blazers

To tak jak ja

Genialne rozwiązanie

 

A gdzie tam auto! Rower, albo z buta. Zanim by człowiek otworzył garaż, wyjechał autem, zamknął garaż, otworzył bramę, wyjechał z bramy, zamknął bramę, dojechał, postał w korku przed "stopem", bo autostradę i zjazd wybudowali, ale o porządnym połączeniu jej z lokalnymi drogami już nikt nie pomyślał, no także jeszcze troche postał w korku, zaparkował... To ja tym rowerem dopedałuje.

A.. no i może jeszcze trochę, ale tylko troszke na to wpływa brak prawa jazdy

 

Na wiosnę, jak na wiosnę, ale jak się teraz zaczniesz starać, to latem powinny być efekty

 

A na co Ci prawo jazdy? Jak nie masz, to Ci nikt nie zabierze Ważniejszy samochód, bez tego ani rusz

 

Ja zawsze narzekam, że do pracy muszę iść na piechotę... no kto to widział, żeby w centrum miasta nie było połączenia komunikacją... całe 7 minut muszę lecieć z buta

Zgredek, Ty przestań krakać, ja jeszcze imienia nie mam

Idę, bo usnę na klawiaturze, miłej nocy i pozdrowienia dla Doktora

 

Myśl. Myślenie ma przyszłość. W tym przypadku całkiem niedaleką

 

Prawo jazdy nieistotne, byle OC samochodu było aktualne. Bo przegląd już niekoniecznie

 

Mam szybciutkie pytanie do was Bo wy zawsze bardziej zorientowani niż wujek google

W ramach bardzo szybkiego (bo się rok kończy ) spełniania postanowień noworocznych sprzed roku, lecę dzisiaj w nocy przez całą Polskę do Sopotu (chyba, że nas fantazja poniesie, to na Hel)... zobaczyć Bałtyk (nigdy nad naszym morzem nie byłam). Będę tam dosłownie pół dnia, bo w poniedziałek trzeba zdążyć do roboty , ale może jest coś co koniecznie trzeba tam zobaczyć? Macie jakieś miejsca, które koniecznie trzeba odwiedzić? Zaznaczając, że nigdy nie byłam na mapie "wyżej" niż Poznań/Łódź/Warszawa? Albo coś po drodze na trasie Kraków-Sopot, przy czym koniecznie trzeba się zatrzymać i cyknąć zdjęcie?

A może w ogóle jest jakieś inne miejsce w okolicy z którego warto na Bałtyk poparzyć? Trójmiasto wygrało, bo A1 najszybciej się teleportować

 

Dokładnie I nie trzeba się uczyć odpowiedzi na te wszystkie trudne pytania:

​

Aga byłam w Sopocie w "Kamiennym Potoku" Ale akurat tam niewiele zdjęć cyknęłam, praktycznie tylko w ośrodku w którym mieszkałyśmy z koleżanką. No i na molo:

​

Dopiero w Gdańsku na starówce i w porcie przy statkach

Głównie się plażowaliśmy albo chodziliśmy plażą między Sopotem a Gdańskiem W oceanarium nie byłam i szkoda bo podobno fajnie Na morze warto popatrzeć o zachodzie słońca

EDIT: W Sopocie nieopodal plaży, blisko Hotelu Grand na ul. Powstańców Warszawy jest taka fajna góralska knajpa "Koliba" byłam i polecam



Bry
​

 

Nazwiesz je "chłopiec" lub "dziewczynka". A druga połówka w przyszłości imię nada

 

Wszystkie odpowiedzi są poprawne?

 

W 3-miescie to co najwyzej na zatoke popatrzysz
Sopotu dobrze nie znam, ale tam przede wszystkim molo i stara zabudowa wokol. Gdansk- wiadomo Stare Miasto z Motlawa i Zurawiem (od starowki do morza kawalek jest, trzeba autem).
W Gdyni koniecznie klify w Orlowie, na prawde ladny i ciekawy kawalek wybrzeza.
Plaze o tej porze roku kocham na Wyspie Sobieszewskiej. Jest szeroka, z ubitym piaskiem, bardzo malo ludzi. Mozna spotkac sporo ptakow, bo niedaleko rezerwat.
W Helu bylam z dziecmi w czasie wakacji, ladnie tam teraz jest. Zadbane miasteczko, deptak od strony zatoki z ciekawostkami przyrodniczymi, sporo knajpek.

O tej porze roku wieje i to ostro. Koniecznie cieple kapoty i cos na glowe trzeba miec. No i nie zapomnij rekawiczek

Bry przedswiateczne.

 

A puki co można w takich ciuszkach chodzić

boy or girl? - chłopiec czy dziewczynka
​

Też się zastanawiam, chyba bym oblała to pytanie na egzaminie Bo w sumie okoliczności bywają różne

 

Magda ,a co temu Twojemu wielbłądowi tam dynda tak ?

 

A co może dyndać wielbłądowi, dzwoneczki dyndają
ale to jest chyba lama, to jej nie wiem co dynda

 

lama jest z gatunku wielbłądowatych to pewnie obu przedstawicielom dynda to samo

 

Zobacz lama to rodzaj żeński, a jak będzie chłopczyk od lamy ?

 

lamer?

 

A może lamus?
Bry

 

Lamer to pewnie taki wielbłądowaty, za którego chcieli mnie wymienić.
a nawet za dwa
aż poszłam do wiki sprawdzić co oznacza.

Lamer (z ang. lame – kulawy) – potoczne i pejoratywne określenie osoby niekompetentnej - a przy tym starajacej się uchodzić za dobrze obeznaną - w określonej dziedzinie lub mało inteligentnej, niedojrzałej, upośledzonej społecznie.
Terminu używa się w różnych kontekstach, jednak zazwyczaj w związku z elektroniką lub mediami elektronicznymi.
Lamer to termin wywodzący się prawdopodobnie ze slangu subkultury hakerów.