zzizzie

Na tyle słabo, że nie wystaje przed kieliszek trzymany tak, jak się zwykle trzyma kieliszki

Google pokazuje, że spod domu do skrzyżowania Alei Jerozolimskich i Marszałkowskiej mam dokładnie 285 km i jakbym wyruszył teraz, to jechałbym 3 godziny 29 minut
No ale powiedzmy, że wyjadę koło 8, to 11:30-12:00 jest realna w zależności od dokładnej lokalizacji docelowej

Aż sobie zobaczyłem co to te wacle i najczęściej mi się wyświetlają dziewczęta o azjatyckiej urodzie mające na szyi coś, co z wyglądu najbardziej przypomina obrożę

Poklikałem trochę głębiej i doszedłem, że to jakiś japoński wynalazek będący naszyjnikiem wyposażonym w magnesy
podobno mającym jakiś dobroczynny wpływ, co podobno jest potwierdzone przez profesjonalnych sportowców

 

noo ale najpierw noszone były na rękach

jako bransoletki potem przeniosły się i na szyję
wynalazek awansował - pewnie na nodze też by się dało nosić
ale dla panów na szyję wymyślono też i w takiej formie

 

I to wszystko są wacle...?
Serio...?
Kurcze, no jednak są rzeczy na niebie i ziemi, o których się nie śniło tym moim filozofom

Aha, Zgredziu, pod Rotundą to mnie chwilowo raczej nie znajdziesz
Na południe i odrobinkę w bok się kieruj, pod Rotundę to najwcześniej za rok

EDIT: nie, ale naprawdę serio - Wacle produkują urządzenia do oczyszczania ścieków. Wacle.com się nazywają. Dlaczego Zgredek chciał, żeby go właśnie te Wacle zaprosiły, wie ktoś może...?

 

chociaż nie wiem gdzie, to jak na południe i odrobinkę w bok, to może będę ciut wcześniej

 

czekaj skoro drugi raz to znaczy że już raz u nich był drugie pytanie brzmi: co On takiego tam nawywijał że się obawia że mogą go nie zaprosić
a że sam musiałby nam to zdradzić a trzyma w nas w niewiedzy i w dodatku powtórzyłby ten bal to musiało być fajnie
bez względu kim te wacle są lub były i w co się zmieniły

Reasumując Zgredek musiał dobrze trafić - tylko czy pamięta kto z kim i kiedy

uaktualnij gps bo mapy google nie są wszystkie aktualne a że wieje teraz strasznie to tez może być różnie a jak zasypie to i środek transportu trzeba przemyśleć

 

Na południe od ciebie. Po drodze masz dwie przyjazne granice... dasz radę na 10 rano?

 

Żebyś się nie zdziwiła ja coś o tym wiem

 

I znając życie płatne drogi za obiema

Nie ma szans. Musiałbym wstać przed 5, a o tej porze nie jestem w stanie funkcjonować choćbym wypił 3 kawy, 1,5 litra coli i dwa energetyki

Myślę, że spotkanie trzeba będzie przełożyć na bardziej sprzyjające okoliczności

 

Drogi o ile mi wiadomo bezpłatne, w każdym razie ostatnio tak było, kiedy tamtędy jechałam.
No dobra, jak nie na 10 rano, to przynajmniej na 14...?

Przełożyć powiadasz...?
Dobrze, że nie przykleiłam jeszcze tego świństwa z papieru do boku półki
Ale w sumie to nawet lepiej, bo ciągle jeszcze siedzą mi na karku moi zamorscy goście, którzy wprawdzie pomieszkują w hotelu, ale za to niezmiennie domagają się kolacji około północy... starsi ludzie, to im trudno się przestawić na europejski czas. Na szczęście kolacje spożywamy w rozmaitych punktach zbiorowego żywienia (i na szczęście to nie ja płacę), ale teraz na przykład czeka mnie szykowanie się do kolejnego wielkiego wyjścia, bo te knajpy z takich bardziej eleganckich. A najgorsze jest to, że nie mogę zignorować tych gości i już czuję, że będę ich miała na karku do końca życia (ich albo mojego), bo wyraźnie im się spodobało.
Brzydkie słowa, które mi się cisną na klawiaturę, dyskretnie przemilczę.

