zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 21 sierpnia 2016.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. SMOD_Atena

    SMOD_Atena S-Moderator Team Farmerama PL

    To może znalazłabyś gdzieś kołowrotek dla Wadera jak on tak lubi biegać, jak dla chomika ;)



    Gdyby było coś takiego i Wader by takie bieganie polubił to problem z głowy ;) Jak widać na filmiku pani tego pieska nie męczy się zbytnio a pies zadowolony i wybiegany xD
     
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Kołowrotek ma jedną wadę - jak pies duży, to w mieszkaniu się tego nie upchnie ;)
    To jest raczej sprzęt ogrodowy/podwórkowy/z dobrego psiego parku. U nas postawione gdzieś na trawniku zostałoby natychmiast zajumane.
    Za to jak widać na filmie kołowrotek ma przewagę nad bieżnią o tyle, że można się solidnie rozpędzić.
    Tutorial budowy kołowrotka na pewno gdzieś jest...
    ... no to teraz waderówek może sobie wybierać xD
     
  3. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    :D
    Dziękuję za pomysły. Jednego jestem pewna:D Nie uszczęśliwiłyby one Wadera;)
    Dobrze, że nie umie czytaćxD bo by wam nawarczał, a potrafi być bardzo głośny:D
    Ale szczerze przyznam, że kołowrotek czy raczej kołowrót xDjest intrygujący i mógłby się sprawdzić bardziej niż bieżnia. Tak mi się wydaje. Może nawet by polubił:)
     
    gocha0201, AnnDżelina oraz zzizzie lubią to.
  4. SMOD_Atena

    SMOD_Atena S-Moderator Team Farmerama PL

    No na pewno, taki kołowrotek dla dużego psa wymaga dużo miejsca, ale z tego co widzę to i na placu zabaw na taki sprzęt można trafić. Przeznaczony dla psa nie jest ale jak nikt nie widzi to i pies mógłby się chyba tam troszkę pobawić :p

    [​IMG] ten z warszawskiego Ursynowa przy Bażantarni (znalezione na necie) :)

    A tak poważnie, to rzeczywiście jak się nie ma domku z ogródkiem a pies jest silny jak tur to mogę sobie wyobrazić jaki problem jest z wyprowadzeniem pupila na spacer, zwłaszcza jak nie jest nauczony chodzić na smyczy i energia go rozpiera a wybiegać się nie ma za bardzo gdzie. Ja mam yorka i żeby szedł przy nodze to musiałabym go chyba na kropelkę przykleić. Mam go od małego szczeniaczka ale nie udało się nauczyć go iść spokojnie, na szczęście ja mam więcej sił jeszcze xD;)
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ech no ja przez tego Wadera już dziś nie popracuję 8)xD

    Yorki składają się z 90% adrenaliny i 10% reszty yorka - faktycznie całe szczęście, że nie są zbyt silne.
    Miałam kiedyś takiego prawie yorka, krótko niestety, bo zwierzątko było starszawe... i bardzo smutno wspominam chwilę, kiedy nagle zbrakło mu sił. Zostało tylko te 10%, cała adrenalina gdzieś wyparowała - i biedak dreptał smętnie jeszcze przez jakiś rok, aż do tęczowego mostu. Ale dla młodszego yorka kołowrotek może być nawet domowy, bo nieduży.
    Atena, poszukaj tutoriala i bierz się do roboty xD

    A wracając do Wadera, to ja naprawdę bardzo serio radzę poszukać psiego behawiorysty, ale takiego, który pozna psa osobiście i dopasuje do niego te rozmaite sposoby.
    Obliczone na efekt pomysły z tv może i bywają skuteczne... ale równie dobrze mogą być groźne.
     
