zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 21 sierpnia 2016.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    z lewiatanami to chyba byl najgorszy dla mnie sezon....pozniej bedzie juz tylko lepiej-zapewniam.;)

    Lucek jak dla mnie [ciach] po granice mozliwosci...:cry::cry: "chlopek roztropek" byl o niebo lepszy niz rockmen :oops::cry:wogole do mnie on nie przemawia....kiczowaty wrecz tandetny :( pewnie przez caly sezon bedzie sie ciagnal za chlopakami i Crowleyem:wuerg::oops:
    o_OxDxDxDxD:cry::cry::cry::cry:


    Niestosowne słowo usunąłem.
    SMOD_Casino
     
    Ostatnio edytowane przez moderatora: 21 października 2016
  2. SMOD_Casino

    SMOD_Casino S-Moderator Team Farmerama PL

    Anhedrea AnnDżelina ankagdw
    Wasze posty odnoszące się do innego gracza w sposób prześmiewczy usunąłem.

    AnnDżelina Jeśli masz jakiekolwiek zastrzeżenia do pracy Ekipy to napisz skargę do PT, forum nie jest odpowiednim miejscem do wyrażania tego typu opinii.
     
    wolf031973 lubi to.
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Cóż.
    Zupełnie niezależnie od merytorycznej strony zagadnienia tak mi się nasunął cytat z literatury, dozwolonej zresztą, a nawet zalecanej (z wielu względów, także w szkołach).
    Otóż wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre zwierzęta są równiejsze od innych.
    (Orwell rzecz jasna, Animal Farm czyli po polsku bodajże Folwark zwierzęcy - pasuje jak ulał do tej gry.)
     
  4. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Anka no weź ;p przecież krytykując Lucka obrażasz uczucia religijne jego wyznawców, czy coś xD to zabronione na forum xD
     
  5. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    m
    A ja się zastanawiam, czy gdziekolwiek wymieniłam jakikolwiek nick gracza.
    To były ot takie luźnie rozmowy na poprawę paskudnego dziś humoru :)

    EDIT:

    Przepraszam, ale jednak tu wymieniłam jeden nick:

     
    Ostatnie edytowanie: 21 października 2016
  6. AnnDżelina

    AnnDżelina Chodząca legenda forum

    oki nad skargą pomyślę
    ładnie powycinane :inlove:

    ale to może po 8 sezonie po 2 odcinkach już jest znacznie lepiej choć Dean jeszcze jakby na czymś był taki zamroczony
    ale przez to jest jeszcze bardziej smakowity

    Zizzie - przepraszam za kolorki u Ciebie
    łowcy za mną chodzą muszę do Deana zdobyć numer fona

    lecę na kolejny odcinek- w szoku jestem jak tu luknęłam
     
  7. SMOD_Casino

    SMOD_Casino S-Moderator Team Farmerama PL

    ankagdw Twój post usunąłem i przypomnę punkt z regulaminu:

    2.10. Podważanie decyzji członków ekipy/skargi na ekipę

    Ekipa dba o porządek na forum i należy stosować się do jej poleceń. Ignorowanie tych poleceń będzie skutkować nałożeniem punktów karnych.

    Jeżeli nie zgadzasz się z decyzją członka ekipy, to możesz napisać skargę w odpowiednim dziale na forum. Na forach, które nie posiadają działu skarg, zgłoszenie należy kierować bezpośrednio do pomocy technicznej. Zabronione jest omawianie decyzji ekipy w wątkach innych niż do tego przeznaczone.

    Kara:
    11 - 51
     
    ankagdw lubi to.
  8. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    taaaa....jednym widzisz wolno nawet innych od zlodzieji wyzywac i nic cisza...a ponoc oskarzenia sa zabronione.
    Zuzki porownanie tego forum do Orwellowskiego Folwarku strzelony w dyche.ciekawe czy kiedys sie znajdzie smialek ,ktoremu nie bedzie zal paru groszy na wyciagniecie konsekwencji.pewnie nie i na tym tu wladza bazuje niestety.
    o_OxD:cry:oj tam :p
    ja sie powaznie obawiam ,ze jak dluzej pobede na tym forum to bede musiala cycki kolanami podpierac albo co gorsze na plecy zarzucac...:eek::cry:

    AnDzelina ósemka naprawde fajna;)

    Casino - podwazanie to moj ulubiony punkt,:inlove:najbardziej rozwleczony w regulaminie.;)do kogo skarge ?do TL?do ICM?no nie zartuj a po co?o_OxD

    dobra zmykam sygnatury porobic i wody sie napic ;)
     
    Ostatnie edytowanie: 21 października 2016
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Powtórzę: cóż.
    Mogę tylko cichutko rechotać w kąciku, że mój cytat z Orwella nie wywołał zbliżonej reakcji.
    Dziwne w sumie.
    Myślałam, że ten akurat tekst (oraz tego akurat autora) znają wszyscy... i wszyscy rozumieją, że nie była to z mojej strony pochwała, raczej wprost przeciwnie.
    Na szczęście okazuje się, że niezupełnie wszyscy. Muszę pomyśleć, jakie by tu się jeszcze inne cytaty nadały. Literackie, nie wprost, dość trudne (jak się tak zastanowić)... czyli w sam raz.

