pietruchin48

do zagrody, komputerowa jest do serowni
udało mi się kupić jedna astromyszą na targu, ale tylko jedną.... i poluje na drugą, bo mam tylko podstawowe zagrody dla myszy i jak potrzeba to 40 wystawiam

 

to nie szukam, sama sobie wyhodowałam jak myszki weszły i myszy w różu już mam
jak wchodziły kotki to kartony zbudowałam a na zagrodę juz pers nie chciał wypasć

 

potrafię jedynie zbudować kolorową zagrodę kupując zwierzaki, albo w czasie eventu, sklonować wyższe zwierzaki to niewykonalne w moim wydaniu

-----------------
a z tymi kartami wędkarskimi to wy tak poważnie?

 

przy kotach spłukałam się prawie do zera z super paszy a miałam jej dużo

Piotr po zawodach ma degustacje nalewek i my byśmy chciały taką kartę co nas upoważni do chodzenia na te degustacje,,Ania nawet jako hostessa chciała tam pójść

 

to ja mam bliżej do barku i sama trochę zrobiłam już nalewek w swoim życiu.....
ale mam sąsiada, który od 50 lat robi nalewki, a ma dostęp do sporego ogrodu i owoce za trochę pracy przy drzewach i krzewach i robi rewelacyjne nalewki i rozdaje.....

 

ale nie każdy ma do tego talent

 

daj adres podjedziemy

 

ale do kogo do Zosi czy do sąsiada

 

to ten sam budynek

 

to jeszcze lepiej

 

może kiedyś się umówimy na jakieś naleweczki... ale nie publicznie adresu raczej nie napiszę

 

to wiadomo publicznie to możemy się spotkać a reszta to wiadomo że tajemne przejscia trza zastosować

 

Gdzieś już to wdzianko widziałam i nawet od czasu do czasu chętnie bym w takie wskoczyła, ale już przez samo patrzenie jakaś klaustrofobia się we mnie budzi i te bose do połowy stopy, oj chyba jednak byłoby mi zimno

A tak poważnie to jak to ubrać i rozebrać, jakiś ukryty suwak jest?

Miłego wieczoru życzę

 

Dobry
Wiecie tak sobie myślę ,że Piotr to nie sprawdzi naszej wiedzy a przetestuje nasze ''miarki'' i jak za dużą ktoś ma to nie dostanie karty wędkarskiej, aby jemu potem nie brakło czego degustować

Ubrać to jeszcze spoko ,mnie to by panika wzięła jak bym się z tego wydostać nie umiała
I jak tu łazić z takim tunelem na gębie

 

W zasadzie najprawdziwsza prawda ale .....
Do tarła dochodzi dosyć często i przy super udanym zbiegu okoliczności zdarza się wyklucie narybku z ikry . Jedno na wiele milionów rybich jajeczek ma na to szansę zatem wędkarz w Polsce któremu uda się złowić taką rybkę może się smiało równać do legendarnego rybaka ktory złowił rybke spełniajaca życzenia A Wy moi Drodzy też możecie się nazywać Szczęsciarzami bo możecie się pochwalić że znacie takiego łowcę Ja kiedyś złowiłem takiego karpika

hm , hm , hm czerwony karaś do złudzenia przypominający złotą rybkę ? Oki faceci mają jak powszechnie wiadomo problemy z określaniem barw ale czerwony i złoty to jednak nie banana sorbet i da się zauważyc róznicę

dodatki wymienione przez Marzenkę my wędkarze nazywamy atraktorami i faktycznie zapach rewelacyjnie podnosi skuteczność zanęty mającej zwabić rybki w nasze łowisko a jako ciekawostkę dodam że nie tylko te ziołowe i owocowe są skuteczne bo chyba jeszcze bardziej kuszące dla niektórych gatunków są atraktory "pachnące" inaczej
śmierdzące nadpsutą wątrobą, gnijącym halibutem czy rozkładająca się krwią przynoszą często jeszcze lepsze efekty połowów

uwielbiam rybie mięsko to kupione w sklepie oczywiście i z pewnością zjadam więcej niż podana przez Ciebie norma

załatwione choć troszkę brak mi materiałów do tego przedsięwzięcia

z takiego narysowanego trudno się zakrztusic szampanem !

zdecydowanie nie do ale od jakiego rozmiaru Karinko !
I ten rozmiar ma znaczenie

Dobry Wieczór właśnie dziś odbyło się ostatnie w mojej "karierze" spotkanie zarzadu koła .
4 kadencje 16 lat kawałek czasu .
Sam złozyłem rezygnację a tak strasznie mi smutno z tego powodu

 

Nie chcę żeby Ci było smutno Piotr Ale ja wiem jak to jest i wiem czemu się robi wtedy smutno człowiekowi.
Masz coś ważnego , coś swojego coś co było Twoją pasją i zostają one w sercu i we wspomnieniach

A czemu zrezygnowałeś jeśli można wiedzieć ?

A to dla Ciebie na poprawę humoru .

 

nie smuć się za bardzo, pomyśl ile pięknych rzeczy zrobiłeś przez te 16 lat teraz będziesz miał więcej czasu dla Rodziny, na ryby i .... dla nas

 

no to po co ja na hostessę startowałam?
to dlatego zrezygnowałeś

to co będziemy robić teraz? zakładamy własny klub?

 

Dziękuję Wam Bardzo
Fajne jest takie wsparcie
Dlaczego zrezygnowałem?
To społeczna praca wymagająca od marca do pażdziernika dużej dyspozycyjności .
Ktoś kto obieca dzieciakom imprezę nie może nagle powiedzieć sorry ale miałem ważniejsze sprawy , umówisz się na egzamin i nie przyjdziesz , podejmiesz sie nauki małolatów i okaże się że nie dasz rady .
To nie tak że całkiem znikam z działalności społecznej Zostaję w kole w komisji rewizyjnej , w strazy rybackiej a w okręgu w komisji do spraw wyróznień i odznaczeń , dalej jestem towariszcz delegat na zjazd krajowy , ciągle mogę egzaminować adeptów Ale to już takie bardziej działania stateczne To nie to samo co narobic się przy festynie dla dzieciaków z trudnych rodzin a potem patrzeć jak płyną im łzy z radości czy nauczyć dzieciaki czegoś o wędkowaniu i stać dumnym jak paw gdy wygrają swoje pierwsze zawody Masz rację Zosiu gdy pomyslec o tych 16 latach jest się do czego uśmiechać
Z pewnością nie odmówię wsparcia gdy tylko będe mógł ale mimo to jakoś tak żal .
Cos fajnego przemija ....

 

Masz rację

ale też coś fajnego nadchodzi ...