panoramaogrodnicza

Był na widoku . Ja już się przyzwyczaiłam , że zmienił miejsce .
Jeśli chodzi o miasteczko to ja nie pomogę , kiepsko mi tam idzie .

 

z tego co dziś zauważyłam na balonikach jest oceniana długość nieprzerwanego zbijania baloników bez pudłowania oraz liczba zbitych wszystkich baloników
jutro sprawdzę na kretach, może też tak jest, że ważny jest jak najdłuższy ciąg poprawnie uśmierconych kretów

 

No nie, ja w nocy do farmy jeszcze nie wstaję. Czyli jeszcze dużo przede mną.

W balony też strzelam i mam dokładnie to samo. Ja się zastanawiam, czy tam jeszcze nie chodzi o kolejność zestrzelenia.

 

Ja myślę żeliczy się celność i długość jednej serii trafień :
Cytat '' Od tego jak często trafiamy kreciki zależy ilość punktów możliwych do zdobycia, jeżeli trafiamy za każdym razem nasze punkty się mnożą x2, x3, x4 itd. Jeśli nie trafimy w kreta to zaczynamy od 5 pkt. Na tę zabawę mamy 30 sekund.

Balony podobnie :
Cytat Od tego jak często trafiamy żółte balony zależy ilość punktów możliwych do zdobycia, jeżeli trafiamy za każdym razem nasze punkty się mnożą x2, x3, x4 itd (przy dwudziestym celnie trafionym balonie otrzymamy +40 pkt). Jeśli nie trafimy w żółty balon to zaczynamy od 2 pkt. Jeśli trafimy w czarny balon od sumy uzbieranych punktów zostanie odjętych 10 i odliczanie zacznie się znów od 2 punktów.

Ja w sumie to przez rok zabawy u Renza to jeszcze 1000 punktów nie uzbierałam więc zabawa jest ,ale nagrody raczej odległe do uzyskania

 

mam teraz trochę ponad 330 pkt a do 1250 daleka droga; myślę, ze osoby, które coś tam zdobyły to kupiły wejściówki i wtedy to jest inna bajka

z moim sprzątaniem jest tak - zostały mi dwa pokoje, jeden z imp wejściówkami a drugi z naklejką, to są dwie pułapki na które w tej chwili mam 12 antyduchomatów, jest szansa, że zdążę to zrobić



i powiem Wam dobranoc

 

A ja dzisiaj powiem pierwsza, dzień dobry.
Taka późna godzina, a tu tak cichutko.
Co, bawicie się w wesołym miasteczku, czy też ganiacie za duchami?
A ja wlazłam do archiwum, do opinii na temat analogicznego eventu, sprawdziłam, że wiosenne porządki skończyłam 73 godziny przed końcem. A teraz co? Ganiam za tymi duchami i ganiam i nic, ciągle jeszcze straszą tu i tam, a do końca 27,5 h.
Na noc zasiałam czubajkę świetlistą z nadzieją, na las wypadajek. Rano zbieram i co ?
Niespodziewajka
Powinnam ogłosić konkurs, ile wypadło. Ale dobra powiem.
Wypadło 8 bateryjek. Nie ma co, po prostu ..... pięknie.

BP czy jak mu tam, zafundowała mi skuteczną kurację odmładzającą.
Czuję się jak rok temu, kiedy w każdym evencie walczyłam do końca, kończąc lub nie kończąc w ostatniej minucie eventu. Emocje niezapomniane. Warto młodym być.

 

Dzień dobry po całej nocy dokładnie ten sam wynik uzyskałam ze 183 małych pól czubajki.... wczoraj wieczorem zdecydowanie lepiej wypadały te strachy na duchy
Ale do wieczora (a nawet do jutra do 14) jeszcze dużo czasu to nazbieramy

 

Doberek wszystkim !
Normalnie mi się wstać dzisiaj nie chciało . Smutno , ponuro za oknem , jeszcze nie pada na szczęście .
Ja bez emocji zbieram te anty , jeszcze 14 mi brakuje do itemu dodatkowego , pewnie dozbieram .
Niestety nie zrobię całego ewentu , ale mi to zupełnie nie przeszkadza , miałam zdobyć pnącze z itemami .
Zrobiłam dużo więcej , więc jestem zadowolona .