    Kolorki w wątku... tak szczerze mówiąc to ja mam mieszane uczucia (i proszę się w tym nie dopatrywać wazelinki, akurat ja nie bywam specjalistką w tej dziedzinie).
    Bo niestety w tym powycinanym było sporo zabawy cudzym kosztem bez stworzenia ofierze możliwości odpowiedzi czy obrony.

    Nie komentowałam dotąd ostatniej zabawy w podobnym stylu gdzieś tu po sąsiedzku (no, prawie nie komentowałam), ale teraz stwierdzę tylko, że dzisiejsza zabawa w moim wątku była niepokojąco zbliżona do tamtej.
    Czegoś takiego lepiej jest unikać... i nie tylko dlatego, że władza biega z kozikiem i ścierką.
    Po prostu nie warto, robi się niewspółmierną przykrość / szkodę innym, a jednocześnie narusza się taką niezauważalną, a jednak istniejącą granicę, która u każdego gdzieś tam siedzi we własnym sumieniu.
    No, prawie u każdego.


    No to teraz o odcinku.
    W sumie to on był mniam :inlove:

    Dwa zastrzeżenia: oczywiście nowy Lucek, nie przepadam za facetami, którzy na starość zaczynają wyglądać jak mocno wyranżerowane baby... choć czerwone oczka nie powiem, sympatyczny efekt.
    Drugie zastrzeżenie: ten brytyjski wątek. No litości -.-
     
  10. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Ja tak tylko dla formalności, nawet bez złośliwości, ot stwierdzę fakt...
    Jak to samo tutaj robiliśmy z Krasnalem, to Cię to bawiło 8) ahhh ten Orwell 8)
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Z "Krasnalem"...?
    Masz na myśli osobę występującą pod nickiem "krasnoludek10"...?
    Nigdy w życiu nie nazwałabym tej osoby "Krasnalem", dlatego pytam.

    Nie pamiętam jakiegoś zbiorowego publicznego hejtu pod adresem tej stylizacji w tym konkretnym wątku... ale jeśli coś takiego było, to zapewne uznałam, że wywoływanie takich imprez jest głównym celem forumowej działalności tej osoby, więc wszystko przebiega pod dyktando ofiary.
    Czy byłam tym zachwycona - raczej wątpię.

    Dla przeciwwagi - nie tak dawno temu zwróciłam uwagę na pewną dość komiczną pomyłkę, jaka przytrafiła się w zupełnie innym wątku pewnej nowej farmerce.
    Czytelnicy zapewne pamiętają, jak to zrobiłam: cytując jej post. Dzięki temu wiedziała, że o niej piszę.

    No i na zakończenie: cytat z Orwella nie był skierowany do userów. Odnosił się do przedstawiciela władzy, który z zastanawiającym (choć rzecz jasna zrozumiałym biorąc pod uwagę okoliczności) brakiem konsekwencji traktuje posty podpadające pod jeden i ten sam paragraf.
    Zwróciłam uwagę moderatorowi, który albo tego nie zrozumiał, albo zrozumiał aż za dobrze i dlatego postanowił zignorować cytat.

    Więc żałuję, ale nie mogę napisać "trafiony".
    Nie trafiony.
     
  12. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Tak, krasnoludek10
    Okolice stron 6, 7, 8, chwile się to ciągnęło
    Ocena intencji gracza tylko i wyłącznie na podstawie tego, co on sam pozwala nam o sobie poczytać, oraz opinii innych, być może więcej o nim wiedzących może być mylna. Tak w tym przypadku, jak i we wszystkich innych wyżej poruszanych. Może być kimś gorszym niż nam się wydaje, kimś lepszym niż nam się wydaje, lub kimś zupełnie innym niż nam się wydaje.

    Wiem, co miałaś na myśli cytując Orwella, ale jak widać cytat jest bardziej uniwersalny.
     