Aha, wie ktoś może, po co dziś jest baby boom...?
Tylko po to, żeby się ludzie wyprztykali z super paszy...?
Takiego skubania to ja nie lubię, mnie trzeba skubać inaczej, jakąś marchewkę podsunąć czy coś.
No i przede mną wielka radocha, czyli utylizator do zignorowania
Żadnych itemów, żadnych zamówień, letarg... hurra

 

No tak przełożyć. Solidnym argumentem jest też to, że mi wycieraczka przymarzła do szyby. Nawet udało mi się ją oderwać. Niestety przy okazji złamał się kawałek plastiku, który spowodował, że wycieraczka przestała spełniać swoją podstawową funkcję. Jazda 500-600 km (trzeba wrócić ) bez wycieraczki w aucie nie jest najlepszym pomysłem. Będę musiał kupić nową, ale ze względu na jutrzejsze święto, będę mógł to zrobić dopiero w sobotę.
Na niedzielę mam już inne plany, więc też odpada.

 

q

I po co odrywałeś tę wycieraczkę...?
Są takie środki do odmrażania przecież

Co do powrotu, to zapraszam na kolację ze śniadaniem, po co masz się wykańczać podróżą.
Z tym oczywiście, że Gordon odstąpi ci swoją kanapę na tę jedną noc
Żeby nie było: kanapa jest narożnikiem i to nawet skórzanym, zasadniczo przeznaczonym dla ludzi.
Gordon tylko dokonał aneksji.

 

Witam.

"Kanapa krymska", czy coś w tym stylu ?

 

Aż poszukałam tej kanapy krymskiej (jak to ja)
Nie nie, naprawdę uczciwy mebel, choć używany (głównie przez Gordona), w bezpośredniej bliskości przymierzalni oraz telewizora z włączonym kanałem z kreskówkami (tego to Gordon sobie nie da odebrać).
Aha, kuchnia też blisko

 

Przed napisaniem również zapytałem wujaszka, ale nic nie chciał gadać.

 

No mnie wyszły mieszkania do wynajęcia przy ulicy Krymskiej w wawce.
Bałam się oglądać focie

 

jak przystało nań tak się samemu chciało
użyć własnych sposobów
tylko że tym razem nie wiedzieć czemu nie zadziałało

Ty wiesz jakie są porady w tym temacie ?

zima zaskoczyła kto tam pamięta o odmrażaczach

znam takiego co odmrażacz do zamka w kieszeni a z powodu własnych metod i nie otwarcia auta poszedł pieszo

 

Bo nie krymska tylko rzymska, z jednym boczkiem bardziej

I tak już była do wymiany. Jeszcze z miesiąc, może dwa i bez tego bym musiał kupić nowe.

A tak, coś słyszałem. Chyba nawet gdzieś miałem jedno czy dwa opakowania sprayu

To akurat wiedzieć Bo wycieraczka była taka fajna bezprzegubowa. Fantastik sam plastik
Więcej już takich nie kupię. Porządna wycieraczka musi mieć kawał żelastwa

Jak pisałem parę postów wcześniej, pojechałem na spotkanie niefarmerskie i zostawiłem auto na dwie godziny

 

Tadzik nie zauważył, albo wyniośle zignorował, a tu taka propozycja...

 

Propozycja dotyczyła noclegu na psim posłaniu
Moim zdaniem nadawała się wyłącznie do wyniosłego zignorowania

 

Pisałaś, że tylko pełni rolę psiego posłania, więc jakby nie wiedział byłaby to propozycja całkiem, całkiem...
Tylko co na to Gordon? Ma spać z nim?