 

Hej

Sprzątam pajęczyny i duszki od samego wczesnego ranka ...coś spać nie mogłam i wstałam po 4 .
Przynajmniej uzbierałam więcej roślinek mrocznych do tych różnych misji w spółdzielni i chlebek kupiłam gorący z piekarni i sobie czekam na domowników


Nie wiem jak to jest z tymi wypadajkami ... różnie i w różnych ilościach z tej samej roślinki mrocznej wypadają , nie wiadomo od czego to tak naprawdę zależy . Ja siałam na zmianę raz krótko raz dłużej rosnące roślinki i jakimś mi nie wiadomym cudem ,posprzątałam wszystkie pokoje no przyznam się oprócz pokoju z naklejką .
Ale jeszcze się przecież event nie kończy i kto wie ... może się i naklejkę uda zdobyć przecież to tylko 56 antymatów .

---------
W Rezno miałam przed aktualizacją nagród zabrać sobie Jajo wiewiórki i ni ma o ... i pewnie zanim uzbieram żetony to myknie mi moja wybrana obecnie nagroda bo zmienią . Nie mam nic przeciwko Nowym Nagrodom ,ale uwierzcie głupią minę miałam jak tak sobie mozolnie zbierałam te żetony i zbierałam a tu mojej nagrody brak ... bo dali nowe

 

No tak , jakbym wstawała tak wcześnie to też ewent bym skończyła .
Ale ja lenia mam i śpię dłużej , a roślinki czekają na zbiór .
___________
Renza omijam szerokim łukiem na razie .

 

U nas pada od wczoraj. Wczoraj musiałam wychodzić z domu, ale dzisiaj nikt mnie na dwór nie wygoni. Zdobyłam niezłe doświadczenie w sprzątaniu domu hrabiego Brakuli, ostatecznie wysprzątanie 39 pokoi to nie pikuś , więc dzisiaj swoje doświadczenie zmierzam wykorzystać w realu.

A jeśli chodzi o Renzo, to po wczorajszym wykładzie Agnieszki,

rano przeprowadziłam kolejne eksperymenty.
Wiem co i jak, ale to akurat na wyniki zupełnie nie wpływa.
Myślę, że to jeszcze chodzi o to, żebym trafiała według kolejności pojawiania się.
A jak pojawia się ławica?

Też tak mam, chciałam Jaśka Cytrynę i co? I nico.

 

taki sam pomysł mam zaczęłam od najłatwiejszego czyli nastawienia pralki i zmywarki, potem jakieś większe gotowanie (te gołąbki Agniechy śniły mi się po nocach ) i jak mi wystarczy energii to wyciągnę miotłę latającą w wersji wodnej i polatam nad podłogami

 

Pranie zrobiłam wczoraj , zmywarka zmywa na bieżąco , obiad przygotowany , porządki zrobione - luzik .

 

jak Ty to robisz, że jesteś zawsze do przodu?

a to zawsze tak było, że były zmiany w nagrodach na tej strzelnicy? bo to jest takie trochę niesprawiedliwe, ludki zbierają, a że nie inwestują kasy na wejściówki, to im braknie trochę na sam koniec, a tu ... nagroda wyparowała.... nie podoba mi się. Na tą kolejna przetwórnie będę zbierać jeszcze rok i co też zniknie ta nagroda zanim nazbieram?

 

Chyba muszę ten pomysł zakosić fajny jest i nawet mobilizuje
Lenia mam coś podobnie jak Ewa ,a przydało by się tak nawet krokiem tanecznym posprzątać szczególnie w mojej kuchni .

 

kuchnia to będzie wyzwanie bo w tym wielkim domu sprzątaliśmy same pokoje, a to zawsze łatwiej

 

cały dzień jestem w domu i mam dużo czasu .
Zostaliśmy sami z mężem to i pracy mniej .

 

ja też jestem praktycznie cały dzień w domu, bo zarobkowo pracuje najczęściej w domu, ale zajmuje mi to jakieś 50 godzin tygodniowo, więc zawsze jestem do tyłu z domowymi zajęciami....

 

Ja nie pracuje , wnuczek już u siebie nie mam , jedynie o męża dbam .

 

Kochani chciałam donieść uprzejmie, że przed chwilą ze 183 małych pól z rosiczką (woda i zwykły nawóz) wypadło 18 antyduchów
i tym samym została mi tylko naklejka za 56 anty...anty

ale co ja będę robiła jak skończę zbierać te wynalazki?