panoramaogrodnicza

zaraz tam wściekła 100 więcej a pieniądze na ulicy leżą tylko trzeba się schylić a nie każdy gibki jest

 

nie wiem, bo skąd, konkursu na basenie nie było...
a na żaglówce się żegluje, pływa się w wodzie

 

A ja się wody boję i pływać nie umiem , a żaglówki nie mam takie dużej ,

 

Ewa - mam tak samo jak Ty

 

Jak to skąd ? Z lektury.
A żeglarz pływa, oj pływa.

 

ja też nie czuje w wodzie jak ryba, w tej chwili (kiedyś trochę lepiej pływałam) mam mniej niż podstawowe umiejętności pływackie, daję radę pływać na grzbiecie, ale nie lubię, ale nie przeszkadzało mi to w moim życiu żeglować po morzu....nawet po oceanie....
jeden ze znanych żeglarzy jeszcze XIX wieku niejaki Joshua Slocum nigdy nie nauczył się pływać choć większość życia spędził na morzu i to nie na jakichś wielkich jednostkach

 

A to specjalnie dla Ciebie Zosiu, śpiewa mój przyjaciel.

 

dziękuję ale zdecydowanie wolę klasyczne szanty
lubię jak śpiewają a capella

 

Na przykład jakie?

 

nie umiem wstawiać piosenek, zresztą mam tylko wersje audio a nie kipy
lubię stare wykonania Ryczących Dwudziestek czy Mechaników Szanty (teraz to już mocno starsi panowie), a najbardziej lubiłam śpiewać z moimi kumplami z przystani, często całą noc i nie powtórzyły nam się piosenki
kiedyś jeździłam na festiwal szantowy do Krakowa i przyjeżdżał starszy gościu (Stan Hugill) który pływał na w młodości na żaglowcach
na tej stonie jest dobre wykonanie jednej szanty


o udało się....

 

Też ją lubię i też śpiewam, a pływam głównie po Mazurach.

A to moja ulubiona.

 

porębskiego piosenki lubię też
lubiłam też jak kiedyś taka kapela (Krewni i znajomi Królika) śpiewała irlandzkie piosenki o morzu
albo Smugglesów
stare dzieje

a może taką lubisz

albo taka banalna pioseneczka, ale są ładne sztormowe zdjęcia

 

Pewnie, że lubię , nie dość tego śpiewam.
U mnie to też stare dzieje, ale i całkiem aktualne.
Co roku, 4 tygodnie obowiązkowo na jachcie.
I jeszcze jedna moja ulubiona.

 

a może taka Ci się spodoba, nie mogę znaleźć tego co chcę, ale też tą piosenkę lubię

 

Bardzo mi się podoba, ale przyznam, że jej nie znałam.
No i proszę wieczór szantowy nam wyszedł.

A dlaczego? Bo tęsknię, tak jak Michał.


Mam nadzieję, że domownicy i goście nie odzywają się tylko dlatego, że słuchają szant.

 

teraz już szant słucham tylko jak mnie najdzie, a i po morzu nie pływam od jakiegoś czasu, choć trochę mi tęskno chwilami.... ale zawsze sobie mogę popatrzeć na morze (fachowcy mówią, że na Zatokę Gdańską) czy na port jachtowy w Gdyni....

 

Jachty pływają cały czas. Koja na pewno czeka tylko na Ciebie.

A to są nasze okręty.

 

Oj jakie piękne okręty Widzę, że sobie wczoraj dziewczęta wieczór szantowy urządziłyście, a ja w pierwszy dzień roboczy nowego roku po prostu padłam prawie od razu po powrocie z pracy I nawet tu nie zajrzałam..
A tak w ogóle to dzień dobry
U mnie śniegu napadało co nieco, i drugi dzień już leży, co w moim mikroklimacie rzadko spotykane jest
No i melduję posłusznie, że event porankiem dzisiaj skończyłam - uffff.

 

Po tym wczorajszym pływaniu, to tak padłam, że dopiero teraz wstałam.
Dzień dobry

Super, gratuluję.

Tak przypadkiem wyszło, ale fajnie było, szkoda, że tak mało osób wpadło.
To tak jeszcze na fali , zapraszam na kawę na jachcie.

 

Dzień dobry

Byłam ,czytałam wczoraj ,ale sił jakoś na pogaduszki nie miałam ,źle coś znowu się czuję i jeszcze doszedł potworny ból głowy
Dalej walczę z eventem myślałam że wpadnie 150 drewienek z cebuli ale niestety wypadło 100 i muszę czekać do wieczora na resztę wypadajek . Coś mi w tym evencie się wlecze czas ...
Ale jest nadzieja że ukończę
Miłego dnia Wam życzę ja teraz idę zdychać pod cieplutką kołderką