Fan Club Miecia – kumpla Zgredzia

Grzmoty były chyba jeszcze bardziej niemrawe niż to słońce
Parę razy coś zamruczało w oddali, ale nic więcej. Zresztą, większej ilości zjawisk atmosferycznych nam nie trzeba było
Już wystarczająco zmokliśmy i zmarzliśmy. Na dodatek gdy rano zeszliśmy na przełęcz Krowiarki i rozłożyliśmy się w jakiejś opuszczonej budce, po kilkunastu minutach przyjechał jakiś gość wypasioną audicą i nas z niej przegonił, bo to jego szałas na wystawianie jarmarcznej tandety

 

Czyli podsumowując masz same miłe wspomnienie z gór, bo wiesz, że i pogoda i "tubylcy" będą Cie tam witać z otwartymi ramionami

Ale trochę słońca (bez szarych zasłonek) i już góry są piękne

 

Sądząc po autku, jakim podjechał, tambylec musiał trzepać niezłą kasiorę na tej tandecie. A tandeta była naprawdę okrutna i nieziemsko droga. Na przykład za takie kredki grubaski

zdzierał kilkanaście złociszy za sztukę.

Jakieś paskudne koguciki na patyku, wiatraczki i inne dyrdymały, które w mieście można kupić w sklepie po 2zł, u niego kosztowały coś koło 30. Żeby to jeszcze ludowe były, albo chociaż stylem nawiązywały do twórczości góralskiej, ale to było największe barachło masowo produkowane w Chinach.

 

Może on Cię prześwietlił na wylot i te kredki to już szykował dla tych co będą bąki rysować, a jak przewidywał, że mu popyt nakręcisz to i ceny windował

A reszta to już tak przy okazji.. jak wezmą kredki to i coś do kredek

 

Bo ten watek jest jak pokój życzeń w Harrym Potterze. Objawia się tylko wtedy, gdy jest potrzebny. Za chwilę pewnie zniknie, więc spieszmy nacieszyć nim oczy

 

Trzeba temu panu przyznać, że miejscówkę ma świetną. Spędziliśmy na dole jakieś 40 minut - początkowo w jego budce, potem w szałasie po drugiej stronie polany. Przez ten czas przyjechały 3 duże autokary, kilka mniejszych busów i kilkanaście samochodów osobowych. W sumie kilkaset osób. Opiekunowie stali w kolejce po biletu do wejścia na teren parku narodowego, a cały dziki tłum szwędał się po łące, na której stoi budka

 

To juz wiesz dlaczego tambylec tak pilnował swojej budki Bał się, że powyciągacie kredki ze swoich plecaków albo koguciki i będziecie chcieli nimi handlować A rynek nienasycony...

 

Cieszyć, to ja się bardzo cieszę... z odzyskanego w cudowny sposób wzroku Ale, masz rację... postaram się czytać na bieżąco o ile tylko przy kompie akurat będę

Zgredziu, bo dobra lokalizacja to podstawa. Jak się dobrze ulokujesz, to możesz każdy kit, niemal każdemu wcisnąć. I to sprawdza się niemal w każdej dziedzinie życia (nie tylko w handlu)... niestety...

 

Gosia, a może by tak coś więcej niż tylko czytać? Może by tak wziąć przykład z kangoo i namalować sygnaturkę

 

ale Ty się ze mnie nie śmiejesz, prawda?

 

Nie wypada mi komentować prac w trakcie trwania etapu
Ale logo dla Lorda Ryby jest genialne

 

Wiesz... mój talent w dziedzinie grafiki dorównuje talentowi wokalnemu, po obejrzeniu własnego dzieła mam koszmary przez nastepne kilka lat

Jakby spróbował, będzie miał ze mną doczynienia!! Twój bąk wymiata!

 

Bo nie znasz bąków mojego męża Te to wymiatają z pokoju. Zawsze na chwilę przed tym jak ja chcę wejść do tego pokoju Ma dar jakiś normalnie Moje dwie siostry mówią, że moi szwagrowie też tak mają, ale nie wiem czy to właściwość wszystkich facetów czy tylko w mojej rodzinie tacy się odnaleźli.

 

Może myślą, że to fermony, które działają na kobiety...

Ogólnie w kwestii bąków, faceci chyba mają mniej kompleksów... nic co ludzkie nie jest im obce

P.S. Może ja już lepiej pójdę spać, bo nie ręczę za to co wypisuje

 

Za to, co wypisujemy odpowiada Magiczna, bo to ona wylosowała takie pytanie

 

Ufff... to dobrze, że chociaż jest już winowajca, bo inaczej pewnie jak zwykle byłoby na mnie

 

Nie było mi dane podziwiać żadnego
Chyba musisz coś zrobić, żeby to zmienić - w sensie żebym miał co podziwiać
A jak już ja, to i wszyscy inni
Talentów nie można tłamsić

 

Chcesz wyludnić to forum do reszty? Po takim horrorze nikt by już nie miał odwagi tu zaglądać

 

Ja myślę, że jest wręcz przeciwnie. Ludzi coraz mniej, bo emocji nie ma. Ale gdyby taka Rock namalowała sygnaturkę...

 

Wizja emocji i masowego exodusu z forum jakie mogłyby zostać wywołane przez namalowaną przeze mnie sygnaturkę śni mi się po nocach i wywołuje strach przed wejściem tutaj
Ale nie martw się Tadzik, obiecałam, to kiedyś popełnię tę zbrodnię (niekoniecznie w sygnaturkowych wymiarach ), tylko u mnie spełnianie obietnic czasem trwa kilka lat

Póki co zostanę przy kibicowaniu... moim dwóm faworytkom... Kangoo, zgadniesz może, kto jest jedną z nich?