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No przecież sama wiesz, jak to jest z tym ocenianiem, w tym zwłaszcza z ocenianiem na necie.
    Ocenia się automatycznie i automatycznie podejmuje się decyzje - ta osoba mi pasuje, ta nie za bardzo, a z kolei ta trzecia ma wielkie szanse na zostanie moim wrogiem. Później można takie osądy zweryfikować, ale pierwsze wrażenie znaczy bardzo dużo.

    Ocena na necie opiera się nie tylko na treści postów... też i na sposobie pisania (styl na przykład), na spójności rozmaitych wypowiedzi, na dopasowaniu postów do stylizacji (jeśli stylizuję się na starszą panią niezbyt kumatą w takich sprawach jak kompy, net czy inne wymysły szatana, to raczej nie powinnam się wdawać w dyskusje na temat przewagi jednej przeglądarki nad inną, to taki najprostszy przykład).

    Na podstawie pierwszego netowego wrażenia też można kogoś polubić / znielubić, zupełnie niezależnie od cudzych opinii (którymi ja się nie kieruję, stać mnie na własne). Gorzej się robi, jeśli mamy do czynienia ze stylizacją tak niespójną wewnętrznie, że naprawdę nie wiadomo, kto się kryje pod nickiem. A jeszcze gorzej - jeśli z któregoś postu po jakiejś większej akcji dowiadujemy się, że taka osoba specjalnie rozkręciła taką akcję po to, żeby się zabrać do raportowania, prawda...? Ma to swoją nazwę, powszechnie znaną zresztą. Nie wymienię jej tutaj, bo to podpada pod paragraf. Dodatkowo czasem można po prostu popaść w skrajną rozpacz, jeśli człowiek boi się klapę od sedesu otworzyć. Trudno się tu nie dopatrzyć złośliwości.
    Ale cóż, może ja po prostu za dużo zauważam.

    Co do cytatu z Orwella, pozwolę sobie pozostać przy własnym zdaniu, i to nie dlatego, że nie chcę przyznać się do hejtu albo akceptacji hejtu. Cytat jest oczywiście uniwersalny, ale do porównania dwóch userów jednak nie pasuje. Mnie chodziło o wybiórczość konsekwencji za nieregulaminowe posty, która mnie tak na marginesie rozbawiła do łez z powodów, które tu przemilczę.
    Przecież nie chcę nikomu sprawiać przykrości.
     
  14. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Pozy bywają różne, jedne bardzo spójne, inne chaotyczne, to prawda. Ale kryć za nimi równie dobrze może się ktoś zimny i wyrachowany, co ktoś bardzo zagubiony, choć w gruncie rzeczy nie mający złych intencji. Lub dowolny mix wymienionych. Można się domyślać i sugerować własnymi całkowicie subiektywnymi odczuciami, to wszystko. Żadna z zainteresowanych póz nie pozwoli nam na więcej - w końcu po to powstały :)
     
    gocha0201, toDzasta oraz ankagdw lubią to.
  15. igraszka

    igraszka Koneser forum

    Niby wiemy ,ze w necie ,każdy może udawać kogoś innego,w najbardziej drastycznych przypadkach np. 60 letni oblech nastolatkę .
    Mimo tej świadomości , zdarzyło mi się parę lat utrzymywać znajomość z najprawdziwszym oszustem. Mogłabym usprawiedliwiać się ,ze osoba ta mieszka na drugiej półkuli ,,ze jest ponadprzeciętnie inteligentna ,ale w sumie to żadna pociecha .
    Po odkryciu prawdy i zerwaniu znajomości ,człowiek ten zaczął nękać mnie w sieci. W efekcie trzymam sie z daleka od facebooku ,
    couchsurfingu i innych portali ,w których kiedyś zupełnie aktywna byłam. Sumując osoby poznane w necie trzeba taktować z duuuużym dystansem ,paranoja jednak w żadnym przypadku niewskazana8).
     
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Rozumiem, że tak sobie teoretycznie rozważamy, zupełnie niezależnie od rozmaitych tutejszych nicków.
    Zagubienie prowadzące do trollingu i innych takich zabaw można zapewne leczyć - ja się nie podejmuję, więc takich osób unikam. Brak mi też zapewne tych pokładów empatii, jakie niewątpliwie są konieczne, by móc się doszukiwać zagubienia w ludzkiej złośliwości i bezinteresownym hejcie. Trudno, raczej się już nie zmienię. A ewentualne ukryte intencje osób, które spotykam na necie, są mi obojętne. Tak już jestem skonstruowana.

    No właśnie.
    Duży dystans, choć bez paranoi. Przy okazji - staranna ochrona własnych danych osobowych.
    Oraz moja dodatkowa zasada - nieprzenoszenie netowych znajomości do realu.
    Bez względu na profity, jakie mogłoby to dawać w pewnych okolicznościach (przykładów nie trzeba daleko szukać).
    Super się gada/pisze, nadajemy na tej samej fali itd... i wystarczy.
    Znajomości netowe, nawet te bliskie i w sumie serdeczne, pozostają wirtualne.
     
