądam jakbym walczyła i poległa
potem będę tylko kichać

sporo tej kupki "nazbierałeś"
pełnia nam bokami wyjdzie - będziemy szczuplejsi

45/125 - daleko zaszłam gdzie tam do pnącza - we wtorek?
proponuję przedłużyć pełnię do miesiąca machnę sobie zadania na spokojnie
po co ją wyłączać można do następnej poczekać

 

oddałam 56 szaszłyków , sieję duchy i końca nie widać , już mi się nie chce . A tu zapowiadają , że w kwietniu znowu ewent z pełnią będzie .

 

Właśnie, zdrowiej nam, bo nas pozarażasz jeszcze i co
No nazbierało się, bo mało bardzo zużywam
Do dzisiaj do 14 powinnaś mieć zrobione 42 karmienia, więc jesteś powyżej normy Dasz radę

Faktycznie, wtedy lepiej będzie, żeby tej trwającej nie przerywać, tylko przedłużyć do następnej

 

Witam wszystkich Możemy nie rozmawiać chociaż tu o evencie ??? U Piotrka i w eventowym już mi starczy A przez te wpisy tylko niepotrzebnie się stresuję do granic moich możliwości

 

a kto u Piotra dopiero co napisał o evencie

dobra zmiana tematu ja idę rybkę smażyć
a wy na co macie ochotę ?

 

na to samo

Ale to tam a nie tu - tam można, tu to już za dużo

 

Spokojnie. Tylko, trzeba iść w takim tempie. Żadnego odpoczynku.

Tak jak napisał Piotrek.

Nie możemy.
Nie stresuj się tylko kombinuj jak osiągnąć sukces ewentowy.

Po dwóch dobach mam 47 szaszłyków, więc jak nic się nie zmieni z liczbą wypadajek, zrobię,
ale nie lubię tak długo w gumowcach chodzić.

 

Witam serdecznie
U mnie dopiero 25 szaszłyków i sieję non stop eventówkę z chutneyem, a brakuje mi jeszcze 2000 szt uszaków
Jak Wy to robicie, że jesteście aż tak do przodu...

 

Popieram

Ja muszę być grubszy (tudzież bardziej umięśniony, co u mnie z powodu lenistwa matematycznego jest nierealne)
Nie mów mi nic o swoim stanie - ja to jestem hardkor (dobrze napisałem? nieważne) - mam dopiero 18/125 a o 17:08 albo i później będzie 23/125, albo ciutkę więcej Nawet mroczny kwiatek nie pomógł - chyba to kłamstwa to, co piszą w eventowym; że jabłecznik nie pomaga Pomaga, ale minimalnie




EDIT: Jest super ogłoszenie w ogłoszeniu eventowym !!!