panoramaogrodnicza

Dobry dzień straszny mróz dziś

Dałam 2 razy cebulę nie wiem ile to wyszło na SG ugrałam sporo PD i SG oraz 111 Farmarków i co z nagród mogę sobie za nie kupić hm
ten mały pakiet super paszy lub kupony lub nic .
Tylko ,że w chwili wprowadzenia SklepoRamy to chyba na to inaczej trzeba spojrzeć
Na pewno moim zdaniem nie warto tracić zasobów stodoły ugrać tylko tyle ile damy radę w danym czasie eventu .

Wiesz jak to jest z tym utylizatorem : to jest jak wypadajki z rośliny eventowej dużo lamentu i złości ale to przez to że trzeba zmienić było schemat zabawy aby uzbierać te wypadajki .
Podobnie z utylizatorem -trzeba zmienić strategię że albo cieszy mnie to co teraz tylko uzbieramy albo przekładamy to w czasie

Ja nie rozumiem po co widząc jakie są nagrody i za ile Farmarków je trzeba wykupić ,gracze leją SN i pustoszeją stodołę
Tym bardziej że zdobycie Farmarków zależne jest od szczęścia i losowości a nie z tego co sami sobie wypracujemy ciężką orką .

Tak myślę,ale mnie to tam nie słuchaj bo mało się znam

 

Dzień dobry w ten mroźny poranek
ale dziś jakoś zaspałam. I dlatego na początek dnia historyja, która mi się wczoraj przydarzyła:

Leżę sobie w ciepłym łożeczku, czy śpię, czy czytam - bez znaczenia. Nagle łomot na korytarzu, słychać jak ktoś głośno zbiega po schodach i dzwonek do drzwi jakby się paliło. Zerkam przez wizjer - dwóch chłopaczków i krzyczą - Kolęda.. To otwieram, żeby im powiedzieć, ze kolęda to już u mnie była w zeszłym tygodniu Otwieram te drzwi, a chłopaki jak mi nie rykną z całej piersi „Przybieżeli do Betlejem pasterze”!!! - głośno, z pasja i w ogóle. Aż się echo przez 10 pięter poniosło No to myślę zrezygnowana - kolędnicy, kasy chcą pewnie chcą. No cóż słucham nie przerywam, cierpliwość zachowuje, chociaż śpiewają całkiem ładnie Chłopaki skończyli, oddech łapią – to mówię do nich -Ale pięknie zaśpiewaliście, dziękuje bardzo A oni dygnęli i polecieli na dół dopaść innych sąsiadów I żadnej kasy nie chcieli ani nic..
A szkoda bo po michałku chociaż im chciałam dać I tak potem siedziałam i myślałam sobie, że te dzieciaki bezinteresownie chciały się podzielić swoją radością świąteczna i w ogóle no szok jakiś Tak po prostu – czyż to nie piękne?

Miłego dnia!!!

 

U nas - 14 stopni. Brrr....
Nie muszę wychodzić z domu, a jednak się skusiłam.



Moja jarzębina pod domem oblepiona stadem ptaków.
Ktoś wie ?

Takie cuda się zdarzają.

 

No wiesz Ty co a miałam Ci tyż zaśpiewać ale dla jednego michałka to nie wiem .. no nie wiem

Chyba kwiczoł

 

Tak Agnieszko to kwiczoły , ale takie stado, że szok. Tuż pod domem mam dwie jarzębiny. Jedna już całkowicie objedzona, tylko trochę kuleczek leży na chodniku, a drugą objadają. Nawet nie są zbyt płochliwe.

**************
No to ja uprzejmie donoszę, że na drugiej jarzębinie nie ma już ani jednej kuleczki.
Myślę, że starczyła tylko na półgodzinne śniadanko.

 

Dobry
no pobalowałam wczoraj to chwilę mi zejdzie
idę po kawę
ale chciałam zaznaczyć ze trafiłaś w punkt z określeniem piekielna machina

 

Doberek wszystkim !
Piękna zima , u mnie - 12 za oknem .

do machiny wrzuciłam pióra papuzie i mam 33 te coś tam - więcej nie wrzucam - szkoda piór .

Faktycznie piękne i nie zdarza się na co dzień - tylko podziwiać .

Biedne ptaszki , taki mróz , a one bez domu .
Pozdrawiam wszystkich i miłej soboty życzę .

 

Witam Ewuś

 

Hej Karinko .

 

aaa no pozbierałam
nawet kibelki
no mimo zachęty dyskusją o tym magicznym stworku nie dane mi ujrzeć tego farmowego
ni ma
w takim razie stópki pójdą same na targ
czy oni mają zamiar zmienić to na paszę? czy tak już zostanie tupot małych stóp?
na pocieszenie odkryłam Hipcie i różowe pandziochy- te nakarmiłam
poza tym żółte fabryki - będą czekały na pociąg kiedyś tam

 

No i super - coś na pociechę jest .

 

U mnie to tylko jakieś -5 więc nie jest źle. A śniegu tyle, że nawet trawy jeszcze nie przykrył Ale to i tak pięknie mroźno i zimowo jest i słoneczko świeci

Kibelki też odkryłam - no niestety, ani hipci ani stworka. Pomarańczowe pandy i wielbłądy i fabryka dywanów Poszły do gwiazdy, kiedyś się przydadzą.

Piekielnej machiny jeszcze nie uruchamiałam, czekam aż mi się trochę nublonów nazbiera - ostatnio tak walczyłam o borsuki, że do 0 zeszłam. Borsuków zresztą też wtedy miałam 0

 

ja to nawet już bym tylko pd chciała trafiać uzbieram 10 baterii i bach - a tu 1 farmarka
no w takim tempie i z takim kosztem to daleko zajdę
u mnie mróz nie odpuszcza i prorokują do środy że się utrzyma na wysokim poziomie
rano zeszło do -18 ale słońce wyszło to chociaż szyby ogrzeje
aż się błyszczy ten mróz

 

No to piękne mróz ta ja mogę powiedzieć że u mnie bahama -3 i słoneczko pięknie świeci

 

Nie lubię zimna , ale myślę , że ten mróz na dobre nam wyjdzie [ może te wszystkie zarazki padną i nie będą nas gnębić .

Gdzie mieszkasz , że tak ciepło u Ciebie .

 

Jeden ludź, co tak pisał w wątku eventowym, już eventu "Pomyłka", nie robi. Posieje sobie marcheweczkę, sprzeda,... a za zarobione sianogrosiki, kupi sobie co dusza zapragnie.

 

Dolny Śląsk 10km od miejsca gdzie była śmierć górnlków

 

Tak czułam , że Ty ślązaczka jesteś - ja z urodzenia też ze Śląska .

 

Witam cieplutko w ten mroźny, zimowy dzień
Rano miałam +7*C, lód na oknach i zamarzniętą wodę w rurach... poczułam się jak w bajce Andersena Królowa Śniegu...

pięknie to wygląda, niestety topi się, bo palę i mam już aż +12*C

 

W domu tyle miałaś ? to trochę zimno - u mnie w domku 23 stopnie - więcej nie mogę mieć , bo mojemu mężowi jest za gorąco .