  17. igraszka

    igraszka Koneser forum

    Pomimo tego co napisałam wcześniej, ,niezupełnie zgadzam sie z tobą. Ludzie poznawani w wirtualnym świecie są dokładnie tacy sami jak w realu, czyli na ogół przyzwoici. Typ padalcowato-glizdowaty trafić się może równie dobrze wśród najbliższych znajomych, ewentualna weryfikacja tylko bywa trudniejsza.
     
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Oczywiście, pełna zgoda. Na szczęście padalcowato-glizdowatość (piękne określenie swoją drogą) dotyczy małego ułamka populacji. Na necie po prostu trochę łatwiej jest ukryć własne średnio sympatyczne cechy.
    Ale masz rację, że podejrzewanie wszystkich o ukrywanie niecnych zamiarów / paskudnych cech charakteru to paranoja, i to taka bardziej rozwinięta.
    Powiedzmy po prostu, że wolę ścisły podział na przyjaciół wirtualnych i realnych - to są dwa różne światy. Przyjaźń realna wymaga czasu, z kolei przyjaźń wirtualna daje natychmiastowe gratyfikacje i bywa znacznie bardziej intensywna, za co ogromnie ją cenię.
    Tyle, że w ramach szlifowania znajomości języków obcych wirtualnych przyjaciół mam w takich dziwnych zakątkach świata... przechodzenie do realu z ludźmi z Alaski czy Sydney byłoby dość utrudnione i kosztowne.
     
  19. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Komputeruję/internetuję/czatuję już ładnych parę lat - zdecydowanie więcej niż liczy sobie farma. I początkowo miałem identyczne podejście do zizzie. Świat realny to jedno, wirtualny to drugie i nie przenikają się wzajemnie w żadnym miejscu. Jednak na dłuższą metę jest to diabelnie ciężkie do utrzymania. Mnie się nie udało. Długie rozmowy z czatów/forów po pewnym czasie przeniosły się na gg/fb/skype itp. a potem spotkania w realu. Najpierw na jakichś większych złotach, a dziś z niektórymi osobami utrzymuję takie stosunki, że gdy nie widzimy się dłuższy okres, to po prostu umawiamy się i ktoś jedzie w odwiedziny na weekend do drugiego. Oczywiście nie z każdym utrzymuję takie zażyłe kontakty, ale jest pewna grupa osób, z którą jestem bardzo zżyty.
    Fakt, nie są to odległości typu Sydney czy Alaska, ale Polska jest na tyle mała, że w dowolne miejsce da się dojechać w rozsądnym czasie. Nawet nie mając własnego samochodu można w kilka (w naprawdę skrajnych przypadkach kilkanaście) godzin dotrzeć wszędzie wydając przy tym mniej niż 100 zł na dojazd w jedną stronę.
    Przez te lata odbyłem całą masę spotkań z ludźmi poznanymi w necie. Łącznie z grubo ponad setką osób i nigdy nie żałowałem żadnego spotkania. Stosuję oczywiście pewne środki bezpieczeństwa, bo pierwsze spotkanie z wirtualnym znajomym zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem, że wirtualny przyjaciel okaże się w realu prawdziwym padalco-glizdą. Dlatego na ogół przy pierwszym spotkaniu dbam o możliwość szybkiej i bezpiecznej ewakuacji. Na przykład spotykam się stosunkowo blisko domu, w większym gronie, w którym mam już kogoś sprawdzonego, przy okazji wyjazdu, gdy mam zagwarantowane jakieś alternatywne miejsce pobytu itp. ale jak na razie z powodzeniem łączę obie sfery i jest mi z tym dobrze. Przynajmniej nie cierpię na rozdwojenie jaźni i nie muszę utrzymywać alternatywnych osobowości ;)
     
  20. igraszka

    igraszka Koneser forum


    Cóż ,ja jednego szalonego couchsurfera Fina, witałam ,pierwszy raz go widząc na oczy, o północy pod pobliskim kościołem. Szalony,bo sprzedał całe swoje mienie ,kupił motor i ruszył w świat. W drodze z Berlina miał kłopoty techniczne ,dlatego ta północ wyskoczyła.Bliscy pod telefonem czekali ,w razie czego .Człowiek okazał się przemiłym gawędziarzem ,tak że moje dziecko zdecydowanie bardziej lingwistycznie uzdolnione miało kompana do dyskusji przeróżnych.
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.