pietruchin48

Ja obstawiam słoiki

 

Jak się cieszy często jeden z moich upiorków najdroższych:
Phi ale mnie to śmieszy
same pudła

 

ha ha ha
wlewasz je do do gardła

 

Kupujesz butelki do wina i przelewasz .

 

Po majonezie
Uff! Aż się zasapałam ze śmiechu
Wymieniłyście tyle butelek, że nie wiem co zostało
Ano zostały po sokach. Ale plastykiem zakręcać?
Może po szampanie. Ale czy Piotr tyle szampana wypił? A korek od szampana trudny do ponownego użycia
Po oranżadzie? O! To dobry pomysł na wino musujące
A może to sa tokajówki?

 

Phi ale mnie to śmieszy
Tam było wcześniej że zawalone dojście do tych od winka więc wziąłem póki co inne ale też stare z piwnicy . Kiedyś je tam skitrałem

 

Ty tu nie pihaj . Ja nie wiem , głowa mi już dymi i uszami idzie ----

 

No i bardzo dobrze!
Butelki po piwie by pasowały, bo na pewno spożywasz, a korki może sie da dokupić.
Jak sie dowiem że po wódce, to wybiorę sie na Bielany z wałkiem
Butelki kto ma, ten jeździ autobusem.
A kto butelek nie ma, zasuwa za nim kłusem

Pierwszym krokiem, by dać naszemu winu możliwość spokojnego snu w butelkach, jest ich przygotowanie. Ze względu na trudność zdobycia nowych, nieużywanych butelek, powinniśmy użyć odpowiednio przygotowanych butelek używanych. W ten sposób oszczędzimy pieniądze i jeszcze dodatkowo zachowamy się jakże ekologicznie. W swoim czasie pytano często skąd wziąć butelki. Padło kilka odpowiedzi, które tutaj przytoczę:

• zbierać butelki wśród znajomych, po każdej imprezie itp., a w zależności od jakości prowadzonego życia towarzyskiego, wcześniej lub później uzbieramy wystarczającą ich ilość
• dogadać się z miejscowym proboszczem, by zostawiał dla nas butelki po winie mszalnym... Brzmi to trochę dziwnie, ale w rzeczywistości kościół to miejsce, gdzie spożywa się dużo wina... Więc i butelek w miarę szybko powinno się uzbierać dużo
• kupić (za całkiem nieduże pieniądze zresztą) butelki po jabcokach, czy innych winach "prostych" w najbliższym monopolowym

 

A jak puszkowe pije ?

 

po wodzie mineralnej,,
ale sobie rozrywkę znalazłeś

 

Tekst miesiąca Zaraz sobie wyobraziłam jak puszkuje domowe wino

I to naszym, niewieścim kosztem

 

albo odkupić od tych co przed sklepem piją

końcu się okaże że wylewa je do zlewu

 

Ryzykowne, bo sie przyczepią i z chałupy pełnej wina nie wylezą

 

do piwnicy wtedy nie wyniesiesz bo nie będzie co

 

No ale Im piwnica nie przeszkadza, byle gardło było czym zwilżyć
ale, ale....
Wychodzę dziś z pracy, a tu smyr... prze dogami mi szczur przeleciał.
Za nim 2 koty. Jak on sobie z tymi kotami radził!!!! Ludzie filmowali. Ja uciekłam, bo na taki żywioł patrzeć nie mogę. Kotów mi było żal.

 

Brawo Marzenko jednak dostaniesz cmj

 

ale ja wino chciałam

 

czyli jednak.... Ale korki czy nakretki?
Lecę z Waderm, bo miauczy.
Jutro śpimy dłużej, to wrócę

 

ja bym tamtędy z pół roku nie chodziła kiedyś mi taki jeden z krzaków wyskoczył, pobiegł z 2metry i z powrotem w krzaki,, przez rok w tym miejscu na drugą stronę przechodziłam



A ten czerwony krabik to nowe dzieło?

 

Kurcze ,ja to jakaś nie dzisiejsza jestem , bo myślałam ,że pieski to szczekają .
Co to się porobiło , psy miauczą , koty pewnie szczekają , a szczury spacery sobie uskuteczniają .
Kto tu pije dzisiaj ??