  6. SMOD_Atena

    SMOD_Atena S-Moderator Team Farmerama PL

    Mam ogródek i jak nie mam czasu albo ochoty akurat być wyprowadzona na spacer to wypuszczam go do ogródka i biega sobie sam:p
     
    gocha0201, waderówek oraz zzizzie lubią to.
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Zamień się psami z waderówkiem 8)xD
     
  8. SMOD_Atena

    SMOD_Atena S-Moderator Team Farmerama PL

    Ja nie nadaję się na człowieka dla takiego psa jak Wader, za cienka w uszach jestem i ogródek za wiele by nie pomógł :eek:;)

    A niektóre psy widzę uwielbiają bieżnię

    [​IMG]
     
  9. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    ;) bywa dokuczliwy, wiem:D

    Zdajesz sobie sprawę jak trudno jest o prawdziwego fachowca w każdej dziedzinie. Tak i tu też.
    Większość to...brak słów.

    xD:cry:xD
    Chyba zacznę wasze propozycje na poważnie rozważać:D
    Czyli: muszę kupić działkę i przysposobić do mieszkania jakąś przyczepę lub kontener:D, bo domu nie chce mi się budować;)
     
    gocha0201, AnnDżelina oraz zzizzie lubią to.
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Oj rozumiem :)
    Przed Gordonem zawsze miałam takie psy maksymalnie średnich rozmiarów, chociaż najbardziej lubię te duże... ale zwykle były ze dwa jednocześnie i bałam się, że sobie nie poradzę z jakimś niezbyt karnym olbrzymem.
    W sumie poza spacerami to nieważne, jaki pies - byle by był :)

    Wader nie jest dokuczliwy, tylko fascynujący ;)
    A mnie dziś telepie jakieś przeziębienie, więc zgodnie z polityką firmy pracuję w domu zarażając tylko Gordona. Ale co to za praca, jak Wader ciekawszy od tego, co powinnam robić.

    Nie wiem, skąd jesteś, więc trudno mi poradzić kogoś konkretnego, tzn behawiorystę. Ale można przejrzeć rozmaite fora okołofundacyjne, bo tam bywają prawdziwi znawcy psów, a nie jakieś histeryczne pańcie.
    No i może jest coś w rodzaju stronki "dobry lekarz", tyle że dla psów ;)

    Działkę kup koniecznie, najlepiej taką sporą.
    A kontener - pamiętaj - musi być mały, żeby Waderowi nie zajmował miejsca do biegania xD
     
  11. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    O tak, potrafi być bardzo fascynujący, bo......ma jeszcze jedna wadę:D8)-.-
    Śmieciarz jest.
    Nażreć się i wytarzać czegoś lub w czymś, czego nazywać nie będę, bo pewnie przed obiadem jesteście;)
    Na dalsze wycieczki z nim zawsze wożę: 5-o l. baniak z wodą, ścierki, psi szampon i takie tam. Pół biedy kiedy w okolicy płynie sobie rzeczka, ale jak rzeczki ni ma, to i powrotu do domu samochodem:D by nie było. Małża by zwiałxD
    Szczytem było kiedy wytarzał się w zdechłym jeżu, choć są gorsze rzeczy pochodzenia nie psiego.
    Ale kiedy zdążył zszamać kawałek zdechłego gołębia, to skończyło się kilka godzin pod kroplówką.
    Ma dodatkowo "alergię" na pierzaste i na warczące motocykle.
    A cykliści mają ubaw kiedy widzą babkę szamocząca się czarnym diabłem na pasach na przykład i warczą do wiwatu:D
     
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Tarzanie się w tych szczególnych perfumach to faktycznie wyjątkowo przykre upodobanie. Aromat nie do porównania z czymkolwiek.
    A dlaczego gołąb mu zaszkodził, zatruty był...?
    Padlinki jakoś niewiele było w moich rozmaitych warszawskich okolicach, za to mądrzy inaczej sąsiedzi masowo wyrzucali przez okno kości, jakieś kawałki mięsa trzeciej świeżości, kanapeczki z zieloną kiełbaską i inne takie przysmaki (aha, i jeszcze otwarte puszki z kwitnącym pasztecikiem czy inną mielonką). Wszystkie psy oczywiście wiedziały, że nie wolno - więc połykały te przysmaki w konkursowym tempie, a ja wyciągałam im z gardła końcówkę czegoś tak cuchnącego, że później czułam ten aromat wokół siebie jeszcze przez tydzień.
    Na szczęście żaden sąsiad nie wyrzucił jakiejś trutki na szczury - a słyszałam o kilku takich przypadkach tępienia psów przez mieszkańców osiedli. Brr.
    Okazji do bliższych kontaktów z (moto)cyklistami też niewiele było w życiu moich kolejnych psich domowników - za to zawsze, niezmiennie, był listonosz do obszczekania.
    Wiecie może, dlaczego każdy szanujący się pies szczeka na listonosza...?
    Taki miejski pies...?
     
