Unga-Bunga

Noooo...jak się jest jedyną wnusią... to tak bywa
Wszystkiego najlepszego i całuski dla Wiktorii
a ten tort, to rozumiem, że Twoje dzieło...
zdolna bestia jesteś, ja mogę piec, ale z takim ozdabianiem to do pięt ci nie dorastam

 

Dziękuję Gosiu bardzo za całuski ,ale tort to nie moje dzieło chociaż też bym chciała mieć takie zdolności ,ja też mogę upiec i smakują bardzo ale tak piękne nie są

 

uffff, a już chciałam wpadać w kompleksy
a poważnie mówiąc to takie mocno ozdobne cacka, najczęściej - nie zawsze - są mocno niejadalne, bo te ozdóbki są z masy cukrowej, czy cuś....

 

No bo nasze smakują ,a te wyglądają zawsze tak powtarzam chociaż ten akurat środek miał zjadliwy biszkopt ,malinki i bita śmietana

 

i tu się z Tobą zgadzam w 200 %,
co niedowygląda, to dosmakuje...

 

Ja piekłam sernik taki tradycyjny i porzeczkowca tak się nazywa i prawie by zabrakło

 

Witam WBW
Mili,pozdrawiam,faktycznie tu nas coraz mniej
Beatko,tort fajny,jak zawsze im ładniejszy,mniej smaczny,ale wyglad super.
Pokazałabyś wnusię po roku,mam nadzieję,ze Madzia się zgodzi,w końcu Madzię też tu wszyscy znamy
Przeczytaliście kalendarz na marzec?U mnie się dalej "robią" pawie,ale dalej mam zbyt mało
Event tortowy mi podciągnął SP,mam ponad 900

 

a ja mam 100 ciasteczek do upieczenia i zabieram się jak sójka....
Kalendarz przeczytany,

 

Małgosiu,event do jutra,zacznij piec,ja robię na bieżąco po kilkanaście,no i pamięc wzrokowa mi sie wyrobiła,dzięki niekorzystaniu z telefonu

 

tylko muszę skończyć inne rzeczy, potem spokojnie usiądę
zachciało mi się placków, a nie wszyscy jeszcze nakarmieni -
mam niezawinione opóżnienie

 

Małgosiu,tylko nie mów ,ze Ci się zachciało ziemniaczane,bo zawsze przy tym mi ślinka leci i zaraz na drugi dzień muszę robić

 

no właśnie żiemniaczane, ale je trzeba smażyć na bieżąco a ostatni domownik dopiero wrócił z pracy , ale już posmażone , posprzatane idę piec ciasteczka, nawet fajnie z komórką wychodzi

 

Ale mi narobiłaś apetytu,jeszcze siedzę w domu,to jutro smażęJuż sie nie moge doczejać,ślinka leci.Ja do nich dodaję jeszcze cebulkę smażoną,coż,kalorii wtedy nie liczę ,ale są super smaczne.
Wrzuciłam do "kuchennych" pomysł na śledzie,nie mój,ale bardzo dobre

 

to ci coś podpowiem wszystko tak samo tylko cebule wrzucam na 2% wrzący ocet
(1:5) dodaję cukier i przyprawy , ziele listek - nie gotuję i zostawiam w tej marynacie na noc, odcedzam, a dalej wg upodobań

 

No i przylazła znowu, bo jeszcze spać nie polazła. Placki kartoflane - mniam. Chyba muszę znowu zrobić (a już dzisiaj o nich myślała). A ostatnio myśli jak by tu schudnąć... Doszła do wniosku, że wszystko (tłuszcz) przez stres (fakt najlepiej na coś zwalić hahaha). Chyba czas pomyśleć o jodze, bo to nie tylko ćwiczenia. Może pora wrócić do wegetarianizmu (schudła tak ze 30kg kiedyś).

Dobra nie zanudzam. Wpadnę znowu Może jak ktoś będzie online.

 

Witam WBW Ale tu pusto

Witaj Mili,jak Ty chcesz schudnąć na śląskiej kuchni.....jeszcze jak takie smakowite przepisy dodajesz do Tajemnic?
Chyba tylko wegetariańskie Ci pozostaje,ale facet Ci chyba nie wytrzyma,a samej na tym być to duża sztuka przy gotowaniu dla innych.
Ja co roku rozpoczynam wiosnę postem warzywno-owocowym Dąbrowskiej,ile wytrzymam ,tyle robię.No muszę przyznać-efekty są!

Jak ktoś nie dostał wczoraj prezentów ,to przepraszam,internet zabrali
Tego stwora nowego z koła nie ukręciłam,straciłam kilkaset prób i jestem zła.Ale pewnie za jakiś czas będzie do kupienia(jak wszystko),
więc może szkoda nerwów.
Ten event jakiś dziwny,mam 60 wypadajek,więc jak mam uzbierać 420....?

 

Cześć, czołem, czuwaj.
Witam WBW.
Madziu - nie pękaj. Ja zebrałem dopiero 14 szt. Co prawda to dopiero za godzinkę mam zbiory XXL-ek na wyspie. Rano po prostu zebrałem, bo doszedłem do wniosku, że nie warto trzymać owoców na drzewach do obiadu. Zebrałem rano i teraz zbiorę 2-gi raz, a do eventu 1-szy. Zobacz ile na tym geszefcie jestem do przodu. Mam ok. 380 drzewek XXL, więc z dzisiejszym porannym zbiorem jestem do przodu 1.900 szt. owoców.

 

Witam cieplutko
Madziu, też mam tyle ile ty, spokojnie , do końca eventu wylecą, nie nerwowo
idę pod kocyk, bo mnie jakieś przeziębienie dorwało

 

Cześć, czołem, czuwaj.
Witam WBW.
Dziś rano z XXL-ek, dendrarium i tego drugiego coś tam wyleciały mi 44 szt.
Natomiast Piotrowi z roślinki wyleciało 75 szt. Z tego widzę, że chyba będę musiał przerobić wyspę na małe pola, ale zobaczę wieczorem.
Zbiory są 2 X dziennie w obu przypadkach, więc różnica będzie spora.

 

Witam WBW
Maniuś,Ty jesteś jedyny w swoim rodzaju z liczeniem wszystkiego,ja obiecuję,że się poprawię jak przejdę na emeryturę(jeszcze niestety trochę),swoje plony zebrałam jak się event rozpoczął.Dzisiaj z Bahy,gdzie były zagrody(robią się do misji) i drzewa wypadło po nocy 4 wypadajkiNie chce mi się tego demolować,chociaż czytam,że ludziki sieją

Małgosiu,zdrowia życzę i kuruj się,ja pomału wracam do zdrowych,ale mnie wymęczyło,bo to jakaś paskuda.Natomiast bardzo mi się w domu podoba,bez pracy,ach mogłabym już tak zawsze......

Ludziczki inne,popiszcie tu coś,bo chandra tłucze,pogoda jakaś niespokojna,znowu wieje jak na dworcu w K.
Przydałoby się iść na kozetkę do dra Blazersa,ale ostatnio nie byłam na wygnaniu,to bez kolejki nie wpuszczą.....