  13. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    Teoria mówi, że to nadmiar zapachów w osobach, które odwiedzają wiele różnych miejsc, sprawia.
    Bo psy nie oglądają świata, one go wąchają.
    Poza tym, przychodzi listonosz, pies naszczeka się na niego. Listonosz odchodzi i nie wraca. Czyli zadziałało:D
     
  14. SMOD_Atena

    SMOD_Atena S-Moderator Team Farmerama PL

    A jak listonosz znowu przyjdzie za kilka dni to pies jest jeszcze bardziej zły na intruza, który pozwolił sobie wrócić na terytorium psa i ten szczeka jeszcze głośniej, znaczy pies szczeka xD. Mojego muszę zamykać w pokoju tudzież łazience żeby listonosz mógł spokojnie wejść i wyjść w całych spodniach:pxD
     
  15. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    A do tego jeszcze fakt, że listonosze najczęściej boją się psów, bo maja z nimi często do czynienia, z tymi szczekaczami.
    Ten lęk pies wyczuwa, wyczuwa mowę ciała. No i koło się zmyka:D
    A gdyby taki listonosz wszedł, usiadł po ludzku, wypił herbatkę, schrupał ciasteczko a okruszki dał wylizać:D, może nawet rzucił psia zabawką, to sprawa inaczej by wyglądała.
    A on dzwoni, ukradkiem coś podaje. A pies nie wie co, czy smaczne czy nie.xD
     
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Te wyjaśnienia bardzo do mnie przemawiają, dzięki xD

    Ale znałam kiedyś niesamowitego listonosza - psy oczywiście dostawały szału na jego widok, ale wystarczyło, że do nich zagadał i zaczynała się wielka przyjaźń.
    Miał chłopina talent do psów, w innym czasie i miejscu nadawałby się na hycla 8)
    A najzabawniejsze było, że ten teatrzyk - szczekanie, gadanie i przyjaźń - powtarzał się za każdym razem.
    Tak, jakby pies uważał obszczekanie listonosza za swój (psi) obowiązek, po odwaleniu którego można było listonoszowi okazać sympatię.
    Od tamtych czasów tak się zastanawiam, ile w tym szczekaniu jest poczucia obowiązku xD
     
  17. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    To raczej jest rytuał. Pies musi mieć porządek swój zachowany, sprawy muszą być jasne, kto i na jakim miejscu jest w szeregu.
    Kto jest szefem a kto kumplem. Mój syn jest dla Wadera tylko kumplem. Nigdy już nie będzie miał posłuchu.
    Owszem, w końcu go Wader posłucha, ale ile się nadyskutuje;)xD, Wader oczywiście
     
    gocha0201, TrissMerigold. oraz zzizzie lubią to.
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Fakt, rytuał to najlepsze określenie, chylę czoła :)

    A co do tych miejsc w hierarchii, to pamiętam psa, który pojawił się w moim domu w czasach, kiedy moja mama już poważnie chorowała.
    Ja byłam jeszcze praktycznie dzieckiem i przedtem nigdy nie mogłam liczyć na to, że jakikolwiek zwierzak uzna mnie za przywódcę stada... a ten właśnie pies, taki zabiedzony kochany nieszczęśnik ze schroniska, wyczuł, że za chwilę już tylko ja mu zostanę jako szefowa.
     
  19. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    i pewnie to jest początek twojej miłości do czworołapych:)
     
    gocha0201 i TrissMerigold. lubią to.
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jeszcze wcześniej to się zaczęło, zawsze się po domu pętał jakiś pies ;)
    I o dziwo nawet mój snobistyczny tato sam z zapałem wybierał schroniskowe kundelki do zabrania do domu... chociaż wszystko inne koniecznie musiał mieć markowe.
    To była jedna z jego nielicznych zalet, jak się tak zastanowić... ale za to bardzo poważna zaleta.
    Teraz mu już przeszło, druga żona psów się boi 